Poradnik:Jak wylecieć z pracy
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Witaj, znużony pracowniku! Twój szef jest gburem, podwładni Cię olewają i tyrasz za marne grosze? Zmień to. Wyleć z pracy już dziś. Ale jak? Wypróbuj nasze sprawdzone sposoby.
Jak najszybciej
- Idź na targ (najlepiej jakiś ruski, tam mają wszystko).
- Kup (ewentualnie wytarguj/ukradnij) jakiś mocny granat robiący jak największe jebudu.
- Z nabytkiem wróć do pracy.
- W chwili, gdy szef wywoła u Ciebie wielkiego wkurwa, odbezpiecz granat.
- Podziwiaj fajerwerki!
Na żonę
- Spóźnij się do pracy. To najważniejsze, bez tego nie zadziała ten sposób.
- Oczywiście Twój szef musi mieć również żonę.
- Gdy Twój szef zapyta Cię o powód spóźnienia, oznajmij: Uprawiałem seks z Twoją żoną!
- W ciągu najbliższych 10 minut wylądujesz w szpitalu, ewentualnie będziesz już w drodze do domu.
Na geja
- Zaopatrz się w jakieś megapedalskie ciuchy, najlepiej bardzo wyzywające.
- Ubierz się w to.
- Wiem, wyglądają idiotycznie, ale musisz się poświęcić.
- Przyjdź do pracy idealnie punktualnie. Każdego powitaj bardzo ciepło, zwłaszcza mężczyzn. Możesz ich nawet przytulać. Ogółem zachowuj się jak gej.
- Wieść rozniesie się echem do biura w niecałe 10 minut.
- Jesteś zwolniony!
Na wariata
- Usiądź przed stanowiskiem pracy.
- Przez kilka sekund zachowuj się normalnie.
- Po chwili zacznij krzyczeć jak najgłośniej, wij się po podłodze symulując atak padaczkowy, wal głową o wszystko, co masz pod ręką, skacz po stole i demoluj wszystko, co spotkasz na swojej drodze.
- Pozwól się uspokoić przez zespół. Z pewnością zawołają szefa.
- Gdy szef zapyta Cię, co się stało, oznajmij: Dostaję ataków, to niekontrolowane. Ze względu na BHP, zwolnią Cię.
Na propagandowca
- Przygotuj plakaty typu Precz z tyraństwem, Koniec dyktatury czy Witamy w PRLu. W ten ostatni można się zaopatrzyć od krzyżowców.
- Wejdź do biura i zacznij manifestować, wyrażając się obelżywie o szefie.
- Wersja A: Pociągniesz za sobą tłum pracowników, a ostatecznie zwolnią tylko Ciebie;
- Wersja B: Wszyscy uznają Cię za totalnego świra i podkablują szefowi, chyba, że sam usłyszy. Czyli również Cię zwolnią.
Na podwyżkę
- Idź do gabinetu szefa.
- Usiądź na krześle naprzeciw niego i zażądaj podwyżki.
- Wersja A: Szef się nie zgodzi i Cię zwolni;
- Wersja B: Szef się nie zgodzi i nie zareaguje. Walnij go w twarz. Wtedy Cię zwolni;
- Wersja C: Dostaniesz podwyżkę. Nic Ci to nie dało, musisz się zabić.
Na inteligenta
- Przyjdź do pracy jak zawsze punktualnie.
- Narzekaj, że obecny system funkcjonowania firmy jest zły.
- Idź do samego szefa i powiedz mu o wszystkich swoich wątpliwościach.
- Nawijaj cały czas o możliwościach zmian.
- Nie wywalił Cię? Stwierdź, że administracja jest do bani, pracownicy niewydajni a szef gburowaty przy wszystkich. Zlinczują Cię, naplują na twarz i wywalą na bruk. Auć, trochę bolesne.