Gra:Strona 413

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

W czasie zwiedzania galerii sztuki z klasykami flamandzkich malowideł nagle poczułeś, iż wieśniak z obrazu Brueghla wyskoczył z znienacka z ramy i kopnął Cię w dupę. Drapiesz się po głowie, gdyż zastanawiasz się jak to możliwe. Pytasz wieśniaka:

Cóżeś mi uczynił, flamandzki wieśniaku?!
Uwolnij mnie stąd! Ta świnia Brueghl uwięził mnie w blejtramie za to, że domagałem się 30% napiwku za przewóz chabetą.
No to cholera zdrowo przesadziłeś, 10 % to i tak sporo dla słynnego flamandzkiego malarza. Nie mogę Cię zresztą wziąć, jesteś na pierwszym planie i powstanie dziura wielkości wieśniaka w blejtramie.
Nie, jest marokański wieśniak moich gabarytów i on się zgodził, tylko powiedział, że jak wróci ze stacji metra.
No dobrze – wyciąga jego dłoń – jesteśmy wolni, ale tylko teoretycznie. Tutaj toczy się Gra, ra ra ra ra ra. Nie mamy wiele opcji wyjścia z Muzeum.

Co robisz?

  • Najpierw musimy się zastanowić, co dalej.
  • Gość jest nieco brudny. Oczyścić!
  • Wyprowadzasz jakoś nieszczęśnika, jednak jest jeszcze strażnik.
  • Strażnik na Wasz widok zaczyna Was gonić i zapędza do toalety, gdzie blokujecie się obaj. Postanawiacie wyjść przez kanał. Po krótkiej i śmierdzącej wędrówce wychodzicie na ulice.