Matthew Bellamy
Uuuuuuuaaaaaaaeeeeeeeiiiiiiieeeeyyyyoooooouuuuaaa
- Matt o swojej muzyce
Uuuuuuuaaaaaaaeeeeeeeiiiiiiieeeeyyyyoooooouuuuaaa
- Muzyka o Matcie
Mjuuuoouuuuuooouu-ooouuus
- Matt wymawia nazwę swojego zespołu
Matthew „Mata” Bellamy (ur. 9 lipca 1978 roku w jakichś krzakach w Anglii) – frontman zespołu popowego rockowego Muse, posiadający niezwykłą umiejętność gry nosem na łopacie. Dlatego wymiata na scenie, a nie na ulicy.
Lata szczenięce
Tatuś Matta grał w grupie The Tornados, ale że mu nie wychodziło postanowił, że zapisze syna na lekcje brzdękolenia i potem sam będzie się od niego uczył. Jednak to nie wypaliło, bo synalek w wieku 16 lat uciekł z domu na kemping, żeby czyścić tam kible i poczytać w ramach edukacji „The Sun”. Przy okazji nauczył się przepychać rury, i tak zaczęła się jego kariera hydraulika, którą kontynuują dziś muzycy polskich zespołów, którzy znaleźli się w Wielkiej Brytanii.
I przepychałby je do dziś, gdyby nie to, że pewnego dnia odkrył, że potrafi drzeć mordę piszczeć. Po chwili wpadł na pomysł, żeby założyć zespół. Początkowo miał się składać tylko z jego osoby, ale Matt zrozumiał, że sam nie da rady ciągnąć za struny, wyć i walić w talerze w tym samym czasie (szczególnym utrudnieniem był brak umiejętności gry na perkusji). Dlatego zatrudnił Dominica Howarda (bębny, werble, kobonga) i Chrisa Wolstenholme'a (gitara basowa). I w ten oto sposób powstało Muse.
Muse i co teraz
Początki zespołu były trudne: hołota na koncertach, obświnione toi-toje, marnowanie pieniędzy na nowe farby do włosów i drugie tyle, aby ściąć się na zero. Pomimo wszelkich przeciwności losu (zamiast strun, chłopaki zakładali sznurówki na gitary) Matthew nie poddał się i uparcie dążył do udoskonalenia swojej gry brwiami, uszami i innymi częściami ciała. Doszedł w końcu do takiej wprawy, że zaczął grać na gitarze palcami.
Zespół stał się bardzo popularny. Jest to zasługa samego Matta, który dbając o swoją kondycję fizyczną uprawia aerobik na scenie. Rozciąga się, robi fikołki i skacze hen, do nieba. Podobno często zachęcał do wspólnych ćwiczeń Chrisa i Dominica, ale basista nie potrafi oderwać się od ziemi, a perkusista jest przyklejony do stołka.
Wieść gminna niesie, że Matthew nie potrafi stroić wioseł, dlatego jeśli któreś się rozstroi, to je po prostu rozwala. Chłopak ma tak świetne ucho, że szybko orientuje się kiedy rozstroiły się garnki i postępuje z nimi tak samo jak z gitarą (często uszkadza przy tym Dominica). Natomiast Dominic często wie, kiedy rozstraja się Matthew...
Ciekawostki
- Matt jako dziecko podpierniczył i wypalił ojcu fajki. Od tamtej pory nie urósł i dlatego ma tylko 173 cm wzrostu.
- Krążą plotki, że Matt specjalnie się wykastrował, by móc
tak wyćśpiewać falsetem. Sam zainteresowany nie zabiera głosu w sprawie. - Mefju jest miłośnikiem grzybów, mimo to nie potrafi odróżnić muchomora od prawdziwka.
- W przerwach między koncertami, Matt obmyśla różne teorie spiskowe i konspiruje przeciwko innym.
- Matt boi się pająków, więc często próbuje je zabić swoim piskiem.
- Potrafi powiedzieć alfabet wspak. Nauczył się tego na kempingu, na którym szorował muszle.
- Matt, podobnie jak jego kumpel Dom, lubi nosić jaskrawe kolory na tyłku w postaci spodni.
- Pobił rekord świata w łamaniu gitar.
- Potrafi powiedzieć jedno z najdłuższych angielskich słów: Floccinaucinihilipilification