Andrzej Gołota: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to Poc Vocem. Autor wycofanej wersji to 46.112.136.226.)
Linia 19: Linia 19:
Odbył 50 walk. 7 razy dostał niesprawiedliwie w bambuko, raz zremisował, a raz podziękował za zabawę i wyszedł z ringu, bo [[Mike Tyson]], wystraszony, najarał się i walka się nie liczy. Resztę udało mu się jakoś wygrać.
Odbył 50 walk. 7 razy dostał niesprawiedliwie w bambuko, raz zremisował, a raz podziękował za zabawę i wyszedł z ringu, bo [[Mike Tyson]], wystraszony, najarał się i walka się nie liczy. Resztę udało mu się jakoś wygrać.


Przez kilka pierwszych lat na zawodowym ringu spokojnie wygrywał wszystkie walki podtrzymując świetną passę z amatorskich czasów. W [[1996]] niczym [[Zinedine Zidane|Zidane]] [[Marco Materazzi|Materazziego]] powalił [[Daniell Nicholson|Danella Nicholsona]] i nie dostał [[czerwona kartka|czerwonej kartki]], a miano pięściarza walczącego nieczysto. Po kilku miesiącach tylko to potwierdził, kładąc na dechy [[Riddick Bowe|Riddicka Bowe]] bijąc go po jajach i zgarniając dyskwalifikację(Bowe miał tego wieczoru za wysoko podciągnięte spodenki i jaja co wyszło po walce, jednak nie obiło się szerokim echem) . Rozpoczęła się bijatyka, ludzie rzucali się czym popadnie. Niebiorący w niej udziału Andrzej dostał w łeb [[Telefon komórkowy|komórką]] i wylądował w szpitalu. Później znów z nim walczył i znów został zdyskwalifikowany. Jednak gdyby nie niesłuszne dyskwalifikacje (co to za boks bez takiej walki?), miałby dwa zwycięstwa.
Przez kilka pierwszych lat na zawodowym ringu spokojnie wygrywał wszystkie walki podtrzymując świetną passę z amatorskich czasów. W [[1996]] niczym [[Zinedine Zidane|Zidane]] [[Marco Materazzi|Materazziego]] powalił [[Daniell Nicholson|Danella Nicholsona]] i nie dostał [[czerwona kartka|czerwonej kartki]], a miano pięściarza walczącego nieczysto. Po kilku miesiącach tylko to potwierdził, kładąc na dechy [[Riddick Bowe|Riddicka Bowe]] bijąc go po jajach i zgarniając dyskwalifikację. Rozpoczęła się bijatyka, ludzie rzucali się czym popadnie. Niebiorący w niej udziału Andrzej dostał w łeb [[Telefon komórkowy|komórką]] i wylądował w szpitalu. Później znów z nim walczył i znów został zdyskwalifikowany. Jednak gdyby nie niesłuszne dyskwalifikacje (co to za boks bez takiej walki?), miałby dwa zwycięstwa.


Później miał wzloty i upadki, z przewagą tych pierwszych. W walkach o Mistrzostwa Świata był niesprawiedliwie oceniany, a mimo tego nieźle sobie radził, choć dzięki niesprawiedliwym ocenom nie wygrywał. Jak to mówią, biednemu zawsze wiatr w oczy.
Później miał wzloty i upadki, z przewagą tych pierwszych. W walkach o Mistrzostwa Świata był niesprawiedliwie oceniany, a mimo tego nieźle sobie radził, choć dzięki niesprawiedliwym ocenom nie wygrywał. Jak to mówią, biednemu zawsze wiatr w oczy.

Wersja z 13:45, 12 lut 2013

Andrzej rozluźniony przed walką

Andrzej Gołota, Gołota, Gołota, Gołota!

Kazik o Gołocie

Gołota przestraszył Adamka już w drugiej rundzie, Adamek myślał, że go zabił

Media o Gołocie

Haj. Aj em Endrju Golara, profeszjonal fajer

Andrzej o swoim prawdziwym nazwisku

Andrzej Gołota (ur. 5 stycznia 1968 w Warszawie) – polski pięściarz, brązowy medalista z Seulu, czterokrotny wicemistrz świata w boksie zawodowym. Jedyny naganiacz tłumów Don Kinga do Madison Square Garden.

Prawo a Gołota

Około 5000 razy dostał list żelazny i tyle. Było wiele przypałowych sytuacji, jednak z reguły Andrzejowi nic się nie stawało, bo był niewinny.

Kariera amatorska

Nie warte wspomnienia, jakby nie patrzeć, świetne początki. Wygrywał z każdym, kładł na łopatki, wydawałoby się, lepszych od niego i zbierał najwyższe laury. W półfinale Igrzysk Olimpijskich zazdrosny przeciwnik rozciął mu łuk brwiowy i Andrzej musiał się wycofać, więc posiadł tylko brąz. Po tym feralnym wydarzeniu Gołota nie wytrzymał i niedługo stał się zawodowym bokserem.

Kariera zawodowa

NonNews
Zobacz w NonNews tematy:
Słownik
Zobacz w słowniku:
gołota

Odbył 50 walk. 7 razy dostał niesprawiedliwie w bambuko, raz zremisował, a raz podziękował za zabawę i wyszedł z ringu, bo Mike Tyson, wystraszony, najarał się i walka się nie liczy. Resztę udało mu się jakoś wygrać.

Przez kilka pierwszych lat na zawodowym ringu spokojnie wygrywał wszystkie walki podtrzymując świetną passę z amatorskich czasów. W 1996 niczym Zidane Materazziego powalił Danella Nicholsona i nie dostał czerwonej kartki, a miano pięściarza walczącego nieczysto. Po kilku miesiącach tylko to potwierdził, kładąc na dechy Riddicka Bowe bijąc go po jajach i zgarniając dyskwalifikację. Rozpoczęła się bijatyka, ludzie rzucali się czym popadnie. Niebiorący w niej udziału Andrzej dostał w łeb komórką i wylądował w szpitalu. Później znów z nim walczył i znów został zdyskwalifikowany. Jednak gdyby nie niesłuszne dyskwalifikacje (co to za boks bez takiej walki?), miałby dwa zwycięstwa.

Później miał wzloty i upadki, z przewagą tych pierwszych. W walkach o Mistrzostwa Świata był niesprawiedliwie oceniany, a mimo tego nieźle sobie radził, choć dzięki niesprawiedliwym ocenom nie wygrywał. Jak to mówią, biednemu zawsze wiatr w oczy.

Rok 2004 był najgorszym w jego karierze. Wtedy właśnie stoczył dwie walki o Mistrzostwo Świata federacji IBF i WBA. Zostały one ustawione, więc, żeby przegrać, nie było potrzebne wyjście z ringu ani ciosy poniżej pasa.

Jest pierwszym człowiekiem, który zamiast swoich pięciu minut, miał swoje 53 sekundy. Kochany i uwielbiany zrobił sobie przerwę, po której zaczął boksować jak za swoich amatorskich lat, ale brutalnie przerwała mu to kontuzja, a samym sercem nie bije. Jako dobry mentor wprowadził Tomasza Adamka do wagi ciężkiej i pozwolił mu wygrać.

Andrzej Gołota w kulturze i nauce

  • Po brawurowym opuszczeniu ringu podczas walki z Tysonem powstało przysłowie: „Robota nie Gołota. Nie ucieknie”.
  • Od nazwiska pana Andrzeja pochodzi nazwa jednostki czasu: 1 gołota = 53 sekundy.