Bartosz Głowacki

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 19:08, 8 lis 2009 autorstwa Przejechana ryba (dyskusja • edycje) (++)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)
Bartosz szpani swoim szlachectwem

Bartosz Głowacki, właść. Wojciech Bartos Głowacki (ur. 1758 lub 1765 w Rzędowicach, zm. 9 czerwca 1794 w Kielcach) – polski chłop stanu szlacheckiego, chorąży podczas insurekcji kościuszkowskiej oraz dumny posiadacz czapki.

Młodość

Wojciech urodził się w XVIII wieku w rodzinie Bartoszów. A dokładniej to kiedy? Cholera wie. Wszelkie księgi na ten temat spłonęły, zresztą też w XVIII wieku. W 1783 ożenił się z mieszkanką swojej wsi, Jadwigą Czernikową. Kobitka zresztą była starsza od Wojtka o 16 lat. I niech się ktoś teraz dzisiejszych polskich „gwiazd” czepi... W każdym bądź razie mieszkali sobie w chałupie a la stodoła, która cudem wytrzymała tych 11 lat wspólnego życia małżonków. A później i tak się zapadła.

Upierdliwy chłop, przykładny kosynier

Bartoszom żyło się ciężko. Mieli jakieś 2 hektary, nie posiadali jednak konia, krowy, czy innych zwierząt chłopom potrzebnych. Nie znaczy to jednak, że Wojtuś się nie stawiał. Jak najbardziej, lubił wkurzać rządcę i sprzeciwiać się administracji dworskiej. Strawiński, to jest ówczesny rządca wiochy, szukał tylko pretekstu, żeby się chłopa pozbyć. Po 11 latach znalazł. Władze województwa krakowskiego zarządziły, aby każda wiocha wystawiła po 1 chłopie do armii. Większość wsi wystawiła wsiowych głupków lub wsiowych upierdliwców – Rzędowice się nie wyłamały, wysłały Bartosza.

Czapka

Uwaga, jadę!

Do armii szeregowy Wojciech dołączył 1 kwietnia 1794. Niedługo się naszeregował – już 4 kwietnia doszło do pierwszej poważniejszej bitwy kosynierów – bitwy pod Racławicami. Naprzeciw siebie stanęły armie Kościuszki i Tormasowa. Ruscy posiadali artylerię. Duuużo artylerii. I... gówno mu to dało. Polski dowódca nasłał na przeciwników swoich chłopów, którzy mniej więcej o godzinie 18 rozbroili wreszcie artylerie. Według wskazań fotokomórki, pierwszy był Bartosz. Wpadł bowiem na pomysł, aby lont działa zgasić przy użyciu czapki. Na szczęście, nie istniało wówczas pojęcie prawa autorskiego, więc inni chłopi postąpili podobnie, a Rosjanie dostali wpierdol. Za zasługi trzech chłopów zostało chorążymi i przy okazji szlachcicami. Bartosz, a od teraz Głowacki, za męstwo, a dwóch innych za szybkie zgapianie pomysłów.

Śmierć

Niedługo się szlachcic naszczycił swoją szlacheckością. 6 czerwca, również 1794, doszło do bitwy pod Szczekocinami. Głowacki został w niej śmiertelnie ranny, a podczas wycofywania się wojsk polskich zmarł trzy dni później w Kielcach. Wkrótce zawaliła się również chałupa a la stodoła, w której nadal żyła żona Bartosza. Zbudowali jej nową. Na szczęście lepszą.