Cytaty:Jerzy Kryszak

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Jerzy Kryszak – cytaty.

  • Ci mosz czyste ręce?

Jako Wojciech Jaruzelski

  • Bardzo, bardzo się cieszę, że... doszło do tego spotkania. Bardzo się cieszę. Żałuję, że nie mogliśmy spotkać się jeszcze w roku ubiegłym, ale jak Państwo wiecie przebywałem niedaleko, we Wrocławiu, gdzie tam w księgarni podpisywałem swoją cegłę... książkę! I zaproponowałem wtedy zebranym, że jeśli ktoś jest bez winy, niech rzuci we mnie kamieniem. No i znalazł się jeden aniołek.
  • Chciałem państwu przypomnieć słowa, które w tym roku miały swoją okrągłą rocznicę, kiedy to pierwszego maja Józef Oleksy wstąpił do niebios... na trybunę! Wstąpił na trybunę i powiedział zdanie, które weszło na trwałe do historii światowego ruchu robotniczego. Oto to zdanie cytuję: „Nie traćcie ducha, lewica was wy... wysłucha”.
  • Jeszcze dzisiaj przed południem w Warszawie, wieczorem w Opolu – można powiedzieć: generał pielgrzym.

Jako Andrzej Lepper

  • A dlaczego ma się nie napić, bo co? Bo go wybrali prezydentem – to kara jest?
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Każdy by se chętnie dał w szyję. Ale postawić nie ma komu.
  • Kto nie pije, ten donosi. Podobno Oleksy nie pije czy coś.
  • Ludzie, światło poszło tak w górę, że ja już mam tylko na strychu.
  • Niech mi jeszcze zakażą pić mleko prosto od cycka!
  • Może być, że uczulony na jad. Albo za dużo jadł.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Wieś zabita dechami. Sam zresztą zabijałem.
    • Opis: o rodzinnej miejscowości
  • Wzięła, że niby skarpetki ceruje, to se całą skarpetę do ręki przyszyła.
    • Opis: o żonie
  • A co ty tam, jesz? A nie, świniom jeść dajesz."
    • Opis: do żony

Jako Tadeusz Mazowiecki

  • Będzie konstytucja, podpiszemy konkordat. Jest konstytucja, zgubili pióro.
  • Ja państwu zacytuję moją preambułę, którą chciałem, żeby weszła. I ona brzmiała tak... też się odwołuję do Boga, bo ja nic do niego nie mam, On do mnie też nic. I brzmiała tak: Boże wszystkich Polaków, wierzących, czy tam niewierzących, Ty patrzysz i nie grzmisz... a ja miałem robić za piorunochron.
  • Mieliśmy dotąd sześciu premierów i jednego Pawlaka.
  • Ten krawiec chyba oszalał. Jeżeli on myśli, że włożę trzy guziki w jedną dziurkę, to się myli.

Jako Adam Michnik

  • A jakie to by były nowe okoliczności? Że zobaczył Rzym i nie umarł? Że co, że został wybierzmowany? Że mu pastorałem kręgosłup ideologiczny zmieniono, żeby nie powiedzieć: krzyż?
  • A po cholerę nam anestezjolodzy przy takiej społecznej znieczulicy?
  • Aż ja patrzę na lewicę, a oni cali czerwoni, aż bladzi!
  • Czy to jest kultura, jeśli poseł Niesiołowski Stefan pod adresem kolegów z lewicy mówi takie oto zdanie: „Mężczyźni noszą w sobie gen łysienia, a komuniści noszą gen kłamstwa i krętactwa”? To co, chciał powiedzieć, że Józef Oleksy ma obydwa geny?
  • Ja widzę go w Indiach, jak chodzi po Delhi jak święta krowa. A przecież to kawał... rasowego... polityka.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Ja zresztą mam taką dewizę. Ja jestem uparty. Ja mam taką dewizę jak minister Miller, który uważa, że nie ten mężczyzna co się zacina, ale ten co kończy.
  • Jak się o tym dowiedział episkopat, to aż się Pieronkowi zęby pokazały i mówi: „Kuć czerwone póki gorące!” I mówi: „Do kompletu im dorzucić klęczniki!”
  • Jak tak będziemy sobie przerywali, to my dzisiaj nie skończymy.
  • Jak tak dalej pójdzie, to całą lewica do wyborów pójdzie do zbiorowego chrztu. Żeby się tylko tam nie potopili jak koty, bo nieprzyzwyczajeni.
  • Pojechał na Śląsk, wjechał do kopalni dwa metry w dół, wyjechał. Górnicy się tak na niego spojrzeli... bo jak się można tak szybko urodzić?
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Postawił jednego suchego kaloszka na jakimś wale. Nazwiska nie pamiętam. I zatroskanym głosem ojca narodu, czy tam kogoś z rodziny, powiedział: ja znam Odrę. To nie jest ta rzeka.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Prezydenta Clintona, jak wiadomo, kładzie już jedna stażystka. Czy nawet nie kładzie – nie musiała. Prezydenta Jelcyna kładzie już jedna pięćdziesiątka. I tu nie mówię o wieku. A polski prezydent tak pięknie trzyma twarz, że już szyi nie obejmuje.
  • W Grecji tak udawał Greka, że ja go nie mogłem od kolumny odróżnić.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • W Finlandii, w Helsinkach idzie: tu mrożona Finlandia, tu finka!
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim

Jako Waldemar Pawlak

  • Chcę podziękować wszystkim, którzy w tym trudnym dla mnie okresie przesyłali mi różne wyrazy, w tym jeden szacunku.
  • Co się na wsi włoży, to się w mieście wyjmie.
  • Czy są rolnicy, chociaż ze dwa? To czemu nie w polu? Do domu i nie odrywać mi się od korzenia!
  • Jako honorowy komendant, jak wejdę na wieżę, zobaczę czerwonego kura, to wiem skąd jestem.
  • Jestem ze wsi, to widać.
    Jestem ze wsi, to słychać.
    Jestem ze wsi, to widać słychać i...
    – Czuć!
    – To wyście powiedzieli!
  • Naprawdę, muszę uciekać, chociaż nikt mnie nie goni.
  • Przepraszam, że tak w ostatniej chwili, ale miałem kłopoty z wieczornym dojeniem.

Jako Lech Wałęsa

  • Ja nie lubię jak mi muchy po potrawie chodzą. To znaczy popoo... po potrawie bo... po potrawie, bo tam po trawie to niech se chodzą.
  • Dopóki mnie się będzie chciało, to jeszcze będę mógł.
  • Ja do Moskwy nie będę jeździł, bo stamtąd często się nie wraca.
  • Jedziesz: wiosna, lato, na ogródkach, na balkonach... panie, każdy – grill, grill. My kiedyś, ludzie, zaczadziejemy!
  • Ludzie, ja garba nie dostanę. Człowiek się należał pod wózkami akumulatorowymi, to mu parter nie jest obcy.
  • Ludzie, no jak Wałęsa upił Jelcyna? Co ja mu mordę roztwierałem? Przez lejek żeśmy mu lali? Wałęsa upił Jelcyna... mógł nie pić!
  • Najgorsze jest to, że my se z Bobkiem właśnie takiego ping ponga strzelamy po angielsku, nie? A właśnie... a ja właśnie... jak mówię... po angielski właśnie... właśnie wtedy nie rozumiem.
    • Opis: o Billu Clintonie
  • Dla kogo Bill to Bill, ale dla mnie Bobek. Bo ja tego chłopaka przecie politycznie wychowałem
    • Opis: Znów o BOBKU
  • Nie lubię jak mi muchy na pomidorach czy na jajkach siądą!
  • Marian naprawdę jest cycuś.
    • Opis: o Marianie Krzaklewskim
  • Mnie nie chodzi o mój interes osobisty, bo mój interes osobisty odłożyłem już daleko na półkę, i nawet jak potrzebujem, to się Danki pytam, gdzie jest.
  • Moglibyśmy se tu pięć minut postać i pomilczeń i to by była, proszę państwa, ocena działania tego gościa.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Oczywiście jak wiadomo, u Wałęsy to – co na sercu, to i na języku.
  • Ooo! Ja do Buzka jako do polityka nigdy nie miałem pretensji. Ludzie! Jako do polityka, mówię, jako do polityka... no bo to nie jest polityk.
  • On mówi tak: „Weszliśmy na drogę wolności”. Ja mówię: „Kochany, oj, kochany... jak myśmy tą drogą szli, to ty jeszcze w lesie przecinki szukałeś”.
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Pojechałem na Wawel, uklękłem przed Piłsudskim, twarz w twarz z Józefem. Myślę se: „Lustro, cholera, czy co?”
  • Powiem państwu to, co zresztą powiedziałem Marianowi... yyy... yyy... no, Krzakowi. On tam dla mnie nigdy Krzaklewski nie był.
  • Tadziu, ty nie stój w progu, bo wiatr zawieje, dżwi trzasnom i se Balcerowicza przyskrzynisz.
  • Ten garniturek to jest taki ciasny, że jak ja się nachylę, to mi z tyłu czaśnie.
  • Teraz się nagle bierze za politykę, ludzie, zagraniczną, w Niemczech im obiecuje jakieś biblioteki... może jeszcze, mówię, ode mnie z domu książki weźmiesz?!
    • Opis: o Aleksandrze Kwaśniewskim
  • Trafiła mu się jak ślepemu komuniście ziarno.
    • Opis: o Jolancie Kwaśniewskiej
  • Tu był nie byle kto. Tu był sam George Bush, no ludzie! Sam... znaczy: nie sam, bo z tą żoną Barbarą.
  • U mnie, Helmut, spanie masz. Tam dziewczynki na górze mają cztery sypialnie, to się zawsze któraś posunie.
    • Adresat: Helmut Kohl
  • Ustawa brzmiała tak, że jak my do Uni, to uni do nas.
  • W polityce nie tylko głupota się liczy!

Jako Jan Paweł II

  • No proszę państwa... w jaki sposób Bóg może Aleksandrowi zapłacić? Moi ukochani, zadajmy sobie to pytanie raz jeszcze. I spróbujmy na tak postawione pytanie odpowiedzieć, mianowicie... w jaki sposób Bóg może Aleksandrowi zapłacić, skoro wiadomo, że nie ma u Niego Aleksandra na liście?

Jako kioskarz

  • Kochana Montana?
  • Tak tak? Nie nie.
    • Opis: do klientki kupującej doładowanie do Ery Tak Tak
  • Ubierz się, dziecko, ciepło, a nie będzie ci zimno.
    • Opis: poproszony o sentencję

Szablon:Ok