Cytaty:Kabaret Łowcy.B: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Znacznik: edytor źródłowy
 
(Nie pokazano 6 wersji utworzonych przez 4 użytkowników)
Linia 1: Linia 1:
{{nagłówek cytatu}}
{{nagłówek cytatu}}
{{IndeksPL}}


==A==
* ''– A pan tu cego? <br>– Pan najśmieszniejszy człowiek świata? <br>– Tak i co? <br>– A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.''
*''– A pan tu cego?<br />– Pan najśmieszniejszy człowiek świata?<br />– Tak i co?<br />– A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.''


==B==
* ''– Bo ja chciałem do [[Logopeda|logopedy]]. <br>– Nie wiem!!! <br>– Nie do logopedy - on jedzie na Hutę! <br>– Gościu, nie ściemniaj.''
*''– Bo ja chciałem do logopedy.<br />– Nie wiem!<br />– Nie do logopedy – on jedzie na Hutę!<br />– Gościu, nie ściemniaj.''
*''Bo radość to jedyna rzecz, którą jak dzielimy to mnożymy.''
*''Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!''
*''Brzmiała ona dokładnie mniej więcej tak:<br />Na świętego Hieronima,<br />jak jest deszcz albo go ni ma,<br />to w połowie listopada,<br />albo pada albo nie pada.''
*''Byłaś kiedyś z bobrem?''


==C==
* ''Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!''
*''– Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa, ja przychodzę, u nas w Cieszynie, do dziewczyn i mówię: „Cześć... schudłaś?” Ehehe... A ona mówi: „Bujaj się...” Hehe... I tak się bujamy...''


==D==
* ''Kabaret jest jak Arnold Schwarzenegger w Komando - tu trzeba wejść i rozwalić wszystkich.
*''Dobra, dobra, wina bobra.''


==G==
* ''– Panie Lisku Chytrusku, czy pan wie jak najłatwiej zapłodnić krowę lodem?<br>– Yy<br>– No bardzo prosto. Postawić ją na lodowisku to sama się wydupcy.
*''– Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców...<br />– <śmiech><br />– Przepraszam, co pana rozbawiło: kolegów czy naukowców?<br />– Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...''
*''Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...''


==I==
* ''– Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa ja przychodzę, u nas w [[Cieszyn|Cieszynie]], do dziewczyn i mówię; Cześć... schudłaś? Ehehe... A ona mówi bujaj się... hehe... I tak się bujamy...''
*''I pojawił się książę... ja się pojawiłem.''

*''– Idzie baba po lodzie... i pękł!<br />– No i co tyle? To już koniec żartu?<br />– Helloooo!''
* ''– Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców... <br>– <śmiech> <br>– Przepraszam, co pana rozbawiło; kolegów czy naukowców? <br>– Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...''

* ''Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...''

* ''– Idzie baba po lodzie... i pękł! <br>– No i co tyle? To już koniec żartu? <br>– Helloooo!''

* ''Jak niektórzy mędrcy mawiają - wino, kobiety i śpię''

* ''Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie [[Irena Szewińska]].''

* ''Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, „jestem” ma dwa znaczenia; jestem i nie ma mnie."

* ''– Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym... <br>– Do zobaczenia w [[Gliwice|Gliwicach]].''

* ''– No co zrobisz...Tak się po prostu samemu wygląda...''

* ''– Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł, Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł!!!!!!!!!!!!!!!!!!<br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>–Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Spytaaaaaaj sie mamy czy ten szczypiorek co go mam kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>–Mamoooooooooooooooooo, Mamoooooooooooooooooo,<br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>– Cooooooooooooo!!!!!!!!!!! <br>– Monika sie pyta czy ten szczypiorek co go ma kupić ma być cieńki czy grubyyyyyyyyyyy!!!!!!!!!!!! <br>– Kopeeeeeeeeeerek k...a, koperek!!!!!!!!!!!!!!


*''Brzmiała ona dokładnie mniej więcej tak:<br>Na świętego Hieronima<br>jak jest deszcz albo go nima<br>to w połowie listopada<br>albo pada albo nie pada''

*''-Jestem zbłąkanym kolażem Tour de Pologne.<br>-Chyba zbakanym...''


==J==
*''– Jak ja dostanę skurcz w zwolnionym tempie?<br />– Ja wiem! Pomału!''
*''Jak niektórzy mędrcy mawiają – wino, kobiety i śpię.''
*''Jaki gupi, szuka roboty w Koszalinie.''
*''– Jestem zbłąkanym kolażem Tour de Pologne.<br />– Chyba zbakanym...''
*''Jeśli starczy nam czasu, zastanowimy się kto nasrał i rozmazał.''
*''Jeśli starczy nam czasu, zastanowimy się kto nasrał i rozmazał.''


==K==
*''Przepraszam, że nie zacząłem od razu mówić, ale nie uwierzą państwo, co mi się stało- nie chciało mi się wcześniej gadać. Ha,ha,ha!''
*''Kabaret jest jak Arnold Schwarzenegger w Komando – tu trzeba wejść i rozwalić wszystkich.''


==M==
*''Obok Latarni morskiej Faros postawiono... Biedronkę!''
*''– Maciek, co czujesz teraz?<br />– Miłosierdzie.<br />– A ty Paweł co?<br>– Katharsis.''


==N==
*''-Paweł! <br>-Co? <br>-Potrzymaj mi zapitkę, booooo....<br>-Za co ? <br>-...zapojkę.''
*''Nic mi się nie kojarzy, to pewnie wina kolarzy.''
*''Nie interesuj się, bo dostaniesz kociej mordki.''
*''Nie ma portfeli tu, bo to jest rybny sklep!''
*''No co zrobisz... Tak się po prostu samemu wygląda...''


==O==
*''Wyrywamy rurki! Gdzie są Gdynianie?''
*''Obok latarni morskiej Faros postawiono... Biedronkę!''

*''– Oj, będzie po muchomorku, oj będzie!<br />– Po muchomorkach nas bolą brzuszki!<br />– Boście nie mieli tego żryć, tylko na lodówkę przylepić!''
*''Oo czuję jakieś feromony. Niech paniunia zobrazuje czym do mnie pała. ''
*''Ooo, czuję jakieś feromony. Niech paniunia zobrazuje czym do mnie pała.''

*''Room of the world. Idźcie z roomem przez życie''

*-Maciek, co czujesz teraz? <br>- Miłosierdzie <br>- A ty Paweł co? <br>- Katharsis ''

*''- Skasuje mi pan bilet? <br>-Ja nie mam takich kompetencji.''

*''Byłaś kiedyś z bobrem?''

*''Dobra, dobra, wina bobra''
*''Nic mi się nie kojarzy, to pewnie wina kolarzy''


==P==
*''– Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł, Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł!<br />– Cooooooooooooo!<br />– Spytaaaaaaj się mamy, czy ten szczypiorek co go mam kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!<br />– Cooooooooooooo!<br / >– Spytaaaaaaj się mamy, czy ten szczypiorek co go mam kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!<br />– Mamoooooooooooooooooo, Mamoooooooooooooooooo!<br />– Cooooooooooooo!<br />– Monika się pyta, czy ten szczypiorek co go ma kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!<br />– Cooooooooooooo!<br />– Monika się pyta, czy ten szczypiorek co go ma kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!<br>– Kopeeeeeeeeeerek k...a, koperek!''
*''– Panie Lisku Chytrusku, czy pan wie jak najłatwiej zapłodnić krowę lodem?<br />– Yyy...<br />– No bardzo prosto. Postawić ją na lodowisku, to sama się wydupcy.
*''– Paweł!<br />– Co. <br />– Potrzymaj mi zapitkę, booooo...<br />– Za co?<br />– ...zapojkę.''
*''Powiedziałem ci, odstaw tę melisę!''
*''Powiedziałem ci, odstaw tę melisę!''
*''Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie Irena Szewińska.''
*''Przepraszam, że nie zacząłem od razu mówić, ale nie uwierzą państwo, co mi się stało – nie chciało mi się wcześniej gadać. Ha, ha, ha!''
*''Przyjechałem na warchole, dzisiaj Polskę wam wyzwolę.''


==R==
*''Oj, będzie po muchomorku, oj będzie!<br>-Po muchomorkach nas bolą brzuszki! <br>-Boście nie mieli tego żryć, tylko na lodówkę przylepić!''
*''Room of the world. Idźcie z roomem przez życie.''


==S==
*''Przyjechałem na warchole, dzisiaj Polskę wam wyzwolę''
*''– Skasuje mi pan bilet?<br />– Ja nie mam takich kompetencji.''


==W==
*''I pojawił się książę... ja sie pojawiłem''
*''Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, „jestem” ma dwa znaczenia: jestem i nie ma mnie.''

*''– Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym...<br />– Do zobaczenia w Gliwicach.''
*''Nie interesuj się, bo dostaniesz kociej mordki''
*''Wyrywamy rurki! Gdzie są Gdynianie?''

*''Nie ma portfeli tu, bo to jest rybny sklep!''

*''Jak ja dostanę skurcz w zwolnionym [tempie]?<br>Ja wiem!Pomału!''

*''Bo radość to jedyna rzecz, którą jak dzielimy to mnożymy''


[[Kategoria:Cytaty|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Cytaty kabaretowe|Łowcy.B]]

Aktualna wersja na dzień 09:04, 6 lis 2015

Kabaret Łowcy.B – cytaty.

A Ą B C Ć D E Ę F G H I J K L Ł M N Ń O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż

A[edytuj • edytuj kod]

  • – A pan tu cego?
    – Pan najśmieszniejszy człowiek świata?
    – Tak i co?
    – A bo mi się zdaje, że mi kit wcisnęli.

B[edytuj • edytuj kod]

  • – Bo ja chciałem do logopedy.
    – Nie wiem!
    – Nie do logopedy – on jedzie na Hutę!
    – Gościu, nie ściemniaj.
  • Bo radość to jedyna rzecz, którą jak dzielimy to mnożymy.
  • Bo wiedzą państwo. Jak się złączy dwie piętusie, to się robi taka pupusia. A wilk czyha! Nie wiadomo w co uderzy!
  • Brzmiała ona dokładnie mniej więcej tak:
    Na świętego Hieronima,
    jak jest deszcz albo go ni ma,
    to w połowie listopada,
    albo pada albo nie pada.
  • Byłaś kiedyś z bobrem?

C[edytuj • edytuj kod]

  • – Co państwo myślą, że my się z dziewczynami nie bujamy? Proszę państwa, ja przychodzę, u nas w Cieszynie, do dziewczyn i mówię: „Cześć... schudłaś?” Ehehe... A ona mówi: „Bujaj się...” Hehe... I tak się bujamy...

D[edytuj • edytuj kod]

  • Dobra, dobra, wina bobra.

G[edytuj • edytuj kod]

  • – Gdy opowiadam żarty w moim gronie kolegów naukowców...
    – <śmiech>
    – Przepraszam, co pana rozbawiło: kolegów czy naukowców?
    – Jedno i drugie... Wyście są poszarpani...
  • Główną nagrodę po raz trzynasty z rzędu, pośmiertnie otrzymuje pan Johan Kupsztal. Pani Wisława musi jeszcze niestety poczekać...

I[edytuj • edytuj kod]

  • I pojawił się książę... ja się pojawiłem.
  • – Idzie baba po lodzie... i pękł!
    – No i co tyle? To już koniec żartu?
    – Helloooo!

J[edytuj • edytuj kod]

  • – Jak ja dostanę skurcz w zwolnionym tempie?
    – Ja wiem! Pomału!
  • Jak niektórzy mędrcy mawiają – wino, kobiety i śpię.
  • Jaki gupi, szuka roboty w Koszalinie.
  • – Jestem zbłąkanym kolażem Tour de Pologne.
    – Chyba zbakanym...
  • Jeśli starczy nam czasu, zastanowimy się kto nasrał i rozmazał.

K[edytuj • edytuj kod]

  • Kabaret jest jak Arnold Schwarzenegger w Komando – tu trzeba wejść i rozwalić wszystkich.

M[edytuj • edytuj kod]

  • – Maciek, co czujesz teraz?
    – Miłosierdzie.
    – A ty Paweł co?
    – Katharsis.

N[edytuj • edytuj kod]

  • Nic mi się nie kojarzy, to pewnie wina kolarzy.
  • Nie interesuj się, bo dostaniesz kociej mordki.
  • Nie ma portfeli tu, bo to jest rybny sklep!
  • No co zrobisz... Tak się po prostu samemu wygląda...

O[edytuj • edytuj kod]

  • Obok latarni morskiej Faros postawiono... Biedronkę!
  • – Oj, będzie po muchomorku, oj będzie!
    – Po muchomorkach nas bolą brzuszki!
    – Boście nie mieli tego żryć, tylko na lodówkę przylepić!
  • Ooo, czuję jakieś feromony. Niech paniunia zobrazuje czym do mnie pała.

P[edytuj • edytuj kod]

  • – Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł, Paaaaaaaaweeeeeeeeeeł!
    – Cooooooooooooo!
    – Spytaaaaaaj się mamy, czy ten szczypiorek co go mam kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!
    – Cooooooooooooo!
    – Spytaaaaaaj się mamy, czy ten szczypiorek co go mam kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!
    – Mamoooooooooooooooooo, Mamoooooooooooooooooo!
    – Cooooooooooooo!
    – Monika się pyta, czy ten szczypiorek co go ma kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!
    – Cooooooooooooo!
    – Monika się pyta, czy ten szczypiorek co go ma kupić, ma być cienki czy grubyyyyyyyyyyy!
    – Kopeeeeeeeeeerek k...a, koperek!
  • – Panie Lisku Chytrusku, czy pan wie jak najłatwiej zapłodnić krowę lodem?
    – Yyy...
    – No bardzo prosto. Postawić ją na lodowisku, to sama się wydupcy.
  • – Paweł!
    – Co.
    – Potrzymaj mi zapitkę, booooo...
    – Za co?
    – ...zapojkę.
  • Powiedziałem ci, odstaw tę melisę!
  • Przepraszam państwa, że się nie przedstawiłem, ale do głowy przychodzi mi jedynie Irena Szewińska.
  • Przepraszam, że nie zacząłem od razu mówić, ale nie uwierzą państwo, co mi się stało – nie chciało mi się wcześniej gadać. Ha, ha, ha!
  • Przyjechałem na warchole, dzisiaj Polskę wam wyzwolę.

R[edytuj • edytuj kod]

  • Room of the world. Idźcie z roomem przez życie.

S[edytuj • edytuj kod]

  • – Skasuje mi pan bilet?
    – Ja nie mam takich kompetencji.

W[edytuj • edytuj kod]

  • Warto wspomnieć, iż w języku kanadyjskim, „jestem” ma dwa znaczenia: jestem i nie ma mnie.
  • – Więc nie pozostaje mi nic innego, niż pożegnanie was tradycyjnym...
    – Do zobaczenia w Gliwicach.
  • Wyrywamy rurki! Gdzie są Gdynianie?