Cytaty:Sami swoi

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 14:32, 2 wrz 2007 autorstwa 83.22.193.252 (dyskusja) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Śmieszne dialogi

"Pawlak – Cóż tak nosy pozwieszali? Jak tu swoje żyją to i nam tu żyć.

Babcia Eleonora – Swoi? Kargul to wróg najgorszy ze wszystkich.

Pawlak – Wróg, a wróg, ale swój, mój, nasz na własnej krwi wychodowany.

Mania – Gdzie indziej nie można było, a?

Pawlak – Oj, Mania ty nie nerwój sia, trzeba nam było szukać nowego wroga, jak tu pod bokiem znalazł się stary? A toż to byłoby nie po bożemu. Babcia Eleonora – A tak, tak, tak."




Pawlak – Kargul, podejdź no do płota!

Kargul – A na co?

Pawlak – Podejdź, jak i ja podchodzę.

Kargul – No podszedł i co?

Pawlak – A teraz zdejm czapkie, jak i ja zdjął!

Kargul – A, a na co mnie to?

Pawlak – Na okoliczność, że nasza wędrówka ludów już się zakończyła i trzeba było wojny, żeby zdobyć pokój. A teraz płacz Władek nie wstydź się płacz i tak nikt nie widzi, wszystkie i tak płaczą.

Pawlak – Władek!

Kargul – Kaźmierz!



Jadźka – Tato miny!

Witia – Miny!

Pawlak – Teraz prowadź!

Kargul – No to idź pierwszy!

Pawlak – Twoje pole, pokaż drogę.

Kargul – Gości przodem puszczam!

Pawlak – Myśli, że bać się będę.I zapamiętaj! Miedza to święta rzecz i naucz się tego, bo inaczej znów cię kosą nauczę.

Kargul – A gdzież ty tu miedzę widzisz, stąd po niebo wszystko twoje, chcesz bierz, tu nikt palcami ziemi mierzyć nie będzie, jak my to w Krużewnikach robili.

Pawlak – Ja wziął tyle, co mnie pasuje i tego ruszać nie dam!

Kargul – Ot czasy, durny przodem idzie..

Pawlak – Co? Czekaj, jest u mnie kosa, teraz to już twój barani Kargulowy łeb zleci!

Kargul – Głupszy zleci!

Pawlak – A ty do kogo?

Kargul – A do ciebie!

Pawlak – Ty zbuku gęsi ty!, He, he, he, he, he.

Jadźka – Tato!

Witia – Tato!




Witia – Wojsko, tatko wojsko, wojsko idzie.

Pawlak – Jakie wojsko?

Witia – Nasze.

Pawlak – Polskie?

Witia – Aha.

Pawlak – A na kogoż oni idą?

Witia – Na nas, tatko.

Pawlak – Po jakiego czorta?

Witia – Miny nasze usłyszeli i myślą, że to Werwolf pali ogniem i mieczem.

Kargul – Ty Kaźmierz już trzecią wojnę zaczął, chociaż druga ledwo skończona.

Pawlak – Ruskie wprawione, raz dwa skończą.

Kargul – Tak, ale ile razy można człowieka oswabadzać!

Babcia Eleonora – A ty czego taki zmartwiony, był czas przywyknąć przecie.

Pawlak – Co ty obsiadł oczami jak baby biskupa.

Witia – Oj, tatko, ale my narobili tymi minami!

Pawlak – Ty mnie nie kołuj!

Witia – Trza się wpierw dobrze napatrzeć, jak się zapomnieć nie chce.

Pawlak – A na co tobie to patrzenie?

Witia – A może my tu poginiemy marnie?

Pawlak – Tobie powinny wystarczyć moje słowa do śmierci, że to jest Kargulowa córka i masz nienawidzieć całe to plemię!

Witia – Toteż ja patrząc nienawiść w sobie potęguję.




Wieczorek – Paczta chłopy, poznajecie?

Karguk – Jajo!

Wieczorek – No!

Pawlak – Kurzęcze.

Wieczorek – Znalazłem na drodze.

Pawlak – A co ty, nigdy jajka nie widział, a?

Wieczorek – E, człowieku ja dawno nie widział, bo ja kury zjadł.

Kargul – No to sobie weź.

Pawlak – Tak, Tak, Tak weź.

Wieczorek – Dziękuję!

Pawlak – Nie ma za co.

Kargul – A czemu ty Kaźmierz moim jajkiem rozporządzasz a?

Pawlak – A ty skąd wiesz, że to nie moja kura zniosła, a?

Kargul – Stąd, a bo twojego do ręki by nie wziął!

Pawlak – Tak?

Kargul – Tak!

Pawlak – O, Ja twojego też nie. za to jedno dostaniesz u mnie pięć!

Kargul – Sam to ze ściany zliżesz!

Pawlak – He, he, he, he, już mój brat Jaśko, wziął na ciebie bicz Boży w swoje ręce.

Kargul – Ty mi kosy nie przypominaj, bo ja mam teraz karabin!

Pawlak – I ja mam!

Kargul – Och, ty konusie ty!

Pawlak – Ko...konusie? czekaj, teraz na ciebie wystarczy sierp, ty!

Pawlak - / tnie koszule /

Kargul - / rzuca glinianymi garnkami / ' Aniela – Czyś ty zgłupiał stary, gdzie ja teraz takie garnki dostanę?

Pawlak – Ha, ha, ha, ha, ha, ha, e, e, e,

Mania – Nowiuśkie koszule!




Mania – Oj, Kaźmierz Witia wierzchem jedzie!

Pawlak – Nie może być na kocie! (...)

Pawlak – Ano, waś, to ty na swoim rowerze pojechał, a na cudzym koniu wracasz, a?

Witia – Ale to, ogierek w sam raz dla naszej klaczki.

Pawlak – Jeety, ogierek, ja wam dam...........




Pawlak - do Witii / Ty co znów się modlisz, a? Maluj!

Witia – Na konia nie można popatrzeć

Pawlak – Co to Pawlaki mają być gorsze od Karguli. Wszystko co po tamtej stronie płota, to twój wróg.

Witia – Kot też?

Pawlak – Też! Kot? Kici, kici.

           Oddaj kota, bo, bo ubije jak psa.

Kargul – A czy ja trzymam twojego kota na sznurku, przyszedł to i jest.

Mania – Tak, boś mu w dwudziestu talerzach mleka ponastawiał.

Kargul – Wolno mnie, moje mleko i moje talerze.


Babcia Eleonora – To już czwarta wojna w moim życiu, w tym dwie światowe.

Pawlak – I tak ku lepszemu idzie, zaczął Kargul z nami wojnę o kota, a ja jego skończę prochem.




Babcia Eleonora - / dając granat Pawlakowi / Masz bież!

Pawlak – Oj, mamo!

Babcia Eleonora – No sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. Bież jeszcze!




Pawlak – A ty co?

Kargul – Oddaj konia, złodzieju!

Pawlak – Zgłupiał?

Kargul – A gdzie ogiera schował?

Pawlak – Ukradli? Hi, hi, hi, hi, hi...Te, te jak cię granatem podrzucę to od razu go z góry zobaczysz.

Kargul – Inaczej zaśpiewasz, jak ciebie zaraz przed władzę zagonię.

Pawlak – I wstyd będzie, boś bez portek wyskoczył. Hi, hi, hi, hi, hi, hi.

Kargul – Gadaj gdzie koń!

Pawlak – A co ja wróżka?

Kargul – Ale koniokrad!

Pawlak - / do Mani / Słyszała, naszemu sąsiadowi ogiera ukradli, a taki był ładny, amerykanki szkoda, hi, hi, hi, hi, hi.





Pawlak – Jaśko, bój się Boga, nareszcie jesteś!


--83.22.193.252 12:32, 2 wrz 2007 (UTC)