Felicjan Andrzejczak: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Robot wykonał kosmetyczne poprawki)
Linia 6: Linia 6:


Prawie jak [[Rod Steward]], artysta jednego przeboju: ''[[Jolka, Jolka pamiętasz...|Jolki, Jolki]]''. Po dwudziestu latach Felicjan zmienił dwa dźwięki w refrenie, aby odświeżyć stary przebój. Jego trzej fani z rozrzewnieniem wspominają moment, kiedy wyszedł na scenę po [[Krzysztof Cugowski|Cugowskim]] i musiał stanąć na palcach i zadrzeć głowę, bo statyw mikrofonowy nie chciał się skrócić. Ten jeden raz nogi nie miały jak się pod nim ugiąć. W [[Budka Suflera|Budce Suflera]] wszystko wychodziło mu tak jak ''Jolka'', więc strzelił focha, odstawił autobus Arabów do zajezdni i wrócił do śpiewania jazzu dla robotników.
Prawie jak [[Rod Steward]], artysta jednego przeboju: ''[[Jolka, Jolka pamiętasz...|Jolki, Jolki]]''. Po dwudziestu latach Felicjan zmienił dwa dźwięki w refrenie, aby odświeżyć stary przebój. Jego trzej fani z rozrzewnieniem wspominają moment, kiedy wyszedł na scenę po [[Krzysztof Cugowski|Cugowskim]] i musiał stanąć na palcach i zadrzeć głowę, bo statyw mikrofonowy nie chciał się skrócić. Ten jeden raz nogi nie miały jak się pod nim ugiąć. W [[Budka Suflera|Budce Suflera]] wszystko wychodziło mu tak jak ''Jolka'', więc strzelił focha, odstawił autobus Arabów do zajezdni i wrócił do śpiewania jazzu dla robotników.

{{stublud}}
{{stubmuz}}


[[Kategoria:Polscy wokaliści|Andrzejczak, Felicjan]]
[[Kategoria:Polscy wokaliści|Andrzejczak, Felicjan]]

Wersja z 19:26, 11 lut 2012

Ujednoznacznienie „Andrzejczak” przekierowuje tutaj. Zobacz też Leszek Andrzejczak.

Wiele lat później podchodzi do mnie jakaś dziewczyna i mówi, że dzięki tej piosence się urodziła.

Felicjan Andrzejczak o swoim evergreenie

Tyle razy chciałem dobrze – wychodziło tak jak zawsze.

Felicjan Andrzejczak o swojej karierze muzycznej

Felicjan Andrzejczak (ur. 16 maja 1948 w Świebodzinie) – polski wokalista.

Prawie jak Rod Steward, artysta jednego przeboju: Jolki, Jolki. Po dwudziestu latach Felicjan zmienił dwa dźwięki w refrenie, aby odświeżyć stary przebój. Jego trzej fani z rozrzewnieniem wspominają moment, kiedy wyszedł na scenę po Cugowskim i musiał stanąć na palcach i zadrzeć głowę, bo statyw mikrofonowy nie chciał się skrócić. Ten jeden raz nogi nie miały jak się pod nim ugiąć. W Budce Suflera wszystko wychodziło mu tak jak Jolka, więc strzelił focha, odstawił autobus Arabów do zajezdni i wrócił do śpiewania jazzu dla robotników.

Szablon:Stublud Szablon:Stubmuz