Gilderoy Lockhart: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
(nowa strona)
Linia 1: Linia 1:
<b>Gilderoy Lockhart</b> - fikcyjny nauczyciel [[Harry Potter|Henriego Portiera]]. Był wspaniałym profesorem, niezwykle błyskotliwym, mądrym, inteligentnym, spostrzegawczym i zdolnym - na tyle zdolnym, żeby własnoręcznie pozbawić się zawartości swojego mózgu pożyczoną od [[Ron Weasley|Ronalda Weasleya]] różdżką. O swoim geniuszu, zaradności, błyskotliwości, talencie rozpisywał się szeroko w swoich <s>kretyńskich</s> niezwykle pouczających książkach, którymi torturował biednych uczniów [[Hogwart|Hogwartu]]. Jedyną znaną osobą, która przeczytała ze zrozumieniem i zaabsorbowaniem ten chłam, jest [[Hermiona Granger]], która to była również jego zagorzałą fanką (niestety miała wówczas trzynaście lat, więc ograniczała się do westchnień i sapań na jego widok oraz bazgrania serduszek przy jego nazwisku).
{{EK|Ale z was gapy}}
'''Gideroy Lockhart''' - "przystojny", "mądry", "utalentowany", "błyskotliwy", "waleczny" i "odważny" człowiek, bohater sagi o [[Harry Potter|Chorym Portierze]]. Znany z tego, że jest znany. Obecnie znajduje się w Szpitalu Psychiatrycznym im. św. Munga w Londynie na oddziale trwałych uszkodzeń mózgu. Szczytem jego możliwości jest napisanie łączonymi literkami swojego imienia i nazwiska.


== Kariera nauczycielska ==
==Sława, sława, sława...==
----
Poznajemy go w momencie rozdawania autografów w sklepie z literaturą <s>pornografi</s>specjalistyczną, gdzie dokonuje obrzydliwego aktu propagandy- promuje własną książkę. Oczywiście nie stroni przy tym od otaczania się sławnymi i bogatymi ludźmi, czyli po prostu Harrusiem, który zrobił na nim takie wrażenie, że aż Gilduś strzelił sobie z niewinnym chłopięciem fociaka na pierwszą stronę [[Prorok Codzienny|"Wyborczej"]]. Wkrótce objął stanowisko nauczyciela obrony przed avadą, gdzie uczył dzieciaczki jaki jest jego ulubiony kolor, kosmetyk i pasta do zębów, a w międzyczasie doprowadzał rozszalałe nastki do <s>orgazmów</s> rozpaczy swoim zachowaniem- nie zwracał uwagi na nie, tylko na "tego sławnego Harka". Jedyną dziewczynką, która mogła cieszyć się łaskawym uśmiechem Lorda Gilderolda była [[Hermiona Granger|Herma Grendżer]], której to profesor załatwił wejściówę do [[Pornografia|zakazanego działu]] w bibliotece.
Gilderoy był głupi. Na tyle głupi, że przyjął propozycję, którą mu złożył [[Albus Dumbledore]] i został nauczycielem obrony przed czarną magią. Niestety był również na tyle głupi, że nie zauważył, że jest najbardziej nieodpowiednim kandydatem na to stanowisko (do tej pory nie ustalono kryteriów, według których Dumbus wyłaniał zwycięzców castingu na psora od obrony...). Jedyne, co potrafił zrobić poprawnie, to, jak sam zresztą przyznał, porządne <i>Obliviate</i>. Niestety i to niekoniecznie mu wyszło - zamiast pozbawić pamięci Harrusia i Ronusia, pozbawił się <s>męskości</s> rozumu, pamięci i czegoś jeszcze na pewno. Jedyne, czym się de facto zajmował podczas pełnienia funkcji edukatora młodych hogwarckich głów, to opowiadanie uczniom o swoich (jakich tam swoich, on kłamał!!!) wielkich czynach oraz szerokie uśmiechanie się i ukazywanie w pełnej krasie swoich megazębów, ku uciesze krejzi nastek i Hermiony. Niestety, wesołe wyczyny w Komnacie Tajemnic, skończyły się dla Lockharta i różdżki Rona tragicznie - Lockhart zupełnie stracił pamięć i trafił do Szpitala Świętego Munga, do jednej sali z rodzicami [[Neville Longbottom|Neville'a]]. Tam, pod ścisłą opieką i nadzorem pielęgniarek nauczył się pisać i pokochał się i swoje zdjęcia na nowo.


==Upadek==
== Inteligencja ==
----
W drugiej części nie działo się dobrze- Haruś był okryty złą sławą, Bazyliszek rozrabiał szczuty przez [[Ginevra Weasley|Ginny]], a Gilderoy wziął sobie za punkt honoru dawać Haroldowi darmowe lekcje pt. "Jak być sławnym i bogatym jak ja". Wychodziło mu średnio. Jedyne co dobrze mu wychodziło to właściwie [[Nic|nic]]. W końcu, przyparty do muru przez Hara i jego zioma, poszedł ratować Ginny, która przesadziła z tresurą Bazyliszka i została zaciągnięta do kanałów przez [[Lord Voldemort|Voldemorta]]. Podczas nieudanej akcji obrony własnego zadka, kijem do dłubania w <s>dupie</s> nosie wydłubał sobie rozum (oczywiście zaklęciem). Uszkodzony w ten sposób, nadawał się już tylko do bycia obiektem testów dermatologicznych firmy [[Avon|Ej, won!]]. Z kanałów trafił do psychiatryka, gdzie po ponad dwóch latach umiał już podrywać pielęgniarki i pisać swoje imię i nazwisko łączonymi literkami.
Na temat inteligencji Lockharta powstaje wiele spekulacji i plotek. Jedni (np. Ron) twierdzą, że jest zupełnie odmóżdżony. Inni (np. Hermiona), że jest wspaniały i śliczny. Nikt jednak nie wie, jak jest naprawdę. W czasie swojej uczniowskiej kariery, Lockhart był przydzielony do Ravenclawu, domu, w którym liczyła się bystrość umysłu i inteligencja. Można zatem uznać, że Lockhart posiadał jakieś szczątki mózgu wraz z zawartością (serio?...) lub też, że dokonał zamachu terrorystycznego na Tiarę Przydziału. Badania mózgolockhartologiczne w toku...

Wersja z 20:37, 9 gru 2013

Gilderoy Lockhart - fikcyjny nauczyciel Henriego Portiera. Był wspaniałym profesorem, niezwykle błyskotliwym, mądrym, inteligentnym, spostrzegawczym i zdolnym - na tyle zdolnym, żeby własnoręcznie pozbawić się zawartości swojego mózgu pożyczoną od Ronalda Weasleya różdżką. O swoim geniuszu, zaradności, błyskotliwości, talencie rozpisywał się szeroko w swoich kretyńskich niezwykle pouczających książkach, którymi torturował biednych uczniów Hogwartu. Jedyną znaną osobą, która przeczytała ze zrozumieniem i zaabsorbowaniem ten chłam, jest Hermiona Granger, która to była również jego zagorzałą fanką (niestety miała wówczas trzynaście lat, więc ograniczała się do westchnień i sapań na jego widok oraz bazgrania serduszek przy jego nazwisku).

Kariera nauczycielska


Gilderoy był głupi. Na tyle głupi, że przyjął propozycję, którą mu złożył Albus Dumbledore i został nauczycielem obrony przed czarną magią. Niestety był również na tyle głupi, że nie zauważył, że jest najbardziej nieodpowiednim kandydatem na to stanowisko (do tej pory nie ustalono kryteriów, według których Dumbus wyłaniał zwycięzców castingu na psora od obrony...). Jedyne, co potrafił zrobić poprawnie, to, jak sam zresztą przyznał, porządne Obliviate. Niestety i to niekoniecznie mu wyszło - zamiast pozbawić pamięci Harrusia i Ronusia, pozbawił się męskości rozumu, pamięci i czegoś jeszcze na pewno. Jedyne, czym się de facto zajmował podczas pełnienia funkcji edukatora młodych hogwarckich głów, to opowiadanie uczniom o swoich (jakich tam swoich, on kłamał!!!) wielkich czynach oraz szerokie uśmiechanie się i ukazywanie w pełnej krasie swoich megazębów, ku uciesze krejzi nastek i Hermiony. Niestety, wesołe wyczyny w Komnacie Tajemnic, skończyły się dla Lockharta i różdżki Rona tragicznie - Lockhart zupełnie stracił pamięć i trafił do Szpitala Świętego Munga, do jednej sali z rodzicami Neville'a. Tam, pod ścisłą opieką i nadzorem pielęgniarek nauczył się pisać i pokochał się i swoje zdjęcia na nowo.

Inteligencja


Na temat inteligencji Lockharta powstaje wiele spekulacji i plotek. Jedni (np. Ron) twierdzą, że jest zupełnie odmóżdżony. Inni (np. Hermiona), że jest wspaniały i śliczny. Nikt jednak nie wie, jak jest naprawdę. W czasie swojej uczniowskiej kariery, Lockhart był przydzielony do Ravenclawu, domu, w którym liczyła się bystrość umysłu i inteligencja. Można zatem uznać, że Lockhart posiadał jakieś szczątki mózgu wraz z zawartością (serio?...) lub też, że dokonał zamachu terrorystycznego na Tiarę Przydziału. Badania mózgolockhartologiczne w toku...