Gra:Fantasy/strona 429

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Straż miejska
Rzucacie się między bandytów.

Pierwszą czwórkę zabijacie, zanim ktokolwiek zorientował się, o co chodzi. Potem wycofujecie się, wywołując wśród pozostałych bandziorów chaos. Kilku z nich próbuje ratować swoich konających kolegów, trzech wam nie odpuszcza, ale i im dajecie radę. Korzystając z chwili wolnego, ściągasz z pleców kuszę i zabijasz kolejnego bandziora. Zostaje wam jeszcze trzech. I z tymi sobie radzicie.

I po sprawie – stwierdza twój towarzysz, chowając miecz za pas.
Nie bądź taki pewny. Ktoś może się tu jeszcze ukrywać – odpowiadasz.

Przeczucie cię nie zawodzi. Trafiacie do domu, w którym siedzi mężczyzna w zbroi o wartości twojego trzyletniego żołdu.

Proszę, proszę. Młode wilki.
Ty jesteś Andrzej, szef tego przybytku?
Jak na to wpadłeś, kmiocie?
Mam cię sprowadzić do Avelas abyś został osądzony za wspieranie buntowników!
Nie rozśmieszaj mnie!
Andrzej kocimi ruchami podrywa się i atakuje was. Jest znacznie lepszym szermierzem i wkrótce z łatwością was pokonuje.