Gra:Strona 4921

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Atmosfera w pokoju rośnie, tylko Twoja psychopatyczna dziewczyna patrzy się na was w spokoju, mieszając swojego drinka. Dresiarz w końcu zdał sobie sprawę, że jesteś jedyną przeszkodą do zapisania kolejnej dziewczyny w swoim portfolio.

Powinieneś był zostać pod monopolowym, ty mały skuCenzura2.svgynu!

Po czym rzuca się na ciebie z pięściami. Ty jednak jesteś szybszy. Unik, szybka kontra – cios w żebra. Przeciwnik zdezorientowany, uwalnia prawy sierpowy z półobrotu. Do przewidzenia. Błyskawiczne uchylenie, łapiesz za jego rękę. W pokoju słychać głuchy odgłos wyłamywanego barku. Dres z krzykiem pada na ziemię, jego twarz nabywa odcienia czerwieni z każdym tępym uderzeniem w czaszkę. Przepełniony szałem bitewnym łapiesz swoje awokado, które dotychczas było tylko biernym obserwatorem tego cyrku. Budzą się w Tobie dzikie instynkty, o które nigdy byś się nie podejrzewał. Ze wściekłą furią wsadzasz awokado w gardło dresa. Niepozorny owoc okazuje się w Twoich rękach śmiercionośną bronią i zostaje z niesamowitą siłą wsadzone w przełyk ortalionowego rycerza. Okazało się, że jest uczulony na to biedne dzieło natury, w wyniku czego jego i tak już zakrwawiona głowa robi się coraz bardziej napuchnięta, aż w końcu wybucha, pozostawiając krwawą miazgę po całym pokoju. Zmęczony, ale i upojony zwycięstwem padasz na podłogę i powoli uspokajasz się