Gra:Strona 3019,01,0: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Linia 5: Linia 5:
Docierasz na miejsce, gdy w twojej głowie wybrzmiewiają słowa Twojego nauczyciela geografii: Stolicą Indii jest Delhii, a nie żaden Dehil, czy inny Debil, debilu!
Docierasz na miejsce, gdy w twojej głowie wybrzmiewiają słowa Twojego nauczyciela geografii: Stolicą Indii jest Delhii, a nie żaden Dehil, czy inny Debil, debilu!


Cóż, pomyliłeś się, ale zawsze możesz zwiedzić również to miasto. Dostrzegasz ruiny jakiejś świątyni, gdzie napotykasz Cejrowskiego i moherową babcię, która wykrzykuje: ''Radio Maryja rządzi!''
Cóż, pomyliłeś się, ale zawsze możesz zwiedzić również to miasto. Przemierzasz ulice, kilkukrotnie cudem unikając rozjechania, gdy nagle dostrzegasz dostrzegasz ruiny jakiejś świątyni. Podchodzisz tam bliżej, zauważając stojącą przed świątynią dwójkę osób: [[nic|obutego inaczej]] Cejrowskiego i moherową babcię, która wykrzykuje: ''Radio Maryja rządzi!''


== Jeśli chcesz… ==
== Jeśli chcesz… ==
* …możesz pogadać z:

** [[Strona 1072|moherową babcią]]
* …nie zgodzić się z babcią, przejdź [[Gra:Strona 86|tu]].
** [[Strona 1073|Cejrowskim]]
* …zawołać księdza, zajrzyj… o, przepraszam, ksiądz Cię nie lubi, jeśli jednak bardzo chcesz to zrobić, zajrzyj [[Gra:Strona 87,0|tu]].
* …iść sobie dalej, kliknij [[Gra:Strona 3019,01,1|tu]].
* …iść do świątyni, omijając babcię i bosonogiego Wojtka, kliknij [[Gra:Strona 3019,01,1|tu]].
* … Jeśli marzy Ci się przygoda niczym z opowieści i chciałbyś zostać bohaterem pasty o Cejrowskim, [[Gra:Strona 2100|kimże jestem, aby Ci tego bronić?]]
* …zadzwonić po swoją babcię, naciśnij [[Gra:Strona 0,0009|tu]].


[[Kategoria:Gra|3019,01,0]]
[[Kategoria:Gra|3019,01,0]]

Wersja z 23:18, 15 sie 2023

Postanowiłeś udać się na wycieczkę do Indii. Nie powiem, ciekawy wybór, dobrze się czujesz? Życie Ci nie miłe? Jak niemiłe to nie wiem, wsadź sobie dupę dynamit, a potem siądź na ognisku. Albo wyrwyj se flaki i ugotuj dla twojej wymyślonej dziewczyny, będzie zadowolona, zobaczysz. Nadal Ci się chce tam jechać? No dobrze, dobrze, klient nasz Pan.

Jako że dysponujesz typowo studenckim budżetem w postaci butelki po piwie i złamanego grosza bierzesz najtańszy samolot jaki jest i lądujesz na jakimś zadupiu, a następnie kupujesz bilet na dworcu, który wygląda tak jakby Krzysiek Nolan robił tu film o zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę. Patrzysz na wyglądający jak listek papieru papierowego kawał makulatury na którym pisze: "Pociąg bydlęcy, Trasa Kululampur-Dehil, miejsce: wiszące, bok wagonu nr 3". Przeklinasz swój los i biegniesz w kierunku stojącego pociągu, po brzegi wypełnionego hindusami szczelnie pokrywającymi całe zewnętrze. Znajdujesz sobie miejsce naprzeciwko okna, ze środka patrzy na ciebie z pogardą krowa jadąca w klimatyzowanym wagonie pierwszej klasy.

Docierasz na miejsce, gdy w twojej głowie wybrzmiewiają słowa Twojego nauczyciela geografii: Stolicą Indii jest Delhii, a nie żaden Dehil, czy inny Debil, debilu!

Cóż, pomyliłeś się, ale zawsze możesz zwiedzić również to miasto. Przemierzasz ulice, kilkukrotnie cudem unikając rozjechania, gdy nagle dostrzegasz dostrzegasz ruiny jakiejś świątyni. Podchodzisz tam bliżej, zauważając stojącą przed świątynią dwójkę osób: obutego inaczej Cejrowskiego i moherową babcię, która wykrzykuje: Radio Maryja rządzi!

Jeśli chcesz…