Henryk Sienkiewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Przywrócono poprzednią wersję, jej autor to ZieloneDaewooTico. Autor wycofanej wersji to 46.238.88.145.)
Linia 3: Linia 3:


==Początki==
==Początki==
Gdy Henio się urodził, rodzice zapragnęli go wychować. Karmili go przeto ptasim mlekiem, podcierali pupcię i ścierali kapkę z noska, żeby najukochańszy Henio miał jak najlepsze warunki rozwoju, a w przyszłości dostał nagrodę Wedla. Nieważne w jakiej dziedzinie, ważne, żeby dostał. Skutkiem tego mały Henio siedział nad gramatyką łacińską pod okiem srogiego guwernera i tęsknym wzrokiem patrzył na dzikie wygłupy swoich rówieśników, zamiast skupiać się nad zawiłościami III deklinacji. Miało to niebagatelny wpływ na jego późniejszą twórczość.
Gdy Henio się urodził, rodzice zapragnęli go wychować. Karmili go przeto ptasim mlekiem, podcierali dupę i ścierali
z noska, żeby najukochańszy Henio miał jak najlepsze warunki rozwoju, a w przyszłości dostał nagrodę Wedla. Nieważne w jakiej dziedzinie, ważne, żeby dostał. Skutkiem tego mały Henio siedział nad gramatyką łacińską pod okiem srogiego guwernera i tęsknym wzrokiem patrzył na dzikie wygłupy swoich rówieśników, zamiast skupiać się nad zawiłościami III deklinacji. Miało to niebagatelny wpływ na jego późniejszą twórczość.


==Kariera==
==Kariera==
Henio całe życie marzył o tym, żeby dostać w/w nagrodę Jobla. Robił wszystko, żeby to osiągnąć, ku utrapieniu wszystkich dokoła. Zadebiutował wierszykiem ''Sielanka młodości'', który jednak bezlitośnie odrzucono. Potem próbował wiele razy – szkicował węglem, jeździł za chlebem]], został latarnikiem, a nawet wykorzystywał starego sługę, co i tak mu nie pomogło, bo go olewano. Postanowił zrobić karierę w [[Stany Zjednoczone Ameryki Północnej|Ameryce]], więc urwał się z Modrzejewską, ale i to nie dało nic. W końcu wkurzył się i napisał [[Ogniem i mieczem]] – wielką powieść z gatunku fantasy, w której [[Polska|Polacy]], walczący z wszystkim i wszystkimi dokoła, nie okazują się totalnymi cieniasami, a wręcz przeciwnie.
Henio całe życie marzył o tym, żeby dostać w/w nagrodę Jobla. Robił wszystko, żeby to osiągnąć, ku utrapieniu wszystkich dokoła. Zadebiutował wierszykiem ''Sielanka młodości'', który jednak bezlitośnie odrzucono. Potem próbował wiele razy – szkicował węglem, jeździł za chlebem]], został latarnikiem, a nawet wykorzystywał starego sługę, co i tak mu nie pomogło, bo go olewano. Postanowił zrobić karierę w [[Stany Zjednoczone Ameryki Północnej|Ameryce]], więc urwał się z Modrzejewską, ale i to nie dało nic. W końcu wkurzył się i napisał [[Ogniem i mieczem]] – wielką powieść z gatunku fantasy, w której [[Polska|Polacy]], walczący z wszystkim i wszystkimi dokoła, nie okazują się totalnymi cieniasami, a wręcz przeciwnie.

==Nagroda Jobla==
Książka odniosła sukces, więc Henio napisał drugi odcinek: [[Potop (powieść)|Potop]], a potem trzeci... Wydawca jednak przeraził się – co będzie jeśli Henio będzie długo, długo żył i zaproponował Heniowi jakiś inny temat. Na przykład: Krzyżaków. Henio nie dał się długo prosić i popełnił tę powieść. A potem jeszcze [[Quo vadis]] i [[W pustyni i w paszczy]]. I kilka innych. W końcu ludzie nie wytrzymali i dla świętego spokoju przyznali mu tę cholerną nagrodę Jobla, żeby się zamknął i przestał pisać. Heniu dostał nagrodę i zamknął się. Przestał pisać. Świat odetchnął z ulgą. Za długie te powieści.


==Henio prywatnie==
==Henio prywatnie==

Wersja z 15:05, 30 sty 2013

Prawdopodobnie tak wyglądał Sienkiewicz

Szablon:Tnajbardziej znany polski pisarz fantasy i harlequinów, laureat nagrody Jobla.

Początki

Gdy Henio się urodził, rodzice zapragnęli go wychować. Karmili go przeto ptasim mlekiem, podcierali pupcię i ścierali kapkę z noska, żeby najukochańszy Henio miał jak najlepsze warunki rozwoju, a w przyszłości dostał nagrodę Wedla. Nieważne w jakiej dziedzinie, ważne, żeby dostał. Skutkiem tego mały Henio siedział nad gramatyką łacińską pod okiem srogiego guwernera i tęsknym wzrokiem patrzył na dzikie wygłupy swoich rówieśników, zamiast skupiać się nad zawiłościami III deklinacji. Miało to niebagatelny wpływ na jego późniejszą twórczość.

Kariera

Henio całe życie marzył o tym, żeby dostać w/w nagrodę Jobla. Robił wszystko, żeby to osiągnąć, ku utrapieniu wszystkich dokoła. Zadebiutował wierszykiem Sielanka młodości, który jednak bezlitośnie odrzucono. Potem próbował wiele razy – szkicował węglem, jeździł za chlebem]], został latarnikiem, a nawet wykorzystywał starego sługę, co i tak mu nie pomogło, bo go olewano. Postanowił zrobić karierę w Ameryce, więc urwał się z Modrzejewską, ale i to nie dało nic. W końcu wkurzył się i napisał Ogniem i mieczem – wielką powieść z gatunku fantasy, w której Polacy, walczący z wszystkim i wszystkimi dokoła, nie okazują się totalnymi cieniasami, a wręcz przeciwnie.

Nagroda Jobla

Książka odniosła sukces, więc Henio napisał drugi odcinek: Potop, a potem trzeci... Wydawca jednak przeraził się – co będzie jeśli Henio będzie długo, długo żył i zaproponował Heniowi jakiś inny temat. Na przykład: Krzyżaków. Henio nie dał się długo prosić i popełnił tę powieść. A potem jeszcze Quo vadis i W pustyni i w paszczy. I kilka innych. W końcu ludzie nie wytrzymali i dla świętego spokoju przyznali mu tę cholerną nagrodę Jobla, żeby się zamknął i przestał pisać. Heniu dostał nagrodę i zamknął się. Przestał pisać. Świat odetchnął z ulgą. Za długie te powieści.

Henio prywatnie

Odchuchany i odpicowany nie nadawał się do niczego. Lubował się w paniach o imieniu Maria – każda z jego małżonek tak się zwała. Jak mówi wszystkowiedząca plotka, druga żona zażądała z nim rozwodu po tym jak zabronił jej otworzyć okno w pociągu, którym jechali, bo mogłoby zawiać delikatne nereczki Henrysia.

Twórczość

Henio, który nigdy nie rozbił sobie kolanka, nie zdarł skóry na łokciu, ani nawet nie złamał paznokcia, obdarował tym wszystkim z nawiązką (choćby – wydłubane oczy i obcięty język Juranda) swoich bohaterów. Kazał im nabijać się na pal (Azja Tuhaj-bej), wysadzać w powietrze (Wołodyjowski, Kettling), wpadać w łapy dzikich bestii (chrześcijanie w Quo vadis), itp., itd. W ten sposób kompensował braki w swojej psychice, czego nie dopatrzył się nawet sam Zygmunt Freud.

Ponadto w każdej jego książce można spotkać jakąś ckliwą dziewicę, którą porywa jakiś brutalny cham, a odbija jakiś dzielny Zbysio czy Jasio. Ten schemat stał się tak popularny, że potem naśladowały go wszystkie Harlequiny i seriale, jakie tylko napisano i nakręcono.

Posiadłość

Jednak ludzie nie wiedzieli czy Henio na prawdę jeszcze czegoś nie pisze. Dlatego dla pewności z kasy społecznej kupili mu chatę w Oblęgorku, żeby naprawdę dał im spokój i miał czym poszpanować (wtedy nie było srebrnych porschaków).