Izba wytrzeźwień

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Izba wytrzeźwień

- najbardziej luksusowy hotel w Polsce. Sczególnie ceniony przez polityków, np: Romcia Giertycha czy Palikota (na niego znalazły się skargi, zostawił pod łóżkiem puste opakowanie prezerwatyw "Kochaś - członek twej rodziny" oraz wibrator marki "Wyprodukowno dla Biedronka"). Niestety, ostatnio z racji obniżki kosztów szanowny Donald Tusk spędza tam mniej czasu.

Jak tam trafić

Najłatwiej jeśli w piątkowy wieczór kupisz żołądkową gorzką i doprowadzisz, aby urwał ci się film. Dojazd z ponętnymi policjantami/polijantkami gwarantowany (tak samo jak dostanie pałką po głowie). Plik:Bajerful.jpg Na zdjęciu najlepsze piwo "Tuskie", znane w "elitach".


Pomocy, chcą 1000zł!

No tak. Oto trafiłes na najprzyjemniejszy moment. Zapłatę za luksusowy pobyt a apartamecie "Brudzik prawie jak Brodzik". Dziwisz się, że walą cię deską, czy co tam mają pod ręką krzycząc "Dawaj tą cholerną kasę!". Otóż takie mieszkanko (niezwykle przytulne) z luksusowym prysznicem wysadzanym zczerniałymi diamentami (uwaga, to wbrew pozorom nie jest grzyb), wspaniałym wyżywieniem (chleb z najlepszej mąki Made in China oraz woda od naszych szczurzych przyjaciół) kosztuja jedyne 1000zł za noc. UWAGA! Po 100 pobycie dostajesz kartę stałego klijenta i darmowy plakat z napisem "Piję, palę i ten pieprzony hotel podpalę"