Konstancin-Jeziorna

Konstancin – coś mniejszego od wsi pod Warszawą.

Głównym miejscem w Konstancinie jest Para Straternia, gdzie znajdują się:

• schody;
• więcej schodów;
• lanserska winda;
• bar sushi, który nigdy nie ma klientów;
• księgarnia z pornolami;
• w chu...go... droga restauracja.

W Konstancinie znajduje się również park odpadków naturalnych, gdzie najczęściej latem dupy grzeją tam tłuste kobiety z pasącymi się krowami.

Konstancin słynie z:

• drechów (znaki rozpoznawcze: dresik marki Adidos oraz glaca na zapałkę)
• maluchów, którymi wożą się dresy robiąc zimny łokieć
• blokowisk, na których przesiadują dresy
• techniawy lecącej z 50% mieszkań
• nastoletnich panienek chodzących po blokowiskach (znaki rozpoznawcze: 0,5 tony makijażu na mordzie oraz bluzeczką dużo powyżej dekoltu)
• żuli pasących się pod każdym Sam'em
• genialnej infrastruktury użytkowej (każdy przystanek to istne arcydzieło, ozdobione w graffiti typu: SRS, TBT, "nowy to cwel")
• TĘŻNI... Wbrew pozorom nie ma to nic wspólnego z tężcem
• złoży termalnej solanki - 6,5 procentowej ;) Podobno leczniczej.