MZK Koszalin

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Wersja z dnia 12:37, 11 paź 2014 autorstwa 62.108.168.193 (dyskusja) (nowa strona)
(różn.) ← przejdź do poprzedniej wersji • przejdź do aktualnej wersji (różn.) • przejdź do następnej wersji → (różn.)

Szablon:T koszaliński przewoźnik jeżdżący tak dookoła miasta, jak to tylko możliwe, by pasażerowie jak najdłużej siedzieli w autobusie. Pierwsze przedsiębiorstwo komunikacyjne w Polsce, które pozbyło się Jelczy. Charakterystyczne jest to, że niemal żaden przystanek po drugiej stronie ulicy nie nazywa się tak samo, jak po jednej (nawet przy dworcu jadąc w kierunku Emki przystanek nazywa się Armii Krajowej/Bank).

Tabor

Mnóstwo Manideł i Scacanek, w dni robocze spotkasz także stare, duńskie DrABy. Brak Jelczy nie oznacza, że pasażerowie nie boją się o to, czy autobus się nie rozleci, bo Manidła to w większości stare klekoty wyciągnięte z niemieckich złomowisk...

Linie

1 - sezonówka do Mielna, bo pociągów i busów jest tam za mało... 2 - chyba jedyna w miarę prosta linia w Koszalinie, typu wschód - zachód. Z Lubiatowa albo Chełmoniewa na Bojowników o Wygody i Dochody tudzież do rozbijalni okien NordGlas przez całą długość Zwycięstwa. Często spotkasz na niej DrABa. 3 - z wiochy do wiochy, z Łabusza przez Jamno i dworzec do Niekłonic. Dużo babć jadących na działki. 4 - Za każdym razem z Władka IV, tyle że albo na wiochę do Niekłonic, albo na dworzec PKP. Tyle że gdy już dworzec widać z daleka, autobus nagle skręca w lewo i robi rundę honorową przez Słowiańską i Lechicką, wyjeżdżając koło dworca wąskotorowego... Czasami koniec trasy ma przy CH Atrium, jedno z dwóch połączeń dla zakupoholików między Atrium i Emką. Ze względu na możliwość zniszczenia stare MANidła albo DrABy. 6 - Także dwuwariantowa linia, też zaczyna na Władka IV, ale jedzie koło sądu (i to w obie strony), po czym albo zawraca przy dworcu, albo gna na Szczecińską. Kolejna z mnóstwem DrABów. 8 - Jak coś ci się stanie w Atrium, to spokojnie - wsiadasz w ósemkę i jedziesz do pętli przy szpitalu na Chałubińskiego. Do sądu w jedną stronę też da się dojechać. 9 - jeździ głównie tam, gdzie nic innego nie jeździ. Zaczyna gdzieś na Holenderskiej, jedzie przez 1-go maja, potem przez Seminarium i wyjeżdża na Raduszce. Nikt nigdy jej nie widział. 10 - Szpital - Bojowników o Wygody i Dochody przez Traugutta, Zwycięstwa i Armii Krajowej. Nie polecamy w nagłych przypadkach. Większość nowszego taboru (numery powyżej 2000) właśnie obsługuje dziesiątkę. 11 - Lechicka - Oskara Lange, jednokierunkowo przez Sąd. Tu także sporo nowszych pojazdów mimo ryzyka zniszczenia. 12 - jakaś taka pokręcona, albo jedzie ze Szczecińskiej omijając całkowicie Dworzec, albo śmiga z Dworca. W każdym razie na Zagórzyno, ale tak, żeby było jak najdalej... Dlatego większą popularność ma dwójka. Tu także spotkać można DrABa. 13 - kilka kursów z Franciszkańskiej, reszta z Dworca. Koniec albo na Raduszce, albo w Kretominie, albo w Boninie. Jedzie przez Rynek i stamtąd na Rondo Solidarności (korki na Krakusa i Wandy omija, korkując się na Zwycięstwa) Przejeżdża koło Atrium, ale uwaga - jak nie wysiądziesz przy Strażackiej, to będziesz wracał spod Cmentarza, bo na Kamieniarską nie zajeżdża. 14 - jedna z dwóch linii obsługiwanych przez tasiemce. Franciszkańska - Oskara Lange przez niemal całe miasto. Mimo że piechotą albo szesnastką i piechotą jest znacznie bliżej, ma spore obłożenie - zwłaszcza w roku akademickim. 15 - Spod szpitala przez Emkę i Dworzec na Bojowników o Wygody i Dochody albo do NordGlasu rozbijać szyby. 16 - druga linia z tasiemcami i druga łącząca Emkę z Atrium, tylko po nieco innej trasie. Ma także największą częstotliwość kursowania. Obłożona głównie zakupoholikami. 17 - takie dziwne cuś, z Oskara Lange na Syrenki przez Dworzec. Dziwne, że ktoś tym jeździ...

Przedsiębiorstwa Komunikacyjne