Nintendo: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
(nowa strona)
(nowa strona)
Linia 1: Linia 1:
Nintendo- Japońska korporacja, dawny monopolista na rynku elektronicznej
Nintendo to firma ogłupiająca dzieci bardziej niż gumisie czy też teletubisie. Jednym słowem mówiąc, jest to firma z grami przenośnymi, a kiedyś była firmą hoteli do uprawiania seksu!
roz(g)rywki, obecnie mocno podupadły, jak donosza nasi agenci, podobno ze wzgledu na nietrafione pomysły, min. z nośnikami gier. Obecne konsole tejże firmy, niejakie Łii oraz DieS sprzedają się świetnie, głównie dlatego, że, jak mówią ludzie, "są fajne bo są fajne". Ponadto moga się one poszczycic wrodzoną brzydotą na miarę gier konsol z poprzedniej generacji (DieS idzie dalej, bo aż dwie generacje wstecz), ale sprzedają się świetnie dzięki takim innowacjom jak nietypowe kontrolery, kredka do ekranu, czy wspaniałe wydania konsol, np. w różowej tonacji.
Najpopularniejsze wymiatające gry na Łii to:

President Evil: Kroniki Parasola- gra jest bezdennie głupia i denna, ale fani i tak ją kupią, tak jak kupią nawet bierki z logiem serii.

Cooking twoja Stara- super hit, opowiadający o dramatycznych losach jednostki matczynej w bezdusznej otchłani kuchni. Absolutny must have !

Legend of Zgreda: Twilight Princessa- RPG, który co prawda wyszedł na poprzednią konsolę, ale tu ma przecież fajne kontrolery ! I gorszą grafikę.

Hemoroid 3: Korupcja- wbrew tytułowi, nie ma ona wiele wspólnego z politykami. Wcielamy się w galaktyczną laske i jesteśmy łowcami głów.Tak więc z okrzykiem "Wszechświat nas potrzebuje" przy akompaniamencie muzyki made in Japan ruszamy w rzeż.

Zaś na DieSie rządzą:

Legend of Zgreda: Fandom Horglas- kuzynka wersji z dużej konsoli, główny powód zajeżdżania na amen dotykowego ekraniku konsolki.

Marian Kart DieS- Rewelacyjne wyścigi. A tak dokładniej kopia rewelacyjnych wyścigów z większej kuzynki.

Ponadto spotkamy takie hity, jak zabawa z pieskami, Elfie kręgle czy tytuły, które nawet po japońsku niewiele nam mówią.

Wersja z 17:45, 5 gru 2007

Nintendo- Japońska korporacja, dawny monopolista na rynku elektronicznej roz(g)rywki, obecnie mocno podupadły, jak donosza nasi agenci, podobno ze wzgledu na nietrafione pomysły, min. z nośnikami gier. Obecne konsole tejże firmy, niejakie Łii oraz DieS sprzedają się świetnie, głównie dlatego, że, jak mówią ludzie, "są fajne bo są fajne". Ponadto moga się one poszczycic wrodzoną brzydotą na miarę gier konsol z poprzedniej generacji (DieS idzie dalej, bo aż dwie generacje wstecz), ale sprzedają się świetnie dzięki takim innowacjom jak nietypowe kontrolery, kredka do ekranu, czy wspaniałe wydania konsol, np. w różowej tonacji. Najpopularniejsze wymiatające gry na Łii to:

President Evil: Kroniki Parasola- gra jest bezdennie głupia i denna, ale fani i tak ją kupią, tak jak kupią nawet bierki z logiem serii.

Cooking twoja Stara- super hit, opowiadający o dramatycznych losach jednostki matczynej w bezdusznej otchłani kuchni. Absolutny must have !

Legend of Zgreda: Twilight Princessa- RPG, który co prawda wyszedł na poprzednią konsolę, ale tu ma przecież fajne kontrolery ! I gorszą grafikę.

Hemoroid 3: Korupcja- wbrew tytułowi, nie ma ona wiele wspólnego z politykami. Wcielamy się w galaktyczną laske i jesteśmy łowcami głów.Tak więc z okrzykiem "Wszechświat nas potrzebuje" przy akompaniamencie muzyki made in Japan ruszamy w rzeż.

Zaś na DieSie rządzą:

Legend of Zgreda: Fandom Horglas- kuzynka wersji z dużej konsoli, główny powód zajeżdżania na amen dotykowego ekraniku konsolki.

Marian Kart DieS- Rewelacyjne wyścigi. A tak dokładniej kopia rewelacyjnych wyścigów z większej kuzynki.

Ponadto spotkamy takie hity, jak zabawa z pieskami, Elfie kręgle czy tytuły, które nawet po japońsku niewiele nam mówią.