Nonźródła:Więcej niż kilka dni z życia szóstoklasisty/odcinki: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
M (Naprawa linków)
 
Linia 1: Linia 1:
[[Nonźródła:Szóstoklasiści|Powrót]]
[[Nonźródła:Więcej niż kilka dni z życia szóstoklasisty|Powrót]]
== Dzień 1, środa/wtorek (O Kulach For The Win!) ==
== Dzień 1, środa/wtorek (O Kulach For The Win!) ==
''Odcinek jest zarazem pilotem, więc jest najkrótszy ze wszystkich istniejących.''
''Odcinek jest zarazem pilotem, więc jest najkrótszy ze wszystkich istniejących.''

Aktualna wersja na dzień 09:04, 7 wrz 2013

Powrót

Dzień 1, środa/wtorek (O Kulach For The Win!)[edytuj • edytuj kod]

Odcinek jest zarazem pilotem, więc jest najkrótszy ze wszystkich istniejących. Dzwonek, słoneczny dzień. Bartosz wybiega ze szkoły.
Bartosz (biegnie)
WOOLNOŚĆ!!!
Bartosz potyka się o dziurę w chodniku i upada na ryj.
Bartosz
Ał.
Czołówka. W tle słychać refren piosenki Rooster w wykonaniu Alice in Chains (od 3:20). Pojawiają się bohaterowie serialu, w takiej samej kolejności jak w spisie. Na końcu refrenu (4:00) czołówka się kończy. Bartosz podchodzi o kuli do ławki Dawida.
Bartosz
Nazwijmy to "cześć"...
Dawid
Cześć, Bartosz. 10 groszy za Abstracta, 5 za Classica...
Bartosz (podpiera się o ławkę)
CO KUR...CZĘ!? KUPILI TO ZA PIĘĆ GROSZY!? PRZECIEŻ...
Jolanta Niemiecka (podnosi głowę znad zeszytu)
Co kupili? Kto?
Dawid
Moi kuzyni... taką gumę do żucia. Wie pani, chemia, chemia, chemia...
Jolanta Niemiecka (wraca do przepisywania)
Jasne. Czym was tam faszerują...!
Dawid
Debilu...
Krzysiu Chamowicz przechodzi koło ławki
Krzysiu Chamowicz (patrząc na kostki i zeszyt z zyskami)
I to jest właśnie psychiczne wykorzystywanie niepełnosprawnych umysłowo...
Bartosz (cicho, do Dawida)
Takich jak ty, Chamie...
Bartosz i Dawid szyderczo się śmieją, odprowadzając wzrokiem Chamowicza flirtującego z Moniką i Gośką.
Bartosz (uśmiechając się i zezując ironicznie na Dawida)
Co jak co, ale jego umysł wchodzi na wyżyny intelektualne, skoro umie już wymyślić taki dowcip z wykorzystaniem sarkazmu...
Dawid
Czarny humor ponad wszystko.
Bartosz dostrzega Arka opowiadającego dowcipy o twojej starej.
Bartosz
Kogoś, wśród tych niepełnosprawnych, widać nie uwzględniłeś...
Dawid
Żem zapomniał. Jak było na twoim tygodniowym urlopie?
Bartosz
Nawet nie przypominaj. Poprosiłem jednego o ser, to nie miał. Drudzy też nie mieli. Trzeci, nie miał. Czwarty po dwóch dniach miał. Z tym że wszyscy powiedzieli, że "kiepsko z tym". No i teraz mam lodówkę pełną sera.
Dawid
Sprzedawaj sery.
Wyobraźnia Bartosza, skecz Monty Pythona. Sprzedawca sera dyskutuje z klientem.
Klient
Spytam inaczej: Czy jest tu jakikolwiek ser?
Sprzedawca
Oczywiście, to sklep serowarski! Ale chwilowo...
Klient
Jaki jest?
Sprzedawca
Hm...
Klient
Pytam po raz ostatni: Czy jest tu jakikolwiek ser!? I jeśli odpowie pan nie, to pana zastrzelę.
Sprzedaca
Nie.
Klient wyciąga pistolet i zabija sprzedawcę. Bartosz otrząsa się.
Bartosz
Wybacz, Dawid... Nie zamierzam.
Bartosz odchodzi od ławki Dawida w stronę gazetki szkolnej. Nagłówek ze zdjęciem Joli Rutowicz: Cud podczas publicznego występu. Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł!. Pod tym kilka żarcików o twojej starej.
Bartosz
Psychiczne wykorzystywanie niepełnosprawnych umysłowo... Niepełnosprawnych umysłowo.
Monika (przechodzi obok)
Cześć, Lokacz!
Bartosz
Cześć, pokemon.
Monika
Jesteś u pani Kurwiszon!
Bartosz (ironicznie)
Pani Arweno, ona mnie nazwała "kurwiszon"!
Arwena Kurwiszon
Fakt, dzieciaku! Nie umiesz tak dobrze mówić po niemiecku.
Fabian podchodzi do Bartosza.
Fabian
Wiesz, że się pogubiłem?
Bartosz
Wytłumacz mi, co się stało.
Fabian
Ale...
Bartosz
A, to ty, Fabian! Nic nie musisz tłumaczyć. Mówiłem do pani Kurwiszon.
Fabian
NAZWAŁEŚ PANIĄ KURWISZONEM?
Bartosz chowa twarz w dłoniach.

Napisy końcowe, refren (0:53) piosenki Don't Miss Your Own Life w wykonaniu Saint Lu.

Dzień 2, czwartek/piątek (Naleśniczki)[edytuj • edytuj kod]

Bartosz wychodzi z kina i natyka się na Fabiana.
Fabian
Cześć, Bartosz!
Bartosz
Dobry wieczór...
Fabian
Jest druga po południu!
Bartosz
To była ironia...
Czołówka. W tle słychać refren piosenki Rooster w wykonaniu Alice in Chains (od 3:20). Pojawiają się bohaterowie serialu, w takiej samej kolejności jak w spisie. Na końcu refrenu (4:00) czołówka się kończy. Bartosz podchodzi o kuli do ławki Dawida.
Bartosz i Fabian idą przez przejście podziemne. Podłoga jest brudna, drzwi i "zasłony" w sklepikach zardzewiałe.
Fabian
Są tu jakieś sklepy?
Bartosz
Dużo. Jak widzisz. Otwarty jeden.
Fabian
Obrzydliwie tu...
Bartosz
Masz szczęście, że nie było cię tu przed remontem. Hm.
Fabian
To tu był remont?!
Bartosz
Tak. Polegał na umyciu podłóg i usunięciu niewygodnych obywateli typu pana Mietka spod spożywczaka.
Uczniowie wychodzą na powierzchnię
Fabian
Światło. Łał.
Następnego dnia (w piątek). Lekcja plastyki. Arek Kantowski podchodzi do ławki Bartosza i Dawida, którzy mieszają farby.
Arek
Masz może jakiegoś zajebistego soku pomarańczowego???
Arek wskazuje, kiwając głową, na kubek z wodą do mycia pędzli, mającą kolor pomarańczowy
Bartosz
Mam naleśniczki.
Bartosz podnosi ekierkę z farbą koloru ciasta do naleśników.
Arek
A za ile? Bo Marek chciał mi dać to gówno za złotówkę, ale się, kurwa, nie zgodziłem się.
Dawid
My mamy za milion.
Arek
Okej, biorę. Płacę farbą.
Bartosz mimo woli się śmieje, ale zakrywa usta dłonią. Arek bierze z ekierki Witeckiego zieloną farbę i rozmazuje ją na gazecie.
Arek (odchodząc)
Proszę bardzo...
Bartosz (wciąż się śmiejąc)
Debil...
Dawid
Mimo to...
Bartosz i Dawid obserwując poczynania Kantowskiego. Wiktor ściera tablicę.
Arek
Nie zmazuj, nie napisałem!
Wiktor wystraszony puszcza gąbkę.
Arek
Żartowałem...
Wiktor, wściekły, podnosi gąbkę z podłogi i wraca do ścierania.
Pokój nauczycielski. Grono nauczycielskie i Krzysiek z DS.
Arwena Kurwiszon
Nie, nie, nie! Nie urządzicie tutaj waszych koncertów rockowych! Mowy nie ma!
Krzysiek
Czemu nie? To mogła by być dobra rozrywka dla uczniów, na pewno lepsza, niż "Umcy-umcy" na dyskotece.
Jolanta Niemiecka
Dyskoteki są kulturalne! Nawet mnie ciekawi muzyka tej... Czyta z kartki Maj...lej... Cajrus. Natomiast wasze pogo nie ma prawa bytu! W tej szkole nie będą urządzane żadne czarne msze.
Krzysiek
To byłby dobry sposób na zwrócenie uwagi na szkołę. Pomijając to, że robiąc wybór pomiędzy plastyką a muzyką, uwaga już została zwrócona.
Nauczycielka polskiego
Trzeba przyznać, że mój pomysł był bardzo zauważony! Występowałam nawet w telewizji TVP Gdańsk. Mówili coś tam, że dla uczniów to nie będzie dobre, ale co mnie oni obchodzą!
Aldaryk Uncywicz
Uczniowie pani nie obchodzą?! Krzysiu, Darek, chodźcie!
Krzysiu kiwa ze zrozumieniem głową. Dariusz Chamowicz zaczyna się uśmiechać. Po chwili w trójkę podchodzą do przerażonej nauczycielki polskiego, łapią za kończyny i wyrzucają przez okno.
Aldaryk Uncywicz
Chcecie sprzęt czy już macie?
Boisko szkolne. Uczniowie 6b grają w piłkę. Po chwili widać spadającą z trzeciego piętra nauczycielkę polskiego. Wszyscy, prócz biegnącego na ratunek Krzyśka Chamowicza, zaczynają wiwatować. Do Bartosza podbiega z entuzjazmem Kuba.
Kuba
Dobre wiadomości! Jest, jest, jest!
Bartosz
Pozwalają nam grać, pod warunkiem, że setlista będzie składać się z kawałków Hanki Montany?
Kuba
Lepiej. Pozwalają nam grać. Pożyczą przody, perkusję, kamerę, ekipę telewizyjną. Bilety po 1 zeta.
Bartosz uśmiecha się promiennie. Po chwili pochmurnieje.
Bartosz
A co z kawałkami Hanki?
Wieczór. Koncert Dirty Snow na stadionie Lechii Gdańsk. Publiczność zajmuje całe trybuny i połowę boiska. Slash - Promise w wykonaniu Bartosza i reszty. Na zmianę widzimy scenę, Krzyśka Chamowicza wrzucającego tekst z błędami (Promismi, jułont let them, butt its sou faiel, butt its sou faiel, co daje Promismi, jułont niech, tyłek jej faiel sou, tyłek jej faiel sou) do Google Translatora, i wiwatującą publiczność. Na tym tle napisy końcowe. Ostatnia scena to widok na przerażone grono nauczycielskie.

Dzień 3, poniedziałek (Doktor Hałs to pedofil!)[edytuj • edytuj kod]

Klasa i Jolanta Niemiecka idą przez korytarz w szpitalu. Podchodzi do nich lekarz.
Jolanta Niemiecka
Dzień dobry. Chciałabym poprosić o wizytę u pani dyrektor naszej szkoły, to jest trzystapiędziesiątkisiódemki.
Lekarz
No cóż, jej stan nie jest…
Nauczycielka polskiego (przez drzwi i sen)
Ci ludzie od reform ortografii mają rację… Ogórek pisze się przez „u” otwarte…
Lekarz
...najlepszy. Ale możecie do niej pójść.
Czołówka. W tle słychać refren piosenki Rooster w wykonaniu Alice in Chains (od 3:20). Pojawiają się bohaterowie serialu, w takiej samej kolejności jak w spisie. Na końcu refrenu (4:00) czołówka się kończy. Klasa stoi nad łóżkiem nauczycielki polskiego.
Krzysiu Chamowicz (występuje z klasy z kwiatami)
Dzień dobry pani
w smutnym tym miejscu
To kwiatki od Ani
i wierszyk od Leszka.
Nauczycielka polskiego (przez sen)
Czego...? Dajcie mi spokój...! Nosz kurwa, WYPIERDALAĆ!
Jolanta Niemiecka
Jezusie Maryjo! Chroń nas! PROSZĘ PANA, TA KOBIETA JEST OPĘTANA!!!
Bartosz
O, nawet się rymuje!
Jolanta Niemiecka (przerażona, celuje palcem w Bartosza)
ZABIERZCIE GO!!! Ty belzebubie, zły, zły! Czyste zło!!!
Dawid
Och, jacy jesteśmy źli i niedobrzy... szatan nas opętał...
Jolanta Niemiecka
SAM SIĘ PRZYYYYYZNAŁŁŁŁ!!!
Jolanta Niemiecka wybiega z sali i potyka się o wózek inwalidzki.
Dawid
Zdaje mi się, że to będzie dłuuugi tydzień...
Znów korytarz szpitalny. Do Bartosza, Arka, Dawida, Krzyśka, Marka i Wiktora podchodzi lekarz.
Lekarz
Nie martwcie się o nie. Są pod opieką zespołu doktora Cyrusa, Marek udaje obrzydzenie i zostaje zabrany przez lekarzy w kaftanach tego samego, który sklonował pana Kacz... tfu, kaczkę Dolly... Owcę Dolly. Na razie możecie iść do domów.
Krzysiu Chamowicz
Dziękujemy.
Uczniowie odchodzą. Po chwili w tle widzimy śmiejącego się szyderczo doktora House'a. Dawid, Arek i Wiktor idą do niego po autograf i zostają zaciągnięci przez niego do toalety. Krzysiu wkłada na uszy słuchawki.
Krzysiu Chamowicz
No to ja sobie posłucham Justina Bejbera...
Bartosz
Bibera.
Krzysiu Chamowicz
Czyta się "Bejber"!
Bartosz
A nie, bo "Bimber". Ha ha.
Krzysiu Chamowicz
Bejber!
Bartosz
Biber!
Krzysiu Chamowicz
Bejber!
Bartosz
A ja mówię "chuj" i nie ma żadnych problemów z wymową.
Krzysiu Chamowicz się obraża.
Krzysiu Chamowicz
Bardzo śmieszne, wiesz...
Bartosz
Domyślam się.
Bartosz uśmiecha się szyderczo.
Sala prób Dirty Snow.
Bartosz
Okej. Mamy przerobione She was, Evolution też mniej więcej gotowe, Boss One, It's not cool i Różowy pokemon... też. Czekaj, Krzysiek... może by tak spróbować...
Bartosz zaczyna grać Rape Me Nirvany.
Bartosz (śpiewa)
Rape me, rape me my friend... Rape me, rape me again...
Kamera oddala się, widać Krzyśka Chamowicza z komórką.
Krzysiek Chamowicz (do komórki)
Bartosz to masochista, powtarzam: Bartosz to masochista.


Napisy końcowe przy akompaniamencie Dirty Snow.

Dzień 4, wtorek (O kur*a/O ja pier*olę)[edytuj • edytuj kod]

Sala gimnastyczna.
Nauczycielka polskiego Jak wiecie, w szkole mamy dodać jeszcze jedną lekcję dodatkową. Nie braliśmy pod uwagę ankiet, wypełnianych przez uczniów, bo oni się nie znają. Nowa lekcja będzie prowadzona przez panią Darię Kowalczak Krzysiek Chamowicz zaczyna się uśmiechać. Przeszła ona bowiem szkolenie, gwarantujące, że będzie dobrze uczyć. Szkoła przyłączyła się bowiem do programu wojewódzkiego, którego nazwa brzmi... "Ja pierdolę - naucz się czegoś o seksie"!
Czołówka. W tle słychać refren piosenki Rooster w wykonaniu Alice in Chains (od 3:20). Pojawiają się bohaterowie serialu, w takiej samej kolejności jak w spisie. Na końcu refrenu (4:00) czołówka się kończy.
Korytarz szkolny.
Arek Kantowski
JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEST!!! FUCK YEA!!! Będziemy mieli LEKCJE ZBOCZENIA!!!
Bartosz
Wypierdalaj, kanciarzu!
Arek idzie na boisko szkolne.
Bartosz
Perswazja ponad wszystko...
Dawid podchodzi do Bartosza.
Dawid
Zajebiście, co?
Bartosz
Być może. Co jak co, zapiszę się. Tak na wszelki wypadek, żeby popilnować Chama.
Do rozmawiających podchodzi tanecznym krokiem Fabian.
Fabian
I jak, zapisujecie się na...
Bartosz i Dawid (naraz)
Nie.
Fabian
Ej, naprawdę? To ja też nie. Szkoda.
Fabian odchodzi. Dawid patrzy triumfalnie na Bartosza.
Bartosz
Jeden idiota z głowy. Zdaje się.
Dawid Z Chamowiczem tak łatwo nie pójdzie. Wychowanie do życia w rodzinie prowadzone przez Kowalczaka? Tylko raz w życiu zdarza się taka okazja. Hm...
Bartosz
Tak swoją drogą, to pikna nazwa tego programu unijnego, c'nie?
Dawid
Niewybredna. Ja takie lubię.
Daria Kowalczak (przechodząc, wyraźnie zadowolona)
I jak, zapisujecie się na zajęcia dodatkowe?
Dawid i Bartosz
TAK JEST!
Daria Kowalczak
To świetnie. Pierwsza lekcja jeszcze jutro zamiast niemieckiego z Kur... pardon, panią Arweną.
Bartosz sztucznie się uśmiecha do czasu odejścia pani Kowalczak.
Bartosz
Aha. Oni chyba wiedzą, że wtedy miał być koncert DS na stołówce.
Pokój nauczycielski. Jolanta Niemiecka siedzi na wózku inwalidzkim z naklejonym z tyłu napisem Lechja. Oprócz grona nauczycielskiego w pokoju nauczycielskim siedzi także Krzysiek Chamowicz.
Krzysiek
Strzała ojciec! Oprócz stron dirtysnow.com, facebook.com/DirtySnow, myspace.com/DirtySnow i ds.fanclub.net zablokujcie jeszcze podaje adresy Youtubowskie z piosenkami Dirty Snow, czwartabe.net, bartazale.blogspot.com, nonsensopedia.wikia.com i pl.gupotopedia.wikia.com. Aha, i załóżcie program spisujący hasła po wejściu na te witryny. Na czwartabe.net jest hasło insekt. A i właśnie... Mam ich teksty.
Anna Chamowicz
Dajesz.
Krzysiek Chamowicz wykłada na stół teksty. Dariusz Chamowicz je przegląda.
Dariusz Chamowicz
Aha. I co jeszcze, synu?
Krzysiek
Główny dowód przeciw – materiał z koncertu stworzony przez TVN 24 + analiza z TV TRWAM. Tutaj.
Krzysiek wkłada płytę do DVD. Zaczyna odtwarzać materiał z TV TRWAM
Telewizor
Ten satanistyczny koncert, który odbył się w SP 356 Jolanta Niemiecka się wkurwia był rozreklamowany przez TVN. Twórczość zespołu metalowego Dirty Snow, co oznacza zabrudzoną biel Boga, jest głęboko antychrześ...
Do pokoju wpada Oktawian. Nikt go nie zauważa, wszyscy oglądają materiał, który wkrótce zaciekawia i Kubę.
Telewizor
W skład grupy wchodzą metalowiec i satanista Bartosz Witecki, ubierający się na czarno, Krzysztof Kurak, który ciągle przeklina, ateista Adam Górnik oraz pyskaty, kłamliwy, prześmiewczy i bezbożny Oktawian Jakubow...
Oktawian
FFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFFUUUUUUUUUUUUUU!
Wszyscy odwracają się w stronę Oktawiana. Ten uśmiecha się jak gdyby nigdy nic.
Pełna sala lekcyjna. Przy tablicy siedzi Daria Kowalczak i majstruje przy DVD.
Daria Kowalczak
Dzieciątka, powiedzcie mi, jak to się włącza?
Bartosz podchodzi do telewizora i włącza go.
Daria Kowalczak
Kto ci pozwolił wstać!? Postawić ci pałę?!
Dawid
W końcu to lekcja wudeżetwueru...
Daria Kowalczak
Dawid! Niedostateczna za zachowanie!
Dawid (uśmiechając się)
To zajęcia dodatkowe.
Pokój nauczycielski. Całe grono pedagogiczne siedzi na krzesłach przed Oktawianem.
Jolanta Niemiecka
Kto ci pozwolił wejść do pokoju nauczycielskiego?! Gadaj, ty mało larwo!
Oktawian
Ja sobie pozwoliłem.
Jolanta Niemiecka
Kto cię tak nauczył odpowiadać!? Pewnie jesteś z ulicy! Pali i pije! Mały narkoman! Gdzie ty się wychowałeś!
Oktawian
Za sałatą, proszę pani.
Jolanta Niemiecka Ja ci dam sałatę, ty mały insekcie robaczywy opleśniały od tuńczyka z puszki! W dupie mam wasz surwiwal! Rodzice cię wypuszczają na cały dzień na ulicę! Mały dopalacz! Nie będzie żadnego Danio, jak tak ci się sałaty zachciewa! Jolanta Niemiecka wali Oktawiana zeszytem po głowie
Głos zza Jolanty Niemieckiej
Nie będzie Danio?!
Jolanta Niemiecka
A ktoś ty!?
Jolanta Niemiecka odwraca się i widzi rzucającego się na nią Małego Głoda
Znów sala lekcyjna
Daria Kowalczak
Niestety muszę zburzyć wasze przekonania, że wzięliście się z sała... kapusty albo bociana. Szkoda mi, bo od tej chwili nie będziecie już dziećmi.
Monika
Ja już dawno miałam swój pierwszy raz...
Daria Kowalczak
ŻE JAK! ZŁO! SZATAN! NIEDOBRO! ODEŚLĘ CIĘ DO KSIĘDZA... chociaż nie, ten ksiądz to jakiś dziwny. Dzieciom opowiadał na ostatniej lekcji o Włatcach Móch.
Gośka
No, fajnie było.
Daria Kowalczak
ŻE JAK!? TY TEŻ!?Dawid: Brutusko? JA WAM DAM, TAKIE MAŁE, A JUŻ KOPULUJĄ!
Gośka
Ale chodziło mi o ostatnią religię...
Krzysiek Chamowicz
A ja też, proszę pani...
Daria Kowalczak (uśmiecha się)
A, ty to możesz... Wracając do tematu. Tylko jeden bocian pojawił się, kiedy zostaliście poczęty i właśnie właził do gniazda.
Ktoś
U mnie było podobno bardzo ładnie i kolorowo! I dużo zwierzątek i w ogóle...
Bartosz
Cóż, mam dla ciebie trzy opcje. Albo to było w zoo, albo twój tatuś się pomylił i posuwał kota zamiast mamusię, albo robili cię po dragach. Simple.
Daria Kowalczak mdleje.
Jolanta Niemiecka ucieka przez chodnik na wózku przed Małym Głodem. Przy boisku siedzą budowlańcy.
Robotnik pracujący przy remoncie boiska 1
Ej, Wiesiek, ja wypiłem dopiero dwie Łomże i już kurwa mam haluny... Coś się nie tak dzieje...
Wiesiek
Mówili gdzieś, że jakaś baba warga przewidziała, że podobno według niej mają być coś takiego, że jakieś wojny dzisiaj czy coś... Heniek, ale jak ona nas zauważy, że my ty piju piju a młody zapierdala na dźwigu i lampy wiesza...
Heniek
Słusznie. SZEFOWOOO! Czego szefowa z małpą wojuje!?
Robotnik w tle
Jo lubia piwooo...
Kuniec odcinka. Napisy końcowe z akompaniamentem robotnika śpiewającego Jo lubia piwo. Łazienka szpitalna. Dwaj smutni panowie w garniturach patrzą na ciało doktora House'a.
Ony nr 1 Widać ślady zgwałenia... Ony nr 2 Głodnemu chleb na myśli... Ony nr 1 Nie no, to głupie. Szóstoklasiści gwałcą czterdziestolatka? Pojebane... Ony nr 2 Sugerujesz, że... Ony nr 1 Nic nie sugeruję! Ony nr 2 (do lekarza) Może lepiej zabrać stąd ciało?

Sezon 2, Odcinek 1 - Mama ci kredek nie kupi[edytuj • edytuj kod]

WRZESIEŃ 2011
Bliżej nieznany festyn. Bartosz i Ola (bliżej nieznany jeszcze osobnik) leżą na stole obok głośników, z których leci piosenka Guns N' Roses - Knockin' on Heavens Door. Podchodzi do nich Wiktor ubrany po skejtersku'
Bartosz
Słońce, wolne i Gunsi. I co więcej potrzeba?
Wiktor
Zamknij się, lamusie. Ciągle o tych swoich Gansach gadasz więc zamknij ryj, pseudowegetarianinie!
Bartosz
Przepraszam, drogi przyjacielu, ale w czym ci to przeszkadza?
Wiktor
Oni zniszczyli piosenkę Avril!
Wiktor odchodzi ze środkowym palcem wystawionym w stronę Bartosza.
Bartosz
Skejci to najgłupsza subkultura, jaką znam.
Ola
Tsja.
Czołówka. W tle słychać refren piosenki Rooster w wykonaniu Alice in Chains (od 3:20). Pojawiają się bohaterowie serialu, w takiej samej kolejności jak w spisie. Na końcu refrenu (4:00) czołówka się kończy.
Ola i Bartosz siedzą w bliżej nieznanym gabinecie. Kamera się od nich oddala.
Głos
Zniszczyliście cały festyn swoją szatanistyczną muzyką. Tłumaczcie się teraz.
Bartosz
Ojojoj. Droga pani dyrektor... mogła by mi pani wytłumaczyć, dlaczego całe grono nauczycielskie z 356 przeniosło się zaraz za nami do gimnazjum? Tęskniliście, co?
Osoba okazuje się być Nauczycielką polskiego.
Nauczycielka polskiego
Zrobiliśmy ten festyn bez powodu. Dla was. A wy go... zniszczyliście! Jak mogliście!
Bartosz
Tak samo, jak wy możecie wmawiać nam swoje poglądy. To, że mój zespól się rozpadł, nie znaczy, że nie jestem sobą. To mięso trzeba jeść, to słuchać Biebera, to ubierać się... modnie, to tamto, bla bla bla.
Nauczycielka polskiego
Jesteście nienormalni.
Ola
Wolimy określenie "wyjątkowi".
Bliżej nieznana sala. Słychać zgiełk.
Ola (idąc w kierunku Bartosza)
Bartek, znowu pisałeś o swoim cholernym UFO. Uczniowie potrzebują trochę rutyny! Uczniowskiego życia! Prawdy! Codzienności! Bierz, tutaj masz temat na artykuł.
Bartosz (biorąc papiery z ręki Oli)
Wywiad z uczniem uzależnionym od nikotyny i alkoholu?
Ola
Niezłe, nie?
Bartosz
No, fakt. To jest bardzo zwyczajne.
Ola oddala się od Bartosza, który zaczyna za nią iść
Bartosz
Moment, moment. Nie zmieniamy się w Bravo Girl. Nie będziemy pisać o uczniowskim życiu.
Ola
Jak myślisz, uczniowie wolą twoją fantastykę czy moje życie?
Bartosz
Zgadnij.
Bartosz staje w miejscu. Otwiera gazetę wydrukowaną na brudno. Skreśla starą ankietę i wpisuje Czy wolisz Dziennik Piętnastki typu "Bravo Girl" czy "Faktu"?
Bliżej nieznana inna sala
Radio
Należy unikać warzyw i jeść jedynie mięso. Zakażenie e.coli potrafi...
Przez korytarz biegnie Dawid
Dawid (śmiejąc się)
Śmierć wegetarianom!
Bartosz
Jeden kotlet schabowy powoduje obumarcie od 100 do 300 szarych komórek w mózgu.
Dawid cofa się z niepewną miną i patrzy na uroczo uśmiechniętego Bartosza.
Uczniowie siedzą na podłodze w wejściu do sali. Wchodzi Bartosz.
Bartosz
Co to jest, kurwa!? Społeczność kazachska w stonce!?
Dawid
Nie wiem co to znaczy, ale może i.
Nauczycielka polskiego
Wejść!
Klasa wchodzi do sali telewizyjnej.
Nauczycielka polskiego
Eee... kto włączy DVD?
Krzysiu Chamowicz
Ja, ja, ja! Ja mogę! Ja to umiem! Ja! Ja wiem wszystko! Ja ja ja!
Bartosz
Naturliś.
20 minut później. Klasa ogląda Krzyżaków. Ulrich von Jungingen ginie.
Dawid
Jeden do zera dla Polski!
Głos z klasy
Kto strzelił?
Bartosz
Zbyszko z Bogdańca. Że też wieśniak z okręgówki pokonał profesjonalnego, niemieckiego bramkarza. Nauczycielka przewija do tyłu i Ulrich von Jungingen podnosi się z ziemi.
Bartosz
A widzisz, Dawid, nie wiedziałem, że oglądamy film religijny o Jezusie...
Religia.
Jolanta Niemiecka
Wszyscy jesteśmy dziećmi Chrystusa!
Bartosz (podrywa się z ławki)
Luke! I am your Father!
Krzysiu Chamowicz
Kompleks boga?
Arek Kantowski
Mama mu kredek nie kupi!
Bartosz
Mówienie w towarzystwie danej osoby o niej w osobie trzeciej jest przejawem osobowości... kuźwa, zapomniałem.
Napisy końcowe.