NonNews:Szpakowski uśmiercił reprezentanta: Różnice pomiędzy wersjami
M (drobne) |
Del Pacino (dyskusja • edycje) M |
||
Linia 4: | Linia 4: | ||
'''Jeden z wielkich guru komentatorów sportowych, [[Dariusz Szpakowski]], w niedzielę, [[25 marca]] [[2007]], uśmiercił jednego z byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej – [[Adam Ledwoń|Adama Ledwonia]]. Wywołało to spore zamieszanie w rodzinie piłkarza.''' |
'''Jeden z wielkich guru komentatorów sportowych, [[Dariusz Szpakowski]], w niedzielę, [[25 marca]] [[2007]], uśmiercił jednego z byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej – [[Adam Ledwoń|Adama Ledwonia]]. Wywołało to spore zamieszanie w rodzinie piłkarza.''' |
||
– ''W tamtym spotkaniu gole strzelali (...) [[ |
– ''W tamtym spotkaniu gole strzelali (...) [[Krzysztof Nowak]], nieżyjący już niestety Adam Ledwoń'' – powiedział Szpakowski na antenie przypominając jeden z meczów kadry z udziałem Ledwonia. |
||
Szpakowskiemu mogło oczywiście chodzić o to, że Krzysiek Nowak niestety nie żyje, a sam on niewłaściwie postawił przecinek i wywołał spore zamieszanie wśród najbliższych Ledwonia... ale pewnie tak nie było, za bardzo to proste. |
Szpakowskiemu mogło oczywiście chodzić o to, że Krzysiek Nowak niestety nie żyje, a sam on niewłaściwie postawił przecinek i wywołał spore zamieszanie wśród najbliższych Ledwonia... ale pewnie tak nie było, za bardzo to proste. |
Wersja z 08:15, 15 cze 2011
27 marca 2007
Jeden z wielkich guru komentatorów sportowych, Dariusz Szpakowski, w niedzielę, 25 marca 2007, uśmiercił jednego z byłych reprezentantów Polski w piłce nożnej – Adama Ledwonia. Wywołało to spore zamieszanie w rodzinie piłkarza.
– W tamtym spotkaniu gole strzelali (...) Krzysztof Nowak, nieżyjący już niestety Adam Ledwoń – powiedział Szpakowski na antenie przypominając jeden z meczów kadry z udziałem Ledwonia.
Szpakowskiemu mogło oczywiście chodzić o to, że Krzysiek Nowak niestety nie żyje, a sam on niewłaściwie postawił przecinek i wywołał spore zamieszanie wśród najbliższych Ledwonia... ale pewnie tak nie było, za bardzo to proste.
– Dzwoni do mnie ojciec i pyta: Adam żyjesz? A co? Mam nie żyć?! Na stacji byłem i nie mogłem odebrać - powiedział Ledwoń. – A ojciec dalej: Jezu, synu, w telewizji mówili, że nie żyjesz! Tak się wystraszyliśmy - opowiadał nasz reprezentant.
Adaś wypowiedział się też wprost o samym Szpaq'u: – Żądam przeprosin na antenie! Tak, na antenie! Jak nie umie komentować, to niech tego nie robi! W domu zawały były! Żądam przeprosin na antenie! An-te-nie! Niech sobie to wbije do głowy, ANTENIE! – rzekł.
– Mróz był, potem była przerwa... po przerwie mróz nie zelżał, a wręcz przeciwnie, wiatr nie osłabł, mogło się mi coś pomylić – miał powiedzieć Darek, który, choć nie sypie deszcz i nie wieje słońce, nadal zachowuje trzeżwy umysł.
Źródło
- TVP2, 25 marca 2007.