Poradnik:Jak napisać dobre CV: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M
Linia 4: Linia 4:
Jesteś świeżo po studiach (no, dobra, po zawodówce)? A może właśnie zostałeś zwolniony, gdyż jakaś zagraniczna firma zabiera kapitał do swojego kraju, na tańszy wschód albo tłumaczy się [[kryzys]]em spadku obrotów o 0,1%? Czy przypadkiem nie sam rzucasz pracę, bo drwal/prezydent to nie zawód dla ciebie i nie spełniasz się w nim? Świetnie, dołączyłeś do grona osób poszukujących [[praca|pracy]]! Jednakże w każdej firmie potrzebny jest jakiś papierek, ''[[CuV|curricośtam vite]]'', o którym może słyszysz po raz pierwszy. Dziś bez CV ani rusz, a dzięki temu poradnikowi napiszesz je z łatwością. Dzięki niemu na pewno <small><font color=white>nie</font></small> uda ci się!
Jesteś świeżo po studiach (no, dobra, po zawodówce)? A może właśnie zostałeś zwolniony, gdyż jakaś zagraniczna firma zabiera kapitał do swojego kraju, na tańszy wschód albo tłumaczy się [[kryzys]]em spadku obrotów o 0,1%? Czy przypadkiem nie sam rzucasz pracę, bo drwal/prezydent to nie zawód dla ciebie i nie spełniasz się w nim? Świetnie, dołączyłeś do grona osób poszukujących [[praca|pracy]]! Jednakże w każdej firmie potrzebny jest jakiś papierek, ''[[CuV|curricośtam vite]]'', o którym może słyszysz po raz pierwszy. Dziś bez CV ani rusz, a dzięki temu poradnikowi napiszesz je z łatwością. Dzięki niemu na pewno <small><font color=white>nie</font></small> uda ci się!


admini nonsensopedii to tłuki!
==Na początek...==
admini nonsensopedi to tłuki!
CV to nic innego, jak zebrane do kupy doświadczenie życiowe – a więc wszystkie porażki, niepowodzenia i osiągnięcia. [[Szef|Pracodawca]] musi wiedzieć, czy zatrudnia pracownika, czy idiotę (nie przejmuj się, na jedno wychodzi).
admini nonsensopedi to tłuki!
*Zaopatrz się w komputer i drukarkę. Mamy XXI wiek, komputer mamy w każdym domu!
admini nonsensopedi to tłuki!
*To założenie zatrudniającego. Pamiętaj, zawsze musisz znać założenia zatrudniającego, nawet, jeśli on sam nie jest ich świadomy!
admini nonsensopedi to tłuki!
*Nie możesz jednak czytać w myślach, bo szef wyczuje zagrożenie.
admini nonsensopedi to tłuki!
*Przy okazji, naucz się korzystać z komputera. Najwyższy czas, a każdy pracodawca lubi pracowników biegłych w elektronice. Nawet, jeśli starasz się o posadę dalekomorskiego rybaka. No, może [[Al Bundy|sprzedawca butów]] nie musi tego umieć, ale co to za robota.
* Jeśli jednak dzieci nie dopuszczą cię do komputera lub sam otworzyłeś wirusa zamiast Notatnika, weź kartkę A4 i długopis.

Pamiętaj o [[zdjęcie|zdjęciu]] paszportowym. Pracodawca musi wiedzieć, jak krzywa gęba będzie pogarszać mu humor. Ważne jest to też, gdy starasz się o posadę np. sekretarki – może to być główne kryterium wyboru. Warto pamiętać, by na aktualnym zdjęciu mieć delikatny uśmiech. Jeśli będziesz wyglądać ponuro, kierownik działu zatrudnienia będzie wiedzieć, że nie masz w ogóle energii, optymizmu ani kreatywności. A zbyt duży banan powie szefostwu, że pasuje ci [[bezrobocie]] i jesteś z niego szczęśliwy, być może też niespełna rozumu.


==Pierwsze kroki==
==Pierwsze kroki==

Wersja z 15:52, 9 sie 2010

Jak napisać dobre CV – poradnik.

Jesteś świeżo po studiach (no, dobra, po zawodówce)? A może właśnie zostałeś zwolniony, gdyż jakaś zagraniczna firma zabiera kapitał do swojego kraju, na tańszy wschód albo tłumaczy się kryzysem spadku obrotów o 0,1%? Czy przypadkiem nie sam rzucasz pracę, bo drwal/prezydent to nie zawód dla ciebie i nie spełniasz się w nim? Świetnie, dołączyłeś do grona osób poszukujących pracy! Jednakże w każdej firmie potrzebny jest jakiś papierek, curricośtam vite, o którym może słyszysz po raz pierwszy. Dziś bez CV ani rusz, a dzięki temu poradnikowi napiszesz je z łatwością. Dzięki niemu na pewno nie uda ci się!

admini nonsensopedii to tłuki! admini nonsensopedi to tłuki! admini nonsensopedi to tłuki! admini nonsensopedi to tłuki! admini nonsensopedi to tłuki! admini nonsensopedi to tłuki!

Pierwsze kroki

Jaka posada, takie CV. Choć doświadczenie i tak masz takie samo, dobór języka może okazać się istotny! Nie przesadzaj jednak, bo nie będziesz mieć co napisać w liście motywacyjnym. O nim przeczytasz więcej tu.

  • W CV musisz, niestety, umieścić wstydliwe dane (tj. imię i nazwisko, adres, telefon, stan cywilny). Pracodawca musi wiedzieć, gdzie nasłać swoich ochroniarzy i do kogo, komu może pogrozić przez telefon i czy może poflirtować. Flirtować będzie niezależnie od stanu cywilnego, to pewne, ale warto mu to wiedzieć.
  • Niestety, panie, trzeba też datę urodzenia. Lepiej nie kłamać – zniżenie wieku spowoduje jednoczesne odsunięcie przywilejów w daleką przyszłość pełną parytetów wieku emerytalnego.
  • Miejsce urodzenia też.
  • Przydatny będzie e-mail. Szef też musi na czyjeś konto rejestrować się na torrentach.
  • Numer buta, rozmiar miseczki itp. tylko wtedy, gdy takie dane są wymagane.

Co dalej

Dane osobowe za nami, pora na jeszcze brutalniejszą część.

  • Nadszedł czas na wypisanie wykształcenia. I tu się zaczną schody dla wielu czytelników. Jeśli nie masz co wpisać, to lepiej zastanów się, jaką chcesz mieć pracę. Dziś już nawet do budowy chodników potrzeba matury!
  • Wypisz raczej potrzebne rzeczy. Kogo tam obchodzi, do jakiego przedszkola chodziłeś. Liczy się tylko, z jakich to szkół średnich cię wylano. Podstawówka? Jeśli nie masz nic wyżej...
  • Studia w trakcie, albo świeżo ukończone naprawdę cię promują. Nie wpisuj, że wyrzucono cię! Zwłaszcza za wagarowanie i pijaństwo! Czym skorupka, i tak dalej, a pracodawcy lubią ogłupiać się mądrościami ludowymi.
  • Wypisz wszystkie tytuły, jakie masz. AntyMistera Uczelni pomiń. Jeśli jednak jesteś Dowcipnisiem Miesiąca, warto to rozważyć – zwłaszcza, kiedy starasz się o posadę cyrkowca.
  • Szczerze wypisz wszystkie kursy, jakie ukończyłeś. Im więcej, tym lepiej. Zapamiętaj! To pierwsza ważna zasada starania się o pracę! W zasadzie druga, pierwsza brzmi: „Nie jedz kilograma powideł śliwkowych z ciastem przed rozmową kwalifikacyjną”. Jeśli masz na koncie nawet najbardziej niepotrzebne kursy (nurkowania, gry na gitarze, obsługi kserokopiarki itp.) warto wpisać wraz z datami trwania. Wszak grać na gitarze nie nauczysz się w jeden dzień, nie oszukasz szefa. Jak to zrobisz, wyrzuci cię z roboty albo ty jego zepchniesz ze stołka, ale nie zajmuj się tym – nawet nie masz tej pracy.

Moja poprzednia praca, a raczej jej brak

Następny punkt dotyczy doświaczenia zawodowego. To jest takie coś, co odróżnia Żurawskiego od Dawida Nowaka i dlaczego to własnie Żurawskiego kupuje Wisła Kraków. Albo Ballack i Oezil w kadrze Niemiec. Nie da się tego przełożyć na pieniądze ani na jakąś inną umiejętność.

  • Jakieś praktyki za sobą? Świetnie! Wpisz, gdzie, co, jak i kiedy, a pracodawca to być może doceni, o ile nie były to praktyki odbywane w obsłudze toi-toia. Pamiętaj, że i takie się liczą, w zależności od posady, o jaką się starasz.
  • Fajnie byłoby mieć praktyki za granicą, ale to tylko sugestia, że trzeba było się uczyć.
  • Doświadczenie zawodowe nieprzypadkowo ma w nazwie zawodowe.