Prometeusz
Ten artykuł tak beznadziejnie zredagowano, że nawet nasz rezolutny szympans w to nie wierzy. A on cierpliwym zwierzęciem jest… Do przetrząśnięcia widłami: szkoda mi wywalić, może ktoś to zredaguje i trochę podrasuje... Jeżeli nie potrafisz operować widłami ani redagować tekstu, zajrzyj do Kanciapy przed wzięciem się za poprawę. Jeżeli nie potrafisz uzasadnić wstawienia szablonu, nie wstawiaj go. |
Prometeusz - postać historyczno-fantastyczno-mitologiczna. Dzięki niemu ludzie mogą być szczęśliwi przy ognisku, jednak jak wszyscy wiemy, ludzie za dobro odpłacają złem. W tym przypadku jednak za danie ludziom ognia dostał wieczne męczarnie. Ukarał go Zeus. Prometeusza można do dzisiaj oglądać, jednak wszyscy tuszują ten fakt, by małe dzieci nie podniecały się golasem, a duże tym, że nie ma on wnętrzności.
Podarowanie ludziom ognia
Wszystko zaczęło się daleko stąd, gdy jeszcze nie było internetu, a nawet nonsensopedii, nie było P0<3|\/|0|\|ófff, itp. Ludzie nawet nie jedli ugotowanego jedzenia, bo jeszcze nie było takiego. Wszyscy żyli szczęśliwie, ponieważ jedyną rzeczą, którą umieli było chędożenie. Pewnego razu Heros Prometeusz przechadzał się po lasach Amazonii. Zobaczył tam piękną kobietę, od razu się w niej zakochał, jednak ona go odrzucała. Próbował wszystkiego, aż ona mu powiedziała, że będzie z nim, jak przyrządzi mu coś pysznego. Upiekł jej mięso na grillu, ona spróbowała i... Zasmakowało jej. Wszyscy ludzie się cieszyli, i poprosili Prometka o przepis na to. On im odpowiedział, że wystarczy do tego ogień, na to oni zapytali go, co to ogień. Wtedy on dał im ogień, a ludzie, że nie umieli się do końca posługiwać, więc specjalnie przez przypadek spalili ulubione drzewo Zeusa. Zeus się wkł i postanowił ukarać Prometeusza. Przykuł go do skał Kaukazu i od tego czasu codziennie gołąb sra mu na mordę sęp wyjada mu wnętrzności, które odrastają w nocy by znowu być zjedzone. Miał przez to wieczne cierpienie. Tak było aż nie przybył Herkules namalowany kreską disneya, a że akurat rozwalił hydrę szybciej niż podejrzewał i miał chwilkę czasu to ściągnął Prometeusza. I tak wszyscy żyli długo i prawie szczęśliwie. Kolejny przykład, że Grecy mogą spartaczyć nawet hardkorowe zakończenie.
A to ciekawe!
Ponieważ sęp codziennie wyjadał wnętrzności Prometeusza od nowa (mimo, że dzień wcześniej zrobił to samo), nasuwa się pytanie: jak to możliwe? Otóż, Zeus długo myślał nad wyborem kary dla tego skur... frajera i w końcu wpadł na ekstra pomysł. Przypomniał sobie, że Promek pochodzi z Czarnobyla i ma nadnaturalne zdolności regeneracyjne, potrafi w ciągu kilku godzin odtworzyć utracony narząd. Dlatego nasłał na niego sępa by ten codziennie zżerał mu flaki od nowa, a codzienne wyżeranie flaków = super tortury.
Koniec męk
Początkowo tortury Promka miały trwać 30000 lat ale ówczesna wersja TurboDymoMana, czyli Herakles akurat nawinął się z łukiem w garści i kropnął pierzaste bydlę. Promek był wolny! Następnego dnia zwołał kumpli z osiedla i spuścili Zeusowi wpier... manto.