Rękoczyn

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Rękoczyn (często występują parami w liczbie mnogiej jako rękoczyny) - rękodzieło dokonane zwykle na materiale cielesnym osoby (przeważnie twarzy), z którą rekodzielnik (wykonawca rękoczynu) ma drobne niezgodności w poglądach co do istoty spraw, problemów, nurtów politycznych i społecznych. Spektrum będące zaczynem tego typu rękodzieła może być dość szerokie.

Rodzaje rękoczynów

Krwisty befsztyk - praca najwyższej próby

W zależności od nasilenia różnicy zdań pomiędzy rękodzielnikami (w zwyczaju jest, że wyjściowy materiał cielesny po chwili przeistacza się także w rękodzielnika i potem występuje już wspólna praca i wspólne działanie twórcze obu artystów nad dziełem) można wyróżnić kilka rodzajów dzieł artystycznych powstałych w wyniku rękoczynu:

  1. czerwona morda - gdy artyści są amatorami a praca jest mało zaawansowana (bądź artyści mało się do niej przyłożyli); często powstaje, gdy jedną, ze stron jest artystka, używająca popularnej w tych kręgach artystycznej metody pracy "z liścia"
  2. granat paryski - prace zaawansowanych amatorów; można uznać, że już na pograniczu sztuki
  3. czarne okulary - jak wyżej, gdy artyści patrzyli sobie zbyt głęboko w oczy
  4. nos boksera - prace znanych artystów biegłych w rzemiośle
  5. bitki - prace prawdziwych zawodowców
  6. krwisty befsztyk - prace najwyższej próby; artystów którzy wprawnie korzystają ze specjalistycznych narzędzi do obróbki skrawaniem (takich jak bejzbol lub kastet)

Odbiór społeczny tego rodzaju sztuki

Opinia społeczna jest zwykle pozytywnie nastawiona do tego rodzaju sztuki i chętnie aktywnie włącza się do wspólnej pracy i zabawy razem z artystami podczas warsztatów plenerowych (tzw. performensów).

Obserwuje się jednak dość spory odłam społeczeństwa, który zdaje się nie rozumieć tej sztuki i swoją agresywną postawą często zakłóca (a często nawet w sposób brutalny przerywa) spokojną zabawę ludyczną. Wspólną cechą zewnętrzną owych osobników jest dość sformalizowany ubiór (często w kolorze niebieskim, granatowym lub czarnym) co może świadczyć o tym, że owi osobnicy należą do jakiejś sekty lub są bojówką jakiegoś ruchu politycznego.

"To wielka szkoda, że spory odłam społeczeństwa, nie umie pojąć tej sztuki i radośnie włączyć się do wspólnej zabawy. Jest to także duże wyzwanie dla służb społecznych i streetworkerów aby ucywilizować jakoś ten element" twierdzi dr. hab. Marian Skóra[1] z Instytutu Badań Społecznych PAN.

Przypisy

  1. Rękoczyn to dobry czyn - wywiad z Marianen Skórą przeprowadzony przez red. Zenona Ścibę, Gazeta Wyborcza z dn. 30 lutego 2003, str. 14