Użytkownik:Hani.md/Brudnopis

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Od koncepcji to tutaj jestem ja, rozumiesz ??!!??

Nonsensopedia brzmi nieźle, Jajopedia mało mnie przekonuje, nazwa więc mogłaby zostać.

Tworzenie/edycja artykułów nie powinno być dostępne dla niezarejestrowanych użytkowników, ponieważ pierwszy-lepszy program z neta tworzy zmienne IP użytkowników, co przeszkadza w banowaniu co bardziej zagorzałych i bezwzględnych wandali-idiotów.

Admini nie powinni być tak pobłażliwi jak teraz w sprawie kasowania gorszych artów, co niestety jednak jest niemożliwie przy ilości artów w Nonsenso, a niestety ową ilość artów prezentuje wykres przedstawiający równię pochyłą.

Niektórzy admini powinni bardziej włączyć się w stwarzanie haseł, gdyż właściwie to na administratorskich artykułach w większości opiera się Nonsensopedia.

Jak już mówiłem, szata graficzna Nonsensopedii powinna ulec całkowitemu odświeżeniu. To powinno być coś z jajem, czadowego, cool, trendi, jazzy, edi (spotkałem się ostatnio z takim określeniem :D). Wspominałem już o zaokrąglonych ramkach/okienkach i metalicznych kolorach z błyskiem (Bling-Bling) :P

Chciałbym wspomnieć również coś na temat "humoru". Otóż, admini powinni coraz bardziej oddzielać go od "chómoru", określanego w ten sposób przez nieocenioną Panią Szof. "fekalno-seksualnego", który wygląda mniej więcej w ten sposób :
- Zesrałem się
- Hahahaha
- Chodź, będziemy się kochać w kakałko
- Hahahaha
Sami widzicie, że to do niczego nie prowadzi, a pogarsza stan haseł Nonsenso, w której i tak jest bardzo mały odsetek tych dobrych.

Z Nonsensopedii powinny również zostać wyplenione nieśmieszne arty o Chucku Norrisie (żenada), Tadeuszu Rydzyku (wstyd) i Rysiu z Klanu (nie mogę). Wiem, że nie usuniemy ww. dżentelmenów do cna, ale chociaż odizolowujmy ich troszeczke z naszego Nonsenspołeczeństwa.

To chyba tyle. Senk ju wery mery frytki, messer hani, MD.

Pieśń

I
Miałem kiedyś kota
Zjadła mi go mysz
Zamurowało mnie jak żonę Lota
Przepędziłem mysz - a kysz!
Kapeć uciekł z domu
Wspominać nie chcę psa
Nic nie powiem nikomu
To dusza moja łka

Ref.
I choćby kiedyś zepsuł się kran
I choćby padł mój Volkswagen Van
Ja daję czadu i noc, i dzień
Niech nikt nie mówi, żem głupi leń
Ja daję radę, gitara ma gra
Tralala i hopsasa
Do lasa

II
Kopnęła w kalendarz ma lewa noga
Ja tańczę wesoło, się chwieje podłoga
Wyrywa me udo rockowy rytm
Gdy nagle za oknem robrzmiał dziwny zgrzyt
Warzywniak się wali, ogórki w rozpaczy
Już całe osiedle ze mną wraz płacze
Krasula uwiązana tańczy can-cana
Ma dusza zrozpaczona pragnie banana

Ref. (x2)