Użytkownik:Tymoteusz Piechota: Różnice pomiędzy wersjami

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
M (Wycofano ostatnie edycje autorstwa Tymoteusz Piechota; przywrócono ostatnią wersję autorstwa Adoor321.)
Znacznik: rewert
Linia 1: Linia 1:
Data i mieście urodzenia: Słubice, 13 stycznia 1991, dołączył : 2004, interesuję się historią i tak dalej.
Data i mieście urodzenia: Słubice, 13 stycznia 1991, dołączył : 2004, interesuję się historią i tak dalej. https://nonsa.pl/wiki/Plik:T34przeprawa.jpg. Jestem tu za długo...

Jest przynajmniej kilka osób, które mogą potwierdzić, że przewidziałem wywalenie wszystkich Uncy z Fandomu. Co prawda nie zakładałem, że nastąpi to tak szybko, ale jednak. Ogólnie to zawsze dobry byłem w takich proroctwach. Postanowiłem więc publicznie spisać i zebrać w jednym miejscu moje obawy i przemyślenia tykające się projektu, aby po roku móc na nie spojrzeć i tryumfalnie rzec: A nie mówiłem?

Ktoś powie: Hej, a produkowanie takiej ściany tekstu to nie jest przypadkiem bezużyteczne bicie piany? Zwłaszcza na tak żałosnym projekcie jak encyklopedia dla trzynastolatków o gównie. Odpowiadam: tak, jest to żałosne. I nie ma w tym żadnego ale, działalność tutaj to mieszanina hobby typu zbieranie znaczków i próba niewyjścia z wprawy poprzez sporadyczne, mniejsze lub większe, próby literackie. Jednocześnie na Nonsie jest wystarczająca grupa osób, które posprawdzają OZ, poprawią przecinek, wrzucą coś na SDU albo i usuną red-linki, wszystko według ulubionego od lat schematu huzia na Józia z zerg-rushem Losuj stronę w roli głównej.

Jeżeli będę powoływał się na jakieś akcje z przeszłości, do zdarzeń pozytywnych będę przywoływał userów po nicku. Do zdarzeń negatywnych będę pisał enigmatycznie pewien użytkownik bądź pewien admin. Jeżeli ktoś nie sczai o kogo chodzi, to nie wadzi, chodzi o konkretne działanie a nie szkalowanie człowieka. A jak ktoś się tam odnajdzie, no to cóż, uderz w stół, a nożyce się odezwą.Wcale mnie nie cieszy przejście na własny serwer. Pomijam sam fakt konieczności ciągłej konserwacji technicznej, akurat na Nonsie zawsze było więcej informatyków niż potrzeba, więc zakładam, że da się to jakoś regularnie i skutecznie łatać. Najgorszy jest sam aspekt społeczny – Nonsa traci rozjemcę w postaci staffów Fandomu. Jeżeli dobrze liczę, Wikia pięć razy ratowała ciągłość projektu, bo społeczność sama ze sobą nie umiała się dogadać. Mówiąc wprost – jeżeli trend się utrzyma, to za 2-3 lata na Nonsie zapanuje nieprzezwyciężalny kryzys społeczności i albo będzie pilny telefon do sys-admina Ostrzyciela, albo społeczność będzie musiała zaakceptować wieczną wojnę biurokratów, co najpewniej skończy się po prostu wyproszeniem z projektu połowy użytkowników, jeżeli nie całkowitym obumarciem. Nawet jeśli społeczność wypracuje jakieś normy odwoływania/powoływania administracji, to kto zabroni tejże administracji je zmienić? Wszystkie, podkreślam, wszystkie projekty Uncy jakie znam, które przeniosły się na własne serwry, miały niekończące się dramy z boską administraturą w roli głównej. Nie wierzę, że na Nonsie będzie inaczej.

Fotkę z czerwonoarmistami zostawiam. Podoba mi się.


[[Kategoria:Nonsensopedyści]].
[[Kategoria:Nonsensopedyści]].

Wersja z 12:33, 1 lip 2020

Data i mieście urodzenia: Słubice, 13 stycznia 1991, dołączył : 2004, interesuję się historią i tak dalej. https://nonsa.pl/wiki/Plik:T34przeprawa.jpg. Jestem tu za długo...

Jest przynajmniej kilka osób, które mogą potwierdzić, że przewidziałem wywalenie wszystkich Uncy z Fandomu. Co prawda nie zakładałem, że nastąpi to tak szybko, ale jednak. Ogólnie to zawsze dobry byłem w takich proroctwach. Postanowiłem więc publicznie spisać i zebrać w jednym miejscu moje obawy i przemyślenia tykające się projektu, aby po roku móc na nie spojrzeć i tryumfalnie rzec: A nie mówiłem?

Ktoś powie: Hej, a produkowanie takiej ściany tekstu to nie jest przypadkiem bezużyteczne bicie piany? Zwłaszcza na tak żałosnym projekcie jak encyklopedia dla trzynastolatków o gównie. Odpowiadam: tak, jest to żałosne. I nie ma w tym żadnego ale, działalność tutaj to mieszanina hobby typu zbieranie znaczków i próba niewyjścia z wprawy poprzez sporadyczne, mniejsze lub większe, próby literackie. Jednocześnie na Nonsie jest wystarczająca grupa osób, które posprawdzają OZ, poprawią przecinek, wrzucą coś na SDU albo i usuną red-linki, wszystko według ulubionego od lat schematu huzia na Józia z zerg-rushem Losuj stronę w roli głównej.

Jeżeli będę powoływał się na jakieś akcje z przeszłości, do zdarzeń pozytywnych będę przywoływał userów po nicku. Do zdarzeń negatywnych będę pisał enigmatycznie pewien użytkownik bądź pewien admin. Jeżeli ktoś nie sczai o kogo chodzi, to nie wadzi, chodzi o konkretne działanie a nie szkalowanie człowieka. A jak ktoś się tam odnajdzie, no to cóż, uderz w stół, a nożyce się odezwą.Wcale mnie nie cieszy przejście na własny serwer. Pomijam sam fakt konieczności ciągłej konserwacji technicznej, akurat na Nonsie zawsze było więcej informatyków niż potrzeba, więc zakładam, że da się to jakoś regularnie i skutecznie łatać. Najgorszy jest sam aspekt społeczny – Nonsa traci rozjemcę w postaci staffów Fandomu. Jeżeli dobrze liczę, Wikia pięć razy ratowała ciągłość projektu, bo społeczność sama ze sobą nie umiała się dogadać. Mówiąc wprost – jeżeli trend się utrzyma, to za 2-3 lata na Nonsie zapanuje nieprzezwyciężalny kryzys społeczności i albo będzie pilny telefon do sys-admina Ostrzyciela, albo społeczność będzie musiała zaakceptować wieczną wojnę biurokratów, co najpewniej skończy się po prostu wyproszeniem z projektu połowy użytkowników, jeżeli nie całkowitym obumarciem. Nawet jeśli społeczność wypracuje jakieś normy odwoływania/powoływania administracji, to kto zabroni tejże administracji je zmienić? Wszystkie, podkreślam, wszystkie projekty Uncy jakie znam, które przeniosły się na własne serwry, miały niekończące się dramy z boską administraturą w roli głównej. Nie wierzę, że na Nonsie będzie inaczej.

Fotkę z czerwonoarmistami zostawiam. Podoba mi się..