Edytujesz „Cytaty:Ciało”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 5: Linia 5:
* ''– A jednego razu wieźliśmy krasnale do Amsterdamu. Przyszła niedziela, nuda, robić nie ma co. Od jarania trawy ryj mi całkiem zesztywniał. To myślę: a co mi tam, niech stracę – skoczę do muzeum!<br />– Raz byłem z klasą w muzeum. Wojska czy coś. Dali nam filcowe kapcie, walłem się w haubicę, pięć szwów. Pieprzę muzea...<br />– Ale to nie było zwykłe muzeum, to było Muzeum Seksu.<br />– Muzeum Seksu? U mnie w bloku mieszka jedna, co ją tak wołają...''
* ''– A jednego razu wieźliśmy krasnale do Amsterdamu. Przyszła niedziela, nuda, robić nie ma co. Od jarania trawy ryj mi całkiem zesztywniał. To myślę: a co mi tam, niech stracę – skoczę do muzeum!<br />– Raz byłem z klasą w muzeum. Wojska czy coś. Dali nam filcowe kapcie, walłem się w haubicę, pięć szwów. Pieprzę muzea...<br />– Ale to nie było zwykłe muzeum, to było Muzeum Seksu.<br />– Muzeum Seksu? U mnie w bloku mieszka jedna, co ją tak wołają...''
** Opis: Goldi i Dizel rozmawiają w aucie przed akcją
** Opis: Goldi i Dizel rozmawiają w aucie przed akcją

* ''– A mówiłem: nie ruszaj tych flaszek, to nie!<br />– A skąd one się tu w ogóle wzięły?<br />– Dynksiarz zostawił. Robi teraz na cmentarzu.<br />– A po cholerę mu na cmentarzu takie świństwo?! Kogo tam jeszcze można otruć, jak i tak już wszyscy nie żyją.<br />– To do nowej usługi jest. Tak, teraz ludzie mają więcej kasy i więcej wymagań. Już nie wystarczy, żeby mamusię czy teścia umyć, ubrać i do ziemi. Teraz w modzie jest balsamowanie... (...) Zatrudnili jednego Ruska, jakiegoś specjalistę, co się mumią Lenina zajmował, no i zamówienia mają teraz na trzy miesiące naprzód. Ledwie kto krewnego do szpitala przywiezie, już miejsca bukuje. A kaska leci!<br />– Ale przecież to jest nielegalne.<br />– Dlatego miksturę do balsamowania Dynksiarz trzyma u nas. To znaczy trzymał, bo mu ją Wolter wypił.<br />– No i co będzie, kurwa, mumią?<br />– Cholera wie. Ale z pewnością minie trochę, zanim się rozłoży... ''
* ''– A mówiłem: nie ruszaj tych flaszek, to nie!<br />– A skąd one się tu w ogóle wzięły?<br />– Dynksiarz zostawił. Robi teraz na cmentarzu.<br />– A po cholerę mu na cmentarzu takie świństwo?! Kogo tam jeszcze można otruć, jak i tak już wszyscy nie żyją.<br />– To do nowej usługi jest. Tak, teraz ludzie mają więcej kasy i więcej wymagań. Już nie wystarczy, żeby mamusię czy teścia umyć, ubrać i do ziemi. Teraz w modzie jest balsamowanie... (...) Zatrudnili jednego Ruska, jakiegoś specjalistę, co się mumią Lenina zajmował, no i zamówienia mają teraz na trzy miesiące naprzód. Ledwie kto krewnego do szpitala przywiezie, już miejsca bukuje. A kaska leci!<br />– Ale przecież to jest nielegalne.<br />– Dlatego miksturę do balsamowania Dynksiarz trzyma u nas. To znaczy trzymał, bo mu ją Wolter wypił.<br />– No i co będzie, kurwa, mumią?<br />– Cholera wie. Ale z pewnością minie trochę, zanim się rozłoży... ''
** Opis: Julek i Cezar rozmawiają o tragicznej śmierci Woltera
** Opis: Julek i Cezar rozmawiają o tragicznej śmierci Woltera



== B ==
== B ==
* ''Byłem kiedyś organistą w małej wiejskiej parafii i... trochę dawałem w szyję. No to proboszcz rzucił na mnie klątwę, że jak będę dalej pił, to pójdę do piekła. Nie, uwierzyłem. Od tego czasu nie piję. Dosypuję do alkoholu żelatyny, czekam, aż zgęstnieje i zjadam. Zjadam, więc nie piję.''
* ''Byłem kiedyś organistą w małej wiejskiej parafii i... trochę dawałem w szyję. No to proboszcz rzucił na mnie klątwę, że jak będę dalej pił, to pójdę do piekła. Nie, uwierzyłem. Od tego czasu nie piję. Dosypuję do alkoholu żelatyny, czekam, aż zgęstnieje i zjadam. Zjadam, więc nie piję.''
** Opis: wyznanie Julka na temat picia alkoholu
** Wyznanie Julka na temat picia alkoholu


== J ==
== J ==
* ''– Jeszcze tydzień, dwa i Wolter byłby sławny na cały świat.<br />– A co? Wzięli go do Ich Troje?<br />– Ty jesteś jednak megaworem! On wiedział, kto jest ojcem Maleństwa.<br />– Czego?<br />– Kogo. Kiedy Kangurzyca pojawia się w Lesie, od razu ma ze sobą Maleństwo i nigdy nie mówi, kto jest jego ojcem. Ale z zachowania niektórych zwierzątek, można wnioskować, że mają z tym coś wspólnego.<br />– Jakich zwierzątek, co ty, odbiło ci?<br />– Mówię o Kubusiu Puchatku, młotku! Wolter analizował tę bajkę, doszedł do wniosku, że jeżeli połączy się martenowską koncepcję...<br />– Czekaj, czekaj, jaja sobie ze mnie robisz, tak?<br />– Nie, czemu?<br />– Czemu?! No bo trudno mi uwierzyć, że przez półtora roku mieszkałem pod jednym dachem z facetem, który zastanawiał się, kto walił kangura?!''
* ''– Jeszcze tydzień, dwa i Wolter byłby sławny na cały świat.<br />– A co? Wzięli go do Ich Troje?<br />– Ty jesteś jednak megaworem! On wiedział, kto jest ojcem Maleństwa.<br />– Czego?<br />– Kogo. Kiedy Kangurzyca pojawia się w Lesie, od razu ma ze sobą Maleństwo i nigdy nie mówi, kto jest jego ojcem. Ale z zachowania niektórych zwierzątek, można wnioskować, że mają z tym coś wspólnego.<br />– Jakich zwierzątek, co ty, odbiło ci?<br />– Mówię o Kubusiu Puchatku, młotku! Wolter analizował tę bajkę, doszedł do wniosku, że jeżeli połączy się Martenowską koncepcję...<br />– Czekaj, czekaj, jaja sobie ze mnie robisz, tak?<br />– Nie, czemu?<br />– Czemu?! No bo trudno mi uwierzyć, że przez półtora roku mieszkałem pod jednym dachem z facetem, który zastanawiał się, kto walił kangura?!''
** Opis: Cezar i Julek prowadzą kolejną analizę treści „Kubusia Puchatka”
** Opis: Cezar i Julek prowadzą kolejną analizę treści „Kubusia Puchatka”

* ''– Już prędzej Puchatek.<br />– Puchatek to dzieciak! Wpierdziela miód i śpiewa głupie piosenki.<br />– A to: „Co wtorek Maleństwo spędzało cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Królikiem i co wtorek Kangurzyca spędzała cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Puchatkiem, ucząc go skakać”? Rozumiesz, co jest grane? Królik zabiera dzieciaka na cały dzień, a mamusia sobie „skacze” z Puchatkiem. Dobre, co? Małe, seksualne co nieco. A jakie masz gwarancje, że nie robili tego wcześniej, zanim mały się urodził?<br />– Ale jak, przecież ona wcześniej nie mieszkała w Lesie.<br />– Stary, nie bądźmy dziećmi...''
* ''– Już prędzej Puchatek.<br />– Puchatek to dzieciak! Wpierdziela miód i śpiewa głupie piosenki.<br />– A to: „Co wtorek Maleństwo spędzało cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Królikiem i co wtorek Kangurzyca spędzała cały dzień, ze swoim serdecznym przyjacielem Puchatkiem, ucząc go skakać”? Rozumiesz, co jest grane? Królik zabiera dzieciaka na cały dzień, a mamusia sobie „skacze” z Puchatkiem. Dobre, co? Małe, seksualne co nieco. A jakie masz gwarancje, że nie robili tego wcześniej, zanim mały się urodził?<br />– Ale jak, przecież ona wcześniej nie mieszkała w Lesie.<br />– Stary, nie bądźmy dziećmi...''
** Opis: Cezar i Julek analizują treść „Kubusia Puchatka”
** Opis: Cezar i Julek analizują treść „Kubusia Puchatka”



== M ==
== M ==
* ''– Michał Anioł, idź przypudrować nos.<br />– Słucham?<br />– No wypierdalaj. ''
* ''– Michał Anioł, idź przypudrować nos.<br />– Słucham?<br />– No wypierdalaj. ''
** Postaci: Brat Trzeci i rzeźbiarz
** Postaci: Brat Trzeci i rzeźbiarz

* ''– Mógłby mnie pan ogolić? (fryzjer udaje, że nie słyszy) Ogolić się chciałem!<br />– Byłbym zobowiązany, gdyby pan opuścił mój lokal.<br />– Słucham?<br />– Wypierdalaj!''
* ''– Mógłby mnie pan ogolić? (Fryzjer udaje, że nie słyszy). Ogolić się chciałem!<br />– Byłbym zobowiązany, gdyby pan opuścił mój lokal.<br />– Słucham?<br />– Wypierdalaj!''
** Opis: Julek u fryzjera
** Opis: Julek u fryzjera

* ''– Myślę, że wiem. Królik jest ojcem.<br />– Też wymyśliłeś...<br />– Nie, no mówię ci, no, Królik zmajstrował tego małego kangura. Przecież to bardzo proste. Posłuchaj, jak tylko mama Kangurzyca pojawia się w Lesie, to Królik zaczyna kombinować. Napuszcza Prosiaczka i Puchatka, żeby porwali Maleństwo. A po co? Czekaj, czekaj... „Powiemy ci, gdzie jest maleństwo, jeśli obiecasz, że zabierzesz się z Lasu i nigdy już w te strony nie wrócisz.”<br />– No i co z tego?<br />– Jak to: co z tego? No, ruszże głową, chłopie! Zmajstrował bachora, a teraz się boi, że matka przyjechała po alimenty. Chce ją zastraszyć, rozumiesz, więc porywa dziecko. Skurwiel!''
* ''– Myślę, że wiem. Królik jest ojcem.<br />– Też wymyśliłeś...<br />– Nie, no mówię ci, no, królik zmajstrował tego małego kangura. Przecież to bardzo proste. Posłuchaj, jak tylko mama Kangurzyca pojawia się w Lesie, to Królik zaczyna kombinować. Napuszcza Prosiaczka i Puchatka, żeby porwali Maleństwo. A po co? Czekaj, czekaj... „Powiemy ci, gdzie jest maleństwo, jeśli obiecasz, że zabierzesz się z Lasu i nigdy już w te strony nie wrócisz.”<br />– No i co z tego?<br />– Jak to: co z tego? No, ruszże głową, chłopie! Zmajstrował bachora, a teraz się boi, że matka przyjechała po alimenty. Chce ją zastraszyć, rozumiesz, więc porywa dziecko. Skurwiel!''
** Opis: kolejna analiza treści „Kubusia Puchatka”
** Postaci: Julek i Cezar
** Opis: kolejna analiza treści „Kubusia Puchatka”, Julek i Cezar


== N ==
== N ==
* ''– Na mnie patrz, idioto. Mają być podobne do mnie.<br />– No, ale przecież panowie są tacy sami.<br />– Ludzie są niepowtarzalni, debilu. Jeśli z osiemdziesięciu milionów Niemców, tylko dziesięć procent ma domy, to ile tam jest domów czekających na krasnale?<br />– No, osiem milionów.<br />– Właśnie, czyli osiem milionów figurek. Nawet Michał Anioł nie miał takiej szansy. Doceń to.''
* ''– Na mnie patrz, idioto. Mają być podobne do mnie.<br />– No, ale przecież panowie są tacy sami.<br />– Ludzie są niepowtarzalni, debilu. Jeśli z osiemdziesięciu milionów Niemców, tylko dziesięć procent ma domy, to ile tam jest domów, czekających na krasnale?<br />– No, osiem milionów.<br />– Właśnie, czyli osiem milionów figurek. Nawet Michał Anioł nie miał takiej szansy. Doceń to.''
** Postaci: Brat Trzeci i rzeźbiarz
** Postaci: Brat Trzeci i rzeźbiarz

* ''– Nie będziemy już truć parówkami?<br />– Nie, bąbelku, zrobimy to klasycznie.''
* ''– Nie będziemy już truć parówkami?<br />– Nie, bąbelku, zrobimy to klasycznie.a krasnale?
** Opis: rozmowa wnuczki i babci, płatnych zabójczyń
** Opis: rozmowa wnuczki i babci, płatnych zabójczyń




== P ==
== P ==
* ''– Panie komisarzu, w warsztacie nie było poszukiwanych dokumentów, ale mamy kolejnego trupa. Kobiety. Chociaż... właściwie nie kobiety.<br />– Od kombinowania to są wyżsi szarżą, Pogruda. Wy mówcie prosto.<br />– Zakonnicę znaczy się, panie komisarzu.<br />– Ciekawe. W sferach duchownych się jeszcze, carbonara, nie obracałem. A sprawcy? Ujęliście sprawców?<br />– Tak, dwóch. Chociaż, tak właściwie jakby jeden.<br />– Co mi tu, Pogruda, jakieś farfale wciskacie? To w końcu ile ich jest?<br />– No dwóch, ale to bracia syjamscy. Bokami zrośnięci.<br />– Pewnie przez te detergenty... Zaczęli sypać?<br />– Na razie udają walniętych, mówią, że zakonnicę mają przez pomyłkę. Że ją podmienili na trupa, którego ktoś, rzekomo, znalazł w pociągu.<br />– Każdy by chciał znaleźć trupa w pociągu. Ale do tego trzeba się nazywać Ja. Gdzie zakonnica?<br />– W furgonetce na parkingu.<br />– A zroślaki?<br />– W sali przesłuchań.<br />– A wy mi tu, gorgonzola, siedzieć grzecznie. Z wami jeszcze nie skończyłem...''
* ''– Panie komisarzu, w warsztacie nie było poszukiwanych dokumentów, ale mamy kolejnego trupa. Kobiety. Chociaż... właściwie nie kobiety.<br />– Od kombinowania to są wyżsi szarżą, Pogruda. Wy mówcie prosto.<br />– Zakonnicę znaczy się, panie komisarzu.<br />– Ciekawe. W sferach duchownych się jeszcze, carbonara, nie obracałem. A sprawcy? Ujęliście sprawców?<br />– Tak, dwóch. Chociaż, tak właściwie jakby jeden.<br />– Co mi tu, Pogruda, jakieś farfale wciskacie? To w końcu ile ich jest?<br />– No dwóch, ale to bracia syjamscy. Bokami zrośnięci.<br />– Pewnie przez te detergenty... Zaczęli sypać?<br />– Na razie udają walniętych, mówią, że zakonnicę mają przez pomyłkę. Że ją podmienili na trupa, którego ktoś, rzekomo, znalazł w pociągu.<br />– Każdy by chciał znaleźć trupa w pociągu. Ale do tego trzeba się nazywać Ja. Gdzie zakonnica?<br />– W furgonetce na parkingu.<br />– A zroślaki?<br />– W sali przesłuchań.<br />– A wy mi tu, gorgonzola, siedzieć grzecznie. Z wami jeszcze nie skończyłem...''
** Postaci: komisarz Haberek i aspirant Pogruda
** Postaci: komisarz Haberek i aspirant Pogruda

* ''– Pobiegliśmy do samochodu. Nie miał kół.<br />– Mógłbyś powtórzyć?<br />– Nie miał kół, ktoś nam koła zajebał.<br />– Zajebał koła... To my jesteśmy złodziejami! Wiesz, czym się różnią złodzieje od niezłodziei, Goldi? Bo to oni zajebują, a nie im zajebują! Czujesz tą jebaną różnicę?!''
* ''– Pobiegliśmy do samochodu. Nie miał kół.<br />– Mógłbyś powtórzyć?<br />– Nie miał kół, ktoś nam koła zajebał.<br />– Zajebał koła... To my jesteśmy złodziejami!! Wiesz, czym się różnią złodzieje od niezłodziei, Goldi? Bo to oni zajebują, a nie im zajebują!!! Czujesz tą jebaną różnicę?!''
** Opis: Goldi opowiada Zygmuntowi, dlaczego nie udał się skok na kościół
** Opis: Goldi opowiada Zygmuntowi dlaczego nie udał się skok na kościół
* ''– Przepraszam, można?<br />– Szkarlatyna! Wiozę dzieci ze szkarlatyną!<br />– To może mógłbym pomóc, ja jestem pediatrą...<br />– A ja chirurgiem. Wypierdalaj!''

* ''– Przepraszam, można?<br />– Szkarlatyna! Wiozę dzieci ze szkarlatyną!<br />– To może mógłbym pomóc, ja jestem pediatrą...<br />–
A ja chirurgiem. Wypierdalaj!''
** Opis: do przedziału w pociągu, w którym siedzi Goldi usiłuje wejść inny pasażer
** Opis: do przedziału w pociągu, w którym siedzi Goldi usiłuje wejść inny pasażer


== S ==
== S ==
* ''– Skok! Skok! A ten co?! Dragi?!<br />– Ależ skąd, panie sierżancie! Tylko wóda – zgodnie z rozkazem! Klasyczna zwiewka po destylacie!<br />– Wypierdolić! Przetrzeźwieje w locie!''
* ''– Skok! Skok! A ten co?! Dragi?!<br />– Ależ skąd, panie sierżancie! Tylko wóda – zgodnie z rozkazem! Klasyczna zwiewka po destylacie!
Wypierdolić!!! Przetrzeźwieje w locie!''
** Opis: reakcja sierżanta komandosów na widok nieprzytomnego żołnierza
** Opis: reakcja sierżanta komandosów na widok nieprzytomnego żołnierza

* ''– Stać! Policja, ręce do góry! Co tu robicie?<br />– My? Nic.<br />– Pedały?<br />– Nie, skąd!<br />– Nie ma się czego wstydzić, ludzka rzecz.''
Stać! Policja, ręce do góry! Co tu robicie?<br />– My? Nic.<br />– Pedały?<br />– Nie, skąd!<br />– Nie ma się czego wstydzić, ludzka rzecz.''
** Postaci: policjanci, Dizel i Goldi
** Postaci: policjanci, Dizel i Goldi


== W ==
== W ==
* ''– Weszliśmy do kościoła przez okno. Latarka nam zgasła. Trzeba było zapalniczką. Całe palce mam poparzone...<br />– Konkretnie, debilu.<br />– Konkretnie, to ciemno było. Więc mówię do Dizla: „Dizel, na Braille’a kraść się nie da. Koło ołtarza musimy coś znaleźć.''
* ''– Weszliśmy do kościoła, przez okno. Latarka nam zgasła. Trzeba było zapalniczką. Całe palce mam poparzone...<br />–
Konkretnie, debilu.<br />– Konkretnie, to ciemno było. Więc mówię do Dizla: „Dizel, na Braille’a kraść się nie da. Koło ołtarza musimy coś znaleźć.''
** Opis: Goldi opowiada Zygmuntowi dlaczego nie udał się skok na kościół
** Opis: Goldi opowiada Zygmuntowi dlaczego nie udał się skok na kościół


== Z ==
* ''– Zygmunt, ja już mam tego dosyć. Prowadzę warsztat samochodowy, płacę podatki, wysyłam czeki na Owsiaka i nie chce skończyć w pierdlu tylko dlatego, że brat, z którym mam akurat wspólne biodro, przemyca dzieła sztuki w krasnalach ogrodowych i wozi koleją zwłoki agentów tajnych służb!<br />– Tysiące razy ci mówiłem, nie mogą cię wsadzić do więzienia, bo jesteś uczciwy. A mnie też nie, bo razem ze mną musieliby zamknąć uczciwego człowieka. Heniu, ja jestem jedynym przestępcą na świecie, któremu mogą nafiukać.''
* ''– Zygmunt, ja już mam tego dosyć. Prowadzę warsztat samochodowy, płacę podatki, wysyłam czeki na Owsiaka i nie chce skończyć w pierdlu tylko dlatego, że brat, z którym mam akurat wspólne biodro, przemyca dzieła sztuki w krasnalach ogrodowych i wozi koleją zwłoki agentów tajnych służb!<br />– Tysiące razy ci mówiłem, nie mogą cię wsadzić do więzienia, bo jesteś uczciwy. A mnie też nie, bo razem ze mną musieliby zamknąć uczciwego człowieka. Heniu, ja jestem jedynym przestępcą na świecie, któremu mogą nafiukać.''
** Opis: rozmowa braci syjamskich, Henryka i Zygmunta
** Opis: rozmowa braci syjamskich, Henryka i Zygmunta
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: