Edytujesz „Front Wyzwolenia Quebecu”

[[Plik:Bandera FLQ.svg|thumb|250px|Wspaniała flaga naszej dumnej organizacji. Po cichu liczymy, że zostanie flagą Quebecu, jak już ci Anglosasi się od nas odczepią. Ale o tym akurat wszyscy Quebecańczycy wiedzieć nie muszą]]

[[Plik:Flag of Quebec.svg|thumb|250px|Niesłuszna i zdezaktualizowana Flaga Quebecu]]

Otóż kiedyś pewien człowiek wpadł na pomysł, że [[Kanada]] powinna być jednym zjednoczonym państwem obejmującym tereny m.in. Kolumbii Brytyjskiej, Alberty, Saskatchewanu, Manitoby, Ontario, Nowej Fundlandii i Labradoru, Wyspy Świętego Edwarda, Nowej Szkocji i jeszcze kilku terytoriów na północy, ale także Québecu.

Tak, ten człowiek był idiotą. Niestety, jak wiele [[Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich|idiotycznych]] [[Jugosławia|pomysłów]], ten także się przyjął. Od tego czasu wspaniała prowincja Quebecu jest pod panowaniem anglojęzycznych świń, które przybyły tutaj, aby wyplenić naszą francuską kulturę i język.

I właśnie dlatego powstał '''Front de libération du Québec''', bardziej znany w Polsce jako '''Front Wyzwolenia Quebecu'''. Celem tej szacownej organizacji jest wyplenienie ostatniego Anglosasa z terenów Quebecu i ogłoszenie secesji przez naszą wspaniałą prowincję.

Niestety, na [[Wikipedia|Wikipedii]] przeczytacie, że Front Wyzwolenia Quebecu już nie funkcjonuje od ponad czterdziestu lat. Toż to farmazony propagowane przez federalistów w Ottawie! Front Wyzwolenia Quebecu jest wciąż obecny w sercach wszystkich ''Québécois'', czyli dumnego i światłego narodu Quebecańskiego.

Oczywiście, że naród Québécois musi być światły, skoro w latach 60. był w stanie odrzucić ohydne, wszawe kapitalistyczne idee i przyjąć słuszne i prawe poglądy marksistowskie. Już w latach 60. wiedzieliśmy, że Anglosasi z reszty tfu… kanady (specjalnie pisanej małą literą, bo tylko na to zasługują; to nie jest prawdziwy kraj) nie są w stanie zrozumieć idei socjalistycznych, ponieważ kanadyjczycy (znowu specjalnie małą literą, bo to nie jest prawdziwy naród; w przeciwieństwie do Québécois, który jest prawdziwym osobnym narodem, a nie, jak twierdzą Anglosasi, francuskimi wymoczkami) są zbyt głupi, aby móc istnieć w naszym społeczeństwie.

My szanujemy wszystkich. Naprawdę wszystkich. Nie licząc osób, które nie potrafią mówić po [[Język francuski|francusku]]. Dlatego szanujemy Francuzów. Wyjątek stanowią również osoby, które nauczyły się szatańskiego języka, który świat zna jako ''[[język angielski|angielski]]''. Nie można podchodzić poważnie do osób, które mówią po barbarzyńsku. Właśnie dlatego nasza organizacja nie wyobraża sobie współistnienia z tymi ludzi w granicach jednego państwa.

Niestety, Anglosasi okazali się głupsi niż myśleliśmy. Nie tylko nie zrozumieli aluzji, ale przede wszystkim, zaczęli działać przeciwko nam! Co za bezczelność! Żeby w wolnym demokratycznym kraju ograniczać podstawowe prawa człowieka, czyli wolność słowa i wolność przekonań. Fakt, że nasze metody ich wyrażania były nieco nieortodoksyjne, ale to tylko pokazuje jak kanadyjczycy byli zacofani w swoim ohydnym, świńskim [[konserwatyzm]]ie.

I jeszcze ta ich królowa…

Niestety, jeśli głupi ludzie mają pieniądze, to są w stanie osiągnąć wszystko. Nie pozwolili nam wysadzić Statui Wolności, mimo iż jasno im wyjaśnialiśmy, że to tak naprawdę francuska własność, a jeżeli my nie możemy jej mieć, to nikt nie powinien. A gdy tylko nasi chłopcy chcieli mieć dłuższą pogawędkę z wicepremierem (tępy łeb to był, niegodny bycia częścią światłego narodu Québécois, dlatego zrobiliśmy tak, by nie mógł więcej psuć renomy narodowej) Trudeau, Bourassa i inne skorumpowane przez Anglosasów federalistyczne elity naszej wspaniałej prowincji wprowadziły [[stan wojenny]], by nas zdusić. Widzicie, [[Józef Piłsudski|naród wspaniały, tylko ludzie kurwy]]...

I tak niestety członkowie naszej szacownej quebecańskiej organizacji trafiali do aresztów. Niektórym udało się uciec do wujka [[Fidel Castro|Fidela]], ale nie wszyscy mieli to szczęście. Wprawdzie Kuba to nie Quebec, ale tam przynajmniej korzystają z dobrodziejstw marksizmu, nie to co w kanadzie…

[[Plik:St-Jean!042.jpg|thumb|250px|Tu Québécois cieszą się z uznania naszego narodu. Głupcy, machają tą wstrętną flagą z krzyżami. Zamiast tych krzyży powinny być gwiazdy! Ale spokojnie, na razie niech się nią cieszą]]

Mijało już 10 lat od zaprzestania akcji zbrojnych na większą skalę. Próbowaliśmy przemówić Anglosasom do rozsądku. Zorganizowaliśmy referendum, które Anglosasi jednak sfałszowali i wygrali o blisko 20%. To była sromotna klęska, po której nie mogliśmy się otrząsnąć. Jak walczyć z fałszującymi głosy żmijami? Żeby w wolnym kraju robić takie wstrętne rzeczy! Tym bardziej przekonaliśmy się o konieczności oddzielenia Quebecu od kanady.

15 lat czekaliśmy na kolejną szansę. Tym razem mieliśmy lepszą strategię. Pokonać wroga jego własną bronią. Co prawda fałszowanie wyborów nie przystoi socjalistom, ale… cel uświęca środki.

Obecnie faktycznie nie jest dobrze, mimo że nie da się powiedzieć, że nic się nie dzieje. W 2006 roku do tych tępych angielskich łbów dotarło w końcu, że jesteśmy osobnym, zasługującym na wyróżnienie, narodem i przyznali nam ''prawo do istnienia''. No jakże miło z ich strony. Niestety, chyba będzie trzeba wrócić do starych metod, bo w tym tempie pozwolą nam na secesję dopiero w 2250…

Niech żyje [[Montreal]]! Niech żyje Quebec! [[Charles de Gaulle|Niech żyje ''wolny'' Quebec!]]

== Zobacz też ==

* [[język francuski]]

* [[Kanada]]

{{stopka}}

[[Kategoria:Historia w latach 1945–1989]]

[[Kategoria:Historia po 1989 roku]]

[[Kategoria:Organizacje terrotystyczne]]