Edytujesz „Gra:Strona 128,58”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 5: | Linia 5: | ||
Admin odprowadza strażników wzrokiem. Gdy drzwi zamykają się za demonami, jego poważny wyraz twarzy natychmiast znika. Admin głęboko wzdycha, następnie wstaje i podchodzi do Ciebie. |
Admin odprowadza strażników wzrokiem. Gdy drzwi zamykają się za demonami, jego poważny wyraz twarzy natychmiast znika. Admin głęboko wzdycha, następnie wstaje i podchodzi do Ciebie. |
||
– ''Słuchaj, przypomniałeś mi o pewnej bardzo ważnej rzeczy'' – mówi powoli i spokojnie, starannie ważąc słowa – ''Jakieś trzy lata temu umówiłem się z dziewczyną, ale byłem zajęty patrolowaniem ostatnich zmian i zapomniałem o niej.'' – zauważasz, że admin jest coraz bardziej zdenerwowany – '' Słuchaj... muszę lecieć, mam zamiar ją znaleźć i jakoś jej to wynagrodzić... albo zrobić coś z moim życiem, bo wiesz, ja...'' – tu głos mu się załamuje, a oczy wilgotnieją – ''muszę lecieć, administruj Nonsą zamiast mnie, albo, albo...'' – przełyka ślinę – ''albo jak chcesz, to zniszcz ten wynalazek Szatana!'' – w tym momencie zaczyna wściekle krzyczeć, a w jego oczy wstępuje obłęd – ''Tak, zniszcz ją! |
– ''Słuchaj, przypomniałeś mi o pewnej bardzo ważnej rzeczy'' – mówi powoli i spokojnie, starannie ważąc słowa – ''Jakieś trzy lata temu umówiłem się z dziewczyną, ale byłem zajęty patrolowaniem ostatnich zmian i zapomniałem o niej.'' – zauważasz, że admin jest coraz bardziej zdenerwowany – '' Słuchaj... muszę lecieć, mam zamiar ją znaleźć i jakoś jej to wynagrodzić... albo zrobić coś z moim życiem, bo wiesz, ja...'' – tu głos mu się załamuje, a oczy wilgotnieją – ''muszę lecieć, administruj Nonsą zamiast mnie, albo, albo...'' – przełyka ślinę – ''albo jak chcesz, to zniszcz ten wynalazek Szatana!'' – w tym momencie zaczyna wściekle krzyczeć, a w jego oczy wstępuje obłęd – ''Tak, zniszcz ją! Nie chcę mieć z nią nic wspólnego!'' – po czym wybiega, zatrzaskując za sobą drzwi pałacu. |
||
Zostałeś sam w ogromnym pałacu gdzieś w środku piekła. Powoli dochodzisz do siebie i uświadamiasz sobie, co się przed chwilą stało. Rozglądasz się wokół, bojąc się, czy za chwilę nie wydarzy się jeszcze coś niesamowitego. Nic jednak się nie dzieje, wokół panuje głęboka cisza. Rozglądasz się więc. Na jednej ze ścian dostrzegasz kilkanaście portretów oprawionych w ozdobne złote ramy. |
Zostałeś sam w ogromnym pałacu gdzieś w środku piekła. Powoli dochodzisz do siebie i uświadamiasz sobie, co się przed chwilą stało. Rozglądasz się wokół, bojąc się, czy za chwilę nie wydarzy się jeszcze coś niesamowitego. Nic jednak się nie dzieje, wokół panuje głęboka cisza. Rozglądasz się więc. Na jednej ze ścian dostrzegasz kilkanaście portretów oprawionych w ozdobne złote ramy. |
||
Linia 20: | Linia 20: | ||
* Jeśli chcesz wyjść z pałacu i przejść się po okolicy, [[Gra:Strona -128,55555|kliknij tu]]. |
* Jeśli chcesz wyjść z pałacu i przejść się po okolicy, [[Gra:Strona -128,55555|kliknij tu]]. |
||
* A jeśli twoim zdaniem to naprawdę jest sen, śmiało [[Gra:Strona 1|klikaj tu]]. |
* A jeśli twoim zdaniem to naprawdę jest sen, śmiało [[Gra:Strona 1|klikaj tu]]. |
||
{{Przypisy}} |
|||
<noinclude>[[Kategoria:Gra|128,58]]</noinclude> |
<noinclude>[[Kategoria:Gra|128,58]]</noinclude> |