Edytujesz „Gra:Strona 3,003”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
Beztrosko zmierzasz w kierunku gabinetu Prezesa Polsatu, gdy nagle zrywa się wiatr i, przemieszczająca się z prędkością światła, i tajemnicza postać przemyka ci przed oczami. Stoisz jak wryty; nie mogąc uwierzyć co się zdarzyło, postanowiłeś iść, ale po zaledwie paru krokach zatrzymało cię uczucie nieznośnej lekkości ręki, w której miałeś teczkę z łapówką. Nagle dociera do ciebie prawda... zostałeś okradziony. Nie masz więc pieniędzy na przekupienie Solorza. Na twoje szczęście zauważasz prezesa wchodzącego do gabinetu.
Beztrosko zmierzasz w kierunku gabinetu Prezesa Polsatu, gdy nagle zrywa się wiatr i przemieszczająca z prędkością światła tajemnicza postać przemyka ci przed oczami. Stoisz jak wryty nie mogąc uwierzyć co się zdarzyło. Postanowiłeś iść, ale po zaledwie paru krokach zatrzymało cię uczucie nieznośnej lekkości ręki w której miałeś teczkę z łapówką. Nagle dociera do ciebie prawda-zostałeś okradziony,więc nie masz pieniędzy na przekupienie Solorza. Na twoje szczęście zauważasz prezesa wchodzącego do gabinetu.


== Co teraz? ==
== Co teraz? ==
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)