Edytujesz „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 8: Linia 8:
Pierwsza część w zdumiewający sposób mówi o tym, że Harry Potter nie dość, że zatruwa życie normalnych ludzi czyniąc ich nienormalnymi, to jeszcze jest idiotą, z którego też powodu jego kuzyn [[Dudley Dursley|Dudley]] upodobał go sobie jako worek treningowy, a ponadto jeszcze rowerek do ćwiczeń.
Pierwsza część w zdumiewający sposób mówi o tym, że Harry Potter nie dość, że zatruwa życie normalnych ludzi czyniąc ich nienormalnymi, to jeszcze jest idiotą, z którego też powodu jego kuzyn [[Dudley Dursley|Dudley]] upodobał go sobie jako worek treningowy, a ponadto jeszcze rowerek do ćwiczeń.


Rzekomy Dudley z [[Privet Drive]] to synuś [[Vernon Dursley|Vernona]] i [[Petunia Dursley|Petunii]] Dursleyów, którzy na przymus musieli adoptować Harry'ego, pod grozą zamieszkania u nich [[Albus Dumbledore|Albusa Dumbledore'a]]. Woleli małego czarodzieja, niż dużego, a więc wzięli tego pierwszego. Ponadto mieli ten komfort, że Harry miał wtedy jeden rok, no więc nie mógł mówić, a co za tym idzie małe było prawdopodobieństwo, że roztrąbi całemu Londynowi iż jest czarodziejem. Do tego sam o tym nie wiedział, a że Dursleyowie nie chcieli aby stało się odwrotnie, sytuacja ta trwała przez dziesięć lat, do jego jedenastych urodzin.
Rzekomy Dudley z [[Privet Drive]] to synuś [[Vernon Dursley|Vernona]] i [[Petunia Dursley|Petunii]] Dursleyów, którzy na przymus musieli adoptować Harry'ego, pod grozą zamieszkania u nich [[Albus Dumbledore|Albusa Dumbledore'a]]. Woleli małego czarodzieja, niż dużego, a więc wzięli tego pierwszego. Ponadto mięli ten komfort, że Harry miał wtedy jeden rok, no więc nie mógł mówić, a co za tym idzie małe było prawdopodobieństwo, że roztrąbi całemu Londynowi iż jest czarodziejem. Do tego sam o tym nie wiedział, a że Dursleyowie nie chcieli aby stało się odwrotnie, sytuacja ta trwała przez dziesięć lat, do jego jedenastych urodzin.


W międzyczasie okazało się, że mały czarodziej to ulubieniec [[Ministerstwo Magii|Ministerstwa Magii]], bo choć w ucieczce przed kochanym kuzynem potrafił skoczyć osiem metrów na dach szkoły, to nie miało to żadnych konsekwencji. Apogeum swej mocy magicznej pokazał w ogrodzie zoologicznym, kiedy wypuścił z terrarium węża boa z Birmy, a wpuścił tam Dudleya, do tego wszystkiego wykorzystując narzędzie w postaci półcentymetrowej szyby.
W międzyczasie okazało się, że mały czarodziej to ulubieniec [[Ministerstwo Magii|Ministerstwa Magii]], bo choć w ucieczce przed kochanym kuzynem potrafił skoczyć osiem metrów na dach szkoły, to nie miało to żadnych konsekwencji. Apogeum swej mocy magicznej pokazał w ogrodzie zoologicznym, kiedy wypuścił z terrarium węża boa z Birmy, a wpuścił tam Dudleya, do tego wszystkiego wykorzystując narzędzie w postaci półcentymetrowej szyby.


Niedługo potem dom Dyrsleyów zaczęły atakować sowy strzelające kopertami przypieczętowanymi mocno toksycznym lnianym woskiem z [[Hogwart]]u. Prawdopodobnie wszystkie były adresowane za pomocą jakiejś maszyny, a dla zmyłki adres ten był pisany bazgrołami. Po ostatniej batalii Harry stwierdził, że to wszystko do niego, i postanowił przeczytać, co te koperty mają w środku. Zrobił to przeraźliwie nielogicznie, bo zamiast sobie na uboczu wsadzić którąś do kieszeni, wskoczył na stół i machał rękami tak długo, aż któraś mu tam wpadła. Oczywiście wujek Vernon to zobaczył i wdrożył do książki element przemocy.
Niedługo potem dom Dyrsleyów zaczęły atakować sowy strzelające kopertami przypieczętowanymi mocno toksycznym lnianym woskiem z [[Hogwart]]u. Prawdopodobnie wszystkie były adresowane za pomocą jakieś maszyny, a dla zmyłki adres ten był pisany bazgrołami. Po ostatniej batalii Harry stwierdził, że to wszystko do niego, i postanowił przeczytać, co te koperty mają w środku. Zrobił to przeraźliwie nielogicznie, bo zamiast sobie na uboczu wsadzić którąś do kieszeni, wskoczył na stół i machał rękami tak długo, aż któraś mu tam wpadła. Oczywiście wujek Vernon to zobaczył i wdrożył do książki element przemocy.


=== Niespodzianka ===
=== Niespodzianka ===
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)