Edytujesz „Hemp Gru”

[[Plik:Wilku.jpg|thumb|200px|Przyczyna ubytków w uzębieniu Roberta Darkowskiego, jednego z członków Hemp Gru]]

[[Plik:Hempgru http.png|thumb|200px|Członkowie Hemp Gru wręcz kochają protokół http]]

[[Plik:Krzywo.jpg|thumb|200px|Nonsensopedia znalazła się w posiadaniu autentycznego loga labela]]

[[Plik:Krzywo.gif|thumb|200px|Alternatywna wersja]]

'''Hemp Gru''' – polska grupa [[hip-hop]]owa z warszawskiego [[Mokotów|Mokotowa]]. Idole gimnazjalistów i [[blokersi|blokersów]], ponieważ w swoich piosenkach używają wulgaryzmów jako znaków przestankowych, a w co drugim zdaniu pojawia się coś o [[policja|policji]] i chędożeniu.

*'''Robert „Wilku” Darkowski''' – znany warszawski raper, współpracował z Molestą. Jego ksywa wzięła się z tego, że za małolata przypominał [[wilk]]a. W międzyczasie stracił zęby. Był ministrantem jednak po tygodniu pokłócił się z księdzem i ułożył na niego dissa, którego śpiewał przed kościołem – został wylany. Zanim zaczął palić zioło jarał siano.

*'''Maciej „Bilon” Bilka''' – kolega Wilka z bloku. Z początku ziomy wołali na niego Bulion, ponieważ w szkole na przerwie wpierdalał buliony Knorra. Pewnego dnia przewiercił dziurę w złotówce, założył ją na łańcuch od roweru i powiesił se na szyi, udając [[50 Cent]]a. I tak Bulion stał się Bilonem. Naukowiec. Wynalazca nerwów w płynie.

*'''Piotr „DJ Steez” Szulc''' – fan kabaretu Ani Mru Mru, a szczególnie skeczu z Tofikiem.

*'''Marek „Żary” Omelańczuk''' – najmłodszy członek zespołu, w przeciwieństwie do kolegów z grupy, ukończył gimnazjum (gdyby nie ściągi na egzaminie gimnazjalnym, to by siedział tam do dzisiaj). Zna całą ekipę [[Prosto Label|PROSTO]] i szpanuje tym przed kolegami. Absolwent Harvardu Ulicznego.

== Hity ==

* Drugim przebojem zespołu jest protest-song „Nienawiść”, będąca hymnem zbuntowanych dzieci ulicy, wyznawców ideologii [[JP na 100%|JP]], którzy policję znają tylko z telewizji, bądź ze szkoły, gdy pan policjant podczas odbywających się co jakiś czas spotkań ostrzegał młodzież przed zagrożeniami, które czają się na ulicy.