Edytujesz „Kara śmierci”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 3: | Linia 3: | ||
[[Plik:Karasadsmierci.jpg|thumb|250px|''Trzy dożywocia i kara śmierci. Następny'']] |
[[Plik:Karasadsmierci.jpg|thumb|250px|''Trzy dożywocia i kara śmierci. Następny'']] |
||
{{cytat|Jestem za '''karą śmierci'''. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość!|[[Britney Spears]] o '''karze śmierci'''}} |
{{cytat|Jestem za '''karą śmierci'''. Przestępca powinien mieć nauczkę na przyszłość!|[[Britney Spears]] o '''karze śmierci'''}} |
||
xdOd eonów ludzie szukali adekwatnych sposobów karania przestępców. Dzisiejszy model, w którym zdecydowana większość osób łamiących prawo trafia do odizolowanego, ciasnego pomieszczenia jest stosunkowo młodym wynalazkiem. Kiedyś ludzi nie wsadzano do więzień, gdyż słusznie uznawano to za zbyt kosztowną imprezę. W końcu delikwenta trzeba karmić i poić, a od czasu do czasu pozwolić się umyć, a jeśli nie, to przynajmniej ktoś musi wynosić [[nocnik|urynał]] z celi, aby strażnicy pilnujący więźniów nie zemdleli ze smrodu (jakkolwiek ten ostatni argument jest często obalany przez historyków, którzy często twierdzą, iż zapach odchodów stanowił swego czasu główny składnik powietrza). |
|||
Ludzie słusznie twierdzili, że jednorazowe karanie jest skuteczniejsze. Władza nie musiała się przejmować skazańcem oraz następowało trwałe uniemożliwienie kontynuacji działalności przestępczej przez delikwenta. O ile na początku bardzo popularne było zwykłe odcinanie kończyn i tortury, władza zauważyła, że powoduje to pewien problem. Otóż złodziej, któremu obcięto obie ręce stawał się kaleką, a jako taki odwracał uwagę otoczenia od niewolniczej pracy na rzecz państwa, gdyż rodzina musiała się nim opiekować, a on sam stawał się bezproduktywny. Słusznie więc dochodzono do słusznego wniosku, iż jedyną adekwatną karą za jakiekolwiek cięższe przestępstwo jest '''kara śmierci''', której towarzyszyła ''lekka'' chłosta za mniejsze przestępstwa. Niestety, w wielu przypadkach nie zaniechano jednak okrutnej metody obcinania kończyn złodziejom, ale te przypadki stały się marginalne. |
Ludzie słusznie twierdzili, że jednorazowe karanie jest skuteczniejsze. Władza nie musiała się przejmować skazańcem oraz następowało trwałe uniemożliwienie kontynuacji działalności przestępczej przez delikwenta. O ile na początku bardzo popularne było zwykłe odcinanie kończyn i tortury, władza zauważyła, że powoduje to pewien problem. Otóż złodziej, któremu obcięto obie ręce stawał się kaleką, a jako taki odwracał uwagę otoczenia od niewolniczej pracy na rzecz państwa, gdyż rodzina musiała się nim opiekować, a on sam stawał się bezproduktywny. Słusznie więc dochodzono do słusznego wniosku, iż jedyną adekwatną karą za jakiekolwiek cięższe przestępstwo jest '''kara śmierci''', której towarzyszyła ''lekka'' chłosta za mniejsze przestępstwa. Niestety, w wielu przypadkach nie zaniechano jednak okrutnej metody obcinania kończyn złodziejom, ale te przypadki stały się marginalne. |
||
Linia 47: | Linia 47: | ||
Znamienne jest też to, iż ciała powieszonych przestępców pozostawiano na widoku publicznym, aby odstraszać. I nie, nie balsamowano ciał, tylko pozwalano im gnić. Szczerze powiedziawszy, ciężko dziś sobie wyobrazić rozkładającego się wisielca na Placu Zamkowym w Warszawie, a generalnie do tego się to sprowadzało. I nie smród był problemem – w czasach średniowiecza zapach rozkładających się zwłok ładnie komponował się z zapachem odchodów wylewanych przez okna na ulice. |
Znamienne jest też to, iż ciała powieszonych przestępców pozostawiano na widoku publicznym, aby odstraszać. I nie, nie balsamowano ciał, tylko pozwalano im gnić. Szczerze powiedziawszy, ciężko dziś sobie wyobrazić rozkładającego się wisielca na Placu Zamkowym w Warszawie, a generalnie do tego się to sprowadzało. I nie smród był problemem – w czasach średniowiecza zapach rozkładających się zwłok ładnie komponował się z zapachem odchodów wylewanych przez okna na ulice. |
||
Ta kara śmierci z pewnych przyczyn uznana została za ''humanitarną'' i przetrwała do czasów współczesnych. W [[XX wiek]]u stosowano ją jeszcze w [[Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]] czy [[Stany Zjednoczone Ameryki|USA]], gdzie straciła na popularności na rzecz krzesła elektrycznego czy też zastrzyku z trucizny. Jednak [[Japonia|Japończycy |
Ta kara śmierci z pewnych przyczyn uznana została za ''humanitarną'' i przetrwała do czasów współczesnych. W [[XX wiek]]u stosowano ją jeszcze w [[Wielka Brytania|Wielkiej Brytanii]] czy [[Stany Zjednoczone Ameryki|USA]], gdzie straciła na popularności na rzecz krzesła elektrycznego czy też zastrzyku z trucizny. Jednak [[Japonia|Japończycy]] czy [[Iran|Irańczycy]] nie dają sobie narzucić żadnych dyktatów, które twierdzą, że są inne, bardziej humanitarne metody. Nie, Japończycy i Irańczycy wciąż wieszają. |
||
==== Uduszenie ==== |
==== Uduszenie ==== |