Edytujesz „Metro w Warszawie”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 85: | Linia 85: | ||
==== Epilog M1 ==== |
==== Epilog M1 ==== |
||
Tramwaj, a w praktyce przedłużenia metra, przejechał przez most <del>Północny</del> Marii Skłodowskiej-Curie i z Warszawy przedostał się na jakąś zabitą dechami [[Białołęka|zawiślańską wieś]]. Po opuszczeniu pojazdu wszyscy ludzie natychmiast znikli w domach, bo przecież Białołęka to sypialnia Warszawy. Na ulicy pozostali tylko [[alkoholik|degustatorzy napojów]] i [[dresiarz|miłośnicy bluz]]. Podobnie jak na Ursynowie, z istot pozaludzkich trawniki ryły stada dzików, a między blokami biegały watahy bezpańskich psów. Z atakiem niedźwiedzia poradził sobie motorniczy przy pomocy strzelby. |
Tramwaj, a w praktyce przedłużenia metra, przejechał przez most <del>Północny</del> Marii Skłodowskiej-Curie i z Warszawy przedostał się na na jakąś zabitą dechami [[Białołęka|zawiślańską wieś]]. Po opuszczeniu pojazdu wszyscy ludzie natychmiast znikli w domach, bo przecież Białołęka to sypialnia Warszawy. Na ulicy pozostali tylko [[alkoholik|degustatorzy napojów]] i [[dresiarz|miłośnicy bluz]]. Podobnie jak na Ursynowie, z istot pozaludzkich trawniki ryły stada dzików, a między blokami biegały watahy bezpańskich psów. Z atakiem niedźwiedzia poradził sobie motorniczy przy pomocy strzelby. |
||
=== Linia M2 === |
=== Linia M2 === |
||
Teraz przyszła kolej na przejazd nowoczesną linią M2. Najpierw jednak korespondent musiał dostać do jej początku, prawdopodobnie gdzieś koło ulicy Połczyńskiej we wsi [[Bemowo]]. Po dwugodzinnej tułaczce po czeluściach Białołęki, udało mu się wypatrzyć jakąś [[taksówka|taksówkę]]. Poprosił taksówkarza o podwózkę na róg Połczyńskiej i Sochaczewskiej, taksówkarz sprawdził w Mapach Google, gdzie jest ta Sochaczewska i po godzinie byli na miejscu. Zapłacił 300 złotych i pośrodku [[nic]]zego opuścił pojazd. Miała tam być stacja Karolin, jakiś duży węzeł przesiadkowy, ale nie było nic, choć skrzyżowanie się zgadzało. Zatem korespondent poszedł w kierunku kolejnych stacji, lecz stacji Chrzanów i Lazurowa również nie odnalazł. W końcu dotarł do Warszawy i dopiero Bemowo okazało się stacją z prawdziwego zdarzenia, na której mógł udać się na pociąg. |
Teraz przyszła kolej na przejazd nowoczesną linią M2. Najpierw jednak korespondent musiał dostać do jej początku, prawdopodobnie gdzieś koło ulicy Połczyńskiej we wsi [[Bemowo]]. Po dwugodzinnej tułaczce po czeluściach Białołęki, udało mu się wypatrzyć jakąś [[taksówka|taksówkę]]. Poprosił taksówkarza o podwózkę na róg Połczyńskiej i Sochaczewskiej, taksówkarz sprawdził w Mapach Google, gdzie jest ta Sochaczewska i po godzinie byli na miejscu. Zapłacił 300 złotych i pośrodku [[nic]]zego opuścił pojazd. Miała tam być stacja Karolin, jakiś duży węzeł przesiadkowy, ale nie było nic, choć skrzyżowanie się zgadzało. Zatem korespondent poszedł w kierunku kolejnych stacji, lecz stacji Chrzanów i Lazurowa również nie odnalazł. W końcu dotarł do Warszawy i dopiero Bemowo okazało się stacją z prawdziwego zdarzenia, na której mógł udać się na pociąg. |