Edytujesz „Nóż”

'''Nóż''' (''knife'') – ostre [[narzędzie]] krajalne, tnące i przeważnie składające się metalowego ostrza oraz [[rękojeść|trzonu]] nań będącego, które czasami jest z drewna, metalu lub plastiku. Nóż to także dobra [[broń|broń biała]], bo – co jak co – mocny chwyt z drewnianego trzonka zabija nie najgorzej. Normalni ludzie używają go (ostrza) do krojenia różnorakich rzeczy, m.in. [[mięso|mięsa]], [[kot]]ów, [[Kotlet schabowy|kotletów]]<ref>Albo [[czarna msza|mięsa kotów]] i [[Kotlet schabowy|kotletów]] [[UFO|innych ludzi]].</ref> i innych ludzi, tudzież [[samobójstwo|siebie]] lub Ciebie, jak trafisz na jakiegoś idiotę kibicującego Cracovii podczas spacerku po Krakowie.

[[Plik:Bear Grylls knf.jpg|200px|thumb|[[Bear Grylls]] ze swoim sławnym nożykiem wraca do kibla, żeby siłą zmusić swą kupę, aby dała się spłukać]]

=== Nóż do kupy ===

Moja rodzina dużo się załatwia. Może to geny, może to nasza dieta, ale każdy robi duże [[gówno|kupy]]. Każdemu kiedyś się zdarzyło zrobić wielkie kupsko i czasami nie da się tego spuścić. Kręci się tylko w wodzie popychane przez strumień. Gdy dorastałem, moja rodzina miała '''nóż do kupy'''. Był to stary, zardzewiały nóż kuchenny, który wisiał w pralni tylko i wyłącznie po to. Normalnym było, że idąc po korytarzu słyszało się, jak ktoś woła „Czy możesz mi podać nóż do kupy?”. Myślałem, że to standardowe wyposażenie domu. Masz szczotkę i nóż do kupy. Myślałem tak do czasu aż ukończyłem 22 lata i byłem u znajomego na domówce. Poszedłem do [[toaleta|toalety]], aby się załatwić. Zobaczyłem, że kupa ustawiła się bokiem, więc otworzyłem drzwi i zawołałem znajomego. Gdy przyszedł, zapytałem, czy mogę pożyczyć jego nóż do kupy. „Mój co?” – zapytał kolega. „Twój nóż do kupy” odpowiedziałem i dodałem: „Muszę go pożyczyć”. „Czym, do cholery, jest nóż do kupy?”. Oczywistym było dla mnie, że ma taki nóż, ale pomyślałem, że może inaczej to nazywa. Wyjaśniłem więc, co to jest i dlaczego go potrzebuję. Najpierw zaczął chichotać. Potem śmiać się. Potem wszyscy obecni zaczęli się śmiać, bo okazało się, że ktoś wyłączył muzykę i wszyscy słyszeli naszą rozmowę. Okazało się też, że nikt z nich nie miał noża do kupy, tylko moja popieprzona rodzina i nasze popieprzone jelita. Gdy wczoraj powiedziałem o tym mojej żonie, była jednocześnie rozbawiona i zszokowana. Okazało się, że też nie wiedziała, czym jest nóż do kupy i korzystała ze starego noża w schowku tak jak z innych. Na szczęście nie gotowała przy jego użyciu, ale często wykorzystywała go do otwierania paczek. Teraz kupi sobie nowy.

Wiele osób zastanawia się, dlaczego nóż nie był w toalecie, tylko w pralni. To proste, mieliśmy tylko jeden nóż, ale trzy toalety, a pralnia była w środku. Nie wiem, czemu nie mieliśmy trzech noży. Wiem tylko, że był jeden. Może przez to, że mój tata bywał bardzo oszczędny, więc dzieliliśmy się nożem.