Edytujesz „Nonźródła:Donosiciel Pat”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 976: Linia 976:
''Pata czeka jeszcze dziś wieczór mała utarczka, ale ją pominiemy. Przecież nikt tu nie robi źle, prawda? Tymczasem zapada już ciepła, gwieździsta nocka, więc zaraz zaczną się przekleństwa, że jutro poniedziałek.''
''Pata czeka jeszcze dziś wieczór mała utarczka, ale ją pominiemy. Przecież nikt tu nie robi źle, prawda? Tymczasem zapada już ciepła, gwieździsta nocka, więc zaraz zaczną się przekleństwa, że jutro poniedziałek.''


== BONUS! Dzień 8. Pat i tajemnicza choroba ==
'''<small>Sz-sz! Nie mów nikomu, ale... za chwilę zobaczysz scenariusz wykradziony przez non-szpiega w styczniu 2022. Jak mówi autor na początku, ten scenariusz z 2010 oryginalnie miał być 8 odcinkiem serii, ale się rozmyślił; uznał, że fabuła jest za nudna. Przez 12 lat praca tkwiła w archiwum pod biurkiem. Aż do teraz... Oto rysopis naszego scenariusza!</small>'''

'''SCENARIUSZ 8 - PAT I TAJEMNICZA CHOROBA - 07.03.2010'''

'''Akt pierwszy:''' ''Warszawa się budzi... tak samo, jak zawsze. To samo słońce wzeszło tak samo wcześnie, tak samo ocieplając teren. I to aż tak, że piasek na pustyni na wschodzie zaczął się zamieniać w szkło, co spowodowało wzrost aktywności przemysłu szklarskiego w okolicy. Dzisiaj poniedziałek, więc wielu mężczyzn postanowiło pójść drogą Adasia Miauczyńskiego i powiedzieć rytualne "k***a!". A nasz Pat nie był wyjątkiem...''


'''Mara''': Yyy... Pat, wstawaj. Dzisiaj poniedziałek.<br />
'''Pat''': Mrrroooooo...<br />
'''Mara''': Do roboty trzeba iść. Obudź się.<br />
'''Pat''': Mrrroooooo...<br />
'''Mara''': Paciku... Wiesz, że na poczcie darmową wódkę dają?<br />
'''Pat''': Mrrro- Co? Darmowa?<br />
'''Mara''': No nareszcie. Ten fortel zawsze na ciebie działa.<br />
'''Pat''': Co? A tak w ogóle, to czemu mnie zaganiasz skoro świt?!<br />
'''Mara''': Bo wiesz...<br />
'''Pat''': Saab przyjeżdża?<br />
'''Mara''': Nie... <br />
'''Pat''': Ged dostał zawału?

'''Mara''': Nie!<br />
'''Pat''': To co?<br />
'''Mara''': Poniedziałek, kochasiu, poniedziałek.<br />
'''Pat''': K***a!<br />
'''Mara''': No właśnie, "k***a!".<br />
'''Pat''': Ehhh... A co dziś na obia- śniadanie?<br />
'''Mara''': Coś rzadkiego prosto od Saaba - paprykarz z kiełbasą.<br />
'''Pat''': Tą, co Gierka jeszcze pamięta?<br />
'''Mara''': Tak...<br />
'''Pat''': No dobra. Zjem w drodze do pracy.<br />
'''Mara''': To ty się szykuj! Masz tu czapkę, strój i wyruszaj w bój! <br />
'''Pat''': No już, już, tylko Jessa zaniosę.

'''Mara''': Okej. Ruchy! Bo się spóźnisz.<br />
'''Pat''': Dobrze. Jess, lecimy do roboty! A jak się postarasz, to w nagrodę dam ci całą działkę.<br />
'''Jess''': Myjaaau! Mi to paaasi.<br />
'''Pat''': To jedziemy!

<br />'''Akt drugi:''' ''Urząd pocztowy. Pat wchodzi.''

'''Pat''': No witaj, witaj, jak tam... Eeee... A pan to kto?<br />
'''Łańcuchow''': Przedstawię się. Łańcuchow, daleki krewny pani Rumpelpumpel. Specjalnie przyjechałem z Gołodupowska w odwiedziny i teraz muszę ją zastępować...<br />
'''Pat''': Pat Lipton, od tygodnia listonosz.<br />
'''Łańcuchow''': Panie, wie pan, jakie trudne jest życie urzędnika?! Masa przesyłek, wiele pracy i tylko jedna osoba na stanowisku! Już w Gołodupowsku jest mniej tego!<br />
'''Pat''': Aha... Poza tym, czemu musi Pan ją zastępować?<br />
'''Łańcuchow''': A, widocznie nie słyszał Pan...<br />
'''Pat''': O czym?<br />
'''Łańcuchow''': O zarazie! O tej, która dotknęła sąsiednie miasta! Właśnie to przydarzyło się mojej małej kuzyneczce Krysi...<br />
'''Pat''': A co się stało?<br />
'''Łańcuchow''': Widzi pan, jak przyjechałem do niej, to jak wszedłem do jej mieszkania, to patrzę, że jej się tak dziwnie brzuch powiększył - a w ciąży to ona już nie może być, bo się do 60-tki zbliża. <br />
'''Pat''': I?<br />
'''Łańcuchow''': Ona się tak skręcała z bólu, że gdy ją zapytałem, co się stało, ona prawie nie mogła mówić.<br />
'''Pat''': Aha...<br />
'''Łańcuchow''': Chwilę potem pobiegła do łazienki i słyszałem krzyki i hałasy, a potem taki siarczysty pierd. Pewnie jakaś biegunka... Ale nie - to musi być coś gorszego; ona tak robi już od 3 dni!<br />
'''Pat''': A jak się jej bardzo ten brzuch powiększył?<br />
'''Łańcuchow''': Był... wielki. Jakby Pan wsadził tam piłkę gimnastyczną. Kapuje? I przez to muszę biec od końca do końca po przesyłki!<br />
'''Pat''': A wie pan chociaż, co zjadła?<br />
'''Łańcuchow''': Paprykarza.<br />
'''Pat''': Oho, to dopiero niefart...<br />
'''Łańcuchow''': Nieważne, masz tu Pan paczki od łysej kaczki! Hehehe...<br />
'''Pat''': Aha.<br />
'''Łańcuchow''': A konkretniej 45435,6948423 paczek oraz jedną wielką dla Geda.<br />
'''Pat''': Jaki Ged? Ten spaślak?<br />
'''Łańcuchow''': Ten spaślak. Bierz pakę i wiej. Jak mówi Księga Urzędnika: "Kto listy wcześnie doniesie, ten nie będzie kupy robić w lesie."

'''Pat''': Dobrze. Jess! Zanieś mi to do wozu!

'''Jess''': Myjaaaaauuu! Dooobrzeee!

'''Pat''': A tak między nami, to zostawiłeś tam parę szczurów?

'''Jess''': Miaaau, nic ci do tegooo, szczury sooom dla kotóóów, mrrr...
[[Kategoria:Nonźródła – scenariusze|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Nonźródła – scenariusze|{{PAGENAME}}]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablon użyty w tym artykule: