Edytujesz „Nonźródła:Dowcipy o Bogu”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
{{Bóg}}
{{Bóg}}
{{Długiartykuł}}
{{Wulgaryzmy}}
{{Wulgaryzmy}}
{{Dowcipy}}
{{Dowcipy}}
''– Dlaczego Bóg stworzył blondynkę?<br />– Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.<br />– Dlaczego Bóg stworzył brunetkę?<br />– Blondynka też tego nie potrafi.''
{{DowcipNPA}}
<poem>
''– Dlaczego Bóg stworzył blondynkę?
''– Bo owca nie potrafi przynieść piwa z lodówki.
''– Dlaczego Bóg stworzył brunetkę?
''– Blondynka też tego nie potrafi.''
</poem>
----
----
Dwaj chłopcy dzień przed Wigilią śpią u babci i idą się modlić. Jeden głośno mówi:<br />''– Modlę się o nowy statek piracki, samolot i klocki Lego.<br />– Dlaczego tak głośno mówisz, Bóg nie jest głuchy.<br />– Bóg nie, ale babcia tak.''
<poem>
Dwaj chłopcy dzień przed Wigilią śpią u babci i idą się modlić. Jeden głośno mówi:
''– Modlę się o nowy statek piracki, samolot i klocki Lego.
''– Dlaczego tak głośno mówisz, Bóg nie jest głuchy.
''– Bóg nie, ale babcia tak.''
</poem>
----
----
Idą Trzej Królowie do Jezusa. Już wchodzą do stajenki, gdy jeden uderza głową we framugę i łapiąc się za czoło krzyczy:<br />''– O Jezu!''<br />Na to Maryja do Józefa:<br />''– Widzisz Józefie, takie ładne imię Jezus, a ty ciągle tylko Staszek i Staszek.''
<poem>
Idą Trzej Królowie do Jezusa. Już wchodzą do stajenki, gdy jeden uderza głową we framugę i łapiąc się za czoło krzyczy:
''– O Jezu!''
Na to Maryja do Józefa:
''– Widzisz Józefie, takie ładne imię Jezus, a ty ciągle tylko Staszek i Staszek.''
</poem>
----
----
Idzie zakonnica z kościoła do domu. Wywaliła się na ulicy i mówi:<br />''– O Jezus Maryja!''<br />W domu ukazuje się jej Jezus i mówi:<br />''– Może ja mam ryja, ale za to ty masz krzywe nogi.''
<poem>
Idzie zakonnica z kościoła do domu. Wywaliła się na ulicy i mówi:
''– O Jezus Maryja!''
W domu ukazuje się jej Jezus i mówi:
''– Może ja mam ryja, ale za to ty masz krzywe nogi.''
</poem>
----
----
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:<br />''– Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepszą chatę w niebiosach!''<br />JP II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. JP II zawraca z piskiem opon. Wraca do św. Piotra i mówi:<br />''– Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!''<br />Św. Piotr z zadumą w głosie:<br />''– Ciężka sprawa, syn Szefa.''
<poem>
Jan Paweł II umarł, poszedł do nieba i przyjmuje go św. Piotr:
''– Ty, Janie Pawle II, za twoje zasługi dla ludzkości i Kościoła dostaniesz Ferrari i najlepszą chatę w niebiosach!''
JP II zadowolony jedzie sobie po Niebieskiej Autostradzie, wyprzedza wszystkich zadowolony z siebie, a tu nagle wyprzedza go jadące wiele szybciej piękne, czerwone Lamborghini, w którym siedział za kierownicą młody, straszliwie zapuszczony facet z długimi włosami. JP II zawraca z piskiem opon. Wraca do św. Piotra i mówi:
''– Ja tu św. Piotrze poczyniłem takie zasługi dla ludzkości i naszej matki Kościoła, a tu mnie jakiś punk w cholernym Lamborghini na Niebieskiej Autostradzie wyprzedza! Zrób z tym coś!''
Św. Piotr z zadumą w głosie:
''– Ciężka sprawa, syn Szefa.''
</poem>
----
----
Jasiu pierwszego dnia przychodzi do szopki i zabiera figurkę Józefa. Drugiego dnia zabiera figurkę Marii. Trzeciego dnia zostawia karteczkę z napisem: ''Jak na następny rok znowu nie dostanę rowerka, to nie zobaczysz więcej rodziców.''
<poem>
Jasiu pierwszego dnia przychodzi do szopki i zabiera figurkę Józefa. Drugiego dnia zabiera figurkę Marii. Trzeciego dnia zostawia karteczkę z napisem: ''„Jak na następny rok znowu nie dostanę rowerka, to nie zobaczysz więcej rodziców.”''
</poem>
----
----
Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy:<br />''– Tato, tato daj popływać.''
<poem>
Jezus biegnie po jeziorze i krzyczy:
''– Tato, tato daj popływać.''
</poem>
----
----
''– Jezus idzie po polu marchewek, nagle się potknął...<br />– Co zrobił?<br />– Zmarchwiwstał.''
<poem>
''– Jezus idzie po polu marchewek, nagle się potknął…
''– Co zrobił?
''– Zmarchwiwstał.''
</poem>
----
----
Jezus zszedł na ziemię, żeby sprawdzić co tam słychać u ludzi. Idzie sobie idzie, patrzy, a tam hipisi trawkę jarają. Podchodzi do nich: <br />''– Witajcie.<br />– Cześć, chcesz macha?''<br />Jezus zastanowił się i wziął macha. Po chwili śmiechu przypomniało mu się, że zapomniał się przedstawić więc mówi:<br />''– Jestem Jezus Chrystus.<br />– I o to chodzi!''
<poem>
Jezus spaceruje po niebie i nagle spotyka siedzącego na ławeczce staruszka, który wydaje mu się jakoś dziwnie znajomy. Podchodzi więc do niego i się pyta:
''– Jak się nazywacie, dobry człowieku?
''– Józef.
''– A co robiliście na Ziemi?
''– Byłem stolarzem.
''– A czy to nie wy mieliście syna, o którym mówią, że stał się człowiekiem?
''– Tak!
''– Och! Tatusiu!
''– Ach! Pinokio!''
</poem>
----
----
Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga. Są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.<br />''– Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny?'' – pyta Obama.<br />''– Za 20 lat.<br />– To już nie za mojej kadencji'' – stwierdza Obama.<br />''– Kiedy w Polsce będzie dobrobyt?'' – pyta Kaczyński.<br />''– A to już nie za mojej kadencji'' – odpowiada Pan Bóg.
<poem>
Jezus, święty Piotr i archanioł Michał grają w niebie w pokera. Na końcu rozgrywki święty Piotr ma kolor, archanioł Michał karetę, a Jezus pokera. Rzecze zatem Święty Piotr do Jezusa:
''– Panie Jezu, tylko bez cudów! My tu gramy na pieniądze!''
</poem>
----
----
Kobieta, która się prostytuowała (św. Magdalena) została skazana na ukamienowanie. Stoi w środku, dookoła niej ludzie. W pewnej chwili przychodzi Jezus:<br />''– Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień...''<br />Bum, kamień poleciał.<br />''– Mamo, jak Ty mnie czasami wkurzasz.''
<poem>
Jezus zszedł na ziemię, żeby sprawdzić co tam słychać u ludzi. Idzie sobie idzie, patrzy, a tam hipisi trawkę jarają. Podchodzi do nich:
''– Witajcie.
''– Cześć, chcesz macha?''
Jezus zastanowił się i wziął macha. Po chwili śmiechu przypomniało mu się, że zapomniał się przedstawić więc mówi:
''– Jestem Jezus Chrystus.
''– I o to chodzi!''
</poem>
----
----
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:<br />''– Boże, cofnij czas o godzinę!''<br />Słyszy głos z nieba:<br />''– Dobrze, ale kiedyś utoniesz.''<br />Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:<br />''– Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!<br />– Niewinnym? Od roku was dziwki zbierałem w jedno miejsce!''
<poem>
Kaczyński i Obama spotkali Pana Boga. Są ciekawi jak będzie wyglądała przyszłość.
''– Za ile lat w USA będzie kryzys ekonomiczny?'' – pyta Obama.
''– Za 20 lat.
''– To już nie za mojej kadencji'' – stwierdza Obama.
''– Kiedy w Polsce będzie dobrobyt?'' – pyta Kaczyński.
''– A to już nie za mojej kadencji'' – odpowiada Pan Bóg.
</poem>
----
----
Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję: Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: ''Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko.''<br />Kowalski obrażony mówi:<br />''– Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.''<br />Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: ''Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko.''<br />No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:<br />''– Panowie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.''<br />Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz 3 puszczają mu reklamę: Golgota, pusty krzyż i napis: ''Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego, to by nie uciekł.''
<poem>
Kobieta, która się prostytuowała (św. Magdalena) została skazana na ukamienowanie. Stoi w środku, dookoła niej ludzie. W pewnej chwili przychodzi Jezus:
''– Kto jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień…''
Bum, kamień poleciał.
''– Mamo, jak ty mnie czasami wkurzasz.''
</poem>
----
----
Ksiądz na mszy zbiera datki.<br />Podchodzi do kobiety, a ta szuka drobnych pieniędzy.<br />Ksiądz, widząc same stu złotowe banknoty mówi: <br />''– Mogą być te stuzłotowe.<br />– To na fryzjera.<br />– Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.<br />– A Jezus nie jeździł mercedesem!''
<poem>
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach. Kobieta w strachu:
''– Boże, cofnij czas o godzinę!''
Słyszy głos z nieba:
''– Dobrze, ale kiedyś utoniesz.''
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody. Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm. Wtedy kobieta przerażona krzyknęła:
''– Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
''– Niewinnym? Od roku was dziwki zbierałem w jedno miejsce!''
</poem>
----
----
Małego Abramka wywalili ze szkoły – żydowskiej oczywiście – za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. <br />Przenieśli do go innej szkoły – też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej – to samo. Po jakimś czasie w mieście nie została już ani jedna żydowska szkoła, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek – grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tatę po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:<br />''– Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. Co oni z tobą zrobili?<br />– Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki [[ksiądz|pan w czarnym ubraniu]] zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: „Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem”. I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.''
<poem>
Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję: Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: ''„Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko.”''
Kowalski obrażony mówi:
''– Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.''
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: ''„Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko.”''
No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:
''– Panowie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.''
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz 3 puszczają mu reklamę: Golgota, pusty krzyż i napis: ''„Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego, to by nie uciekł.”''
</poem>
----
----
Mama Jasia przygotowującego się do pierwszej Komunii św. przychodzi do ks. proboszcza i mówi:<br />''– Proszę księdza, Jasiu to jest taki głąb, że nie nauczy się nic z katechizmu.''<br />A ksiądz mówi:<br />
<poem>
''– Proszę pani, Jezus umarł za nas okropną śmiercią, a Jasiu nie może się trochę poświęcić?<br />– Wie ksiądz, my to mieszkamy daleko od kościoła i nie słyszeliśmy, żeby Jezus chorował, a to on umarł?''
Ksiądz na mszy zbiera datki.
Podchodzi do kobiety, a ta szuka drobnych pieniędzy.
Ksiądz, widząc same stu złotowe banknoty mówi:
''– Mogą być te stuzłotowe.
''– To na fryzjera.
''– Ale Maryja nie chodziła do fryzjera.
''– A Jezus nie jeździł mercedesem!''
</poem>
----
----
Na lekcji religii ksiądz pyta:<br />''– Jasiu, gdzie mieszka Pan Bóg?<br />– U nas w łazience.<br />– Jasiu, co ty mówisz? Dlaczego?!<br />– Bo codziennie rano mama wali do drzwi i krzyczy: „Boże, jeszcze tam jesteś?”''
<poem>
Małego Abramka wywalili ze szkoły – żydowskiej oczywiście – za brak postępów w nauce i nieposłuszeństwo. Przenieśli do go innej szkoły – też żydowskiej. Po kilku miesiącach i z tej wyleciał z tych samych powodów. Do kolejnej – to samo. Po jakimś czasie w mieście nie została już ani jedna żydowska szkoła, w której by już Abramka nie znali, został więc umieszczony w katolickiej. Po tygodniu dyrektor szkoły wzywa tatę Abramka i oznajmia mu, jakim wspaniałym chłopcem jest Abramek – grzecznym, bystrym i w ogóle najlepszym uczniem w szkole. Tatę po powrocie do domu pyta zbaraniały Abramka:
''– Abramek, co się z tobą stało? Mówią mi, że jesteś najlepszym uczniem, nie chuliganisz, no wzór cnót. Co oni z tobą zrobili?
''– Rozumiesz tato, pierwszego dnia taki [[ksiądz|pan w czarnym ubraniu]] zaprowadził mnie do ciemnego pokoju, w którym wisiał jakiś pan przybity do krzyża i powiedział: „Abramek, to jest Jezus Chrystus. On też był Żydem”. I wtedy zrozumiałem, że to nie przelewki.''
</poem>
----
----
Ostatnia wieczerza. Jezus mówi:<br />''– Nim kur zapieje trzy razy, jeden z was zdradzi mnie.''<br />A na to Judasz:<br />''– Ty Jezus, jak Ty sobie wypijesz, to się zawsze do mnie przypierdalasz.''
<poem>
Mama Jasia przygotowującego się do pierwszej Komunii św. przychodzi do ks. proboszcza i mówi:
''– Proszę księdza, Jasiu to jest taki głąb, że nie nauczy się nic z katechizmu.''
A ksiądz mówi:
''– Proszę pani, Jezus umarł za nas okropną śmiercią, a Jasiu nie może się trochę poświęcić?
''– Wie ksiądz, my to mieszkamy daleko od kościoła i nie słyszeliśmy, żeby Jezus chorował, a to on umarł?''
</poem>
----
----
Pani katechetka na lekcji religii pyta się dzieci:<br />''– Kim jest dla nas Bóg?<br />– Pasterzem'' – odpowiada Marysia.<br />''– Dobrze Marysiu. A kim my jesteśmy dla Boga?<br />– Grupą baranów'' – odpowiada Jaś.
<poem>
Na lekcji religii ksiądz pyta:
''– Jasiu, gdzie mieszka Pan Bóg?
''– U nas w łazience.
''– Jasiu, co ty mówisz? Dlaczego?!
''– Bo codziennie rano mama wali do drzwi i krzyczy: „Boże, jeszcze tam jesteś?”''
</poem>
----
----
Pani od religii pyta się dzieci:<br />''– Jak nazywają się trzy osoby Pana Boga?''<br />Jasiu podnosi rękę i mówi:<br />''– Ich Troje.''
<poem>
Ostatnia wieczerza. Jezus mówi:
''– Nim kur zapieje trzy razy, jeden z was zdradzi mnie.''
A na to Judasz:
''– Ty Jezus, jak Ty sobie wypijesz, to się zawsze do mnie przypierdalasz.''
</poem>
----
----
Pewien mężczyzna miał papugę, która bardzo lubiła rozmawiać przez telefon. Pod koniec miesiąca przychodzi rachunek na 900 zł. Właściciel papugi mówi:<br />''– Jeżeli jeszcze raz tyle nadzwonisz, to cię ukrzyżuję.''<br />Papuga myśli:<br />''– Nie ukrzyżuje, nie ukrzyżuje.''<br />I dalej dzwoni. Pod koniec przychodzi rachunek na 900 zł. Właściciel ukrzyżował papugę i powiesił obok Jezusa nad drzwiami. Papuga się pyta:<br />''– Długo tu wisisz?<br />– Prawie 2000 lat.<br />– To gdzie Ty do cholery dzwoniłeś?!''
<poem>
Pani katechetka na lekcji religii pyta się dzieci:
''– Kim jest dla nas Bóg?
''– Pasterzem'' – odpowiada Marysia.
''– Dobrze Marysiu. A kim my jesteśmy dla Boga?
''– Grupą baranów'' – odpowiada Jaś.
</poem>
----
----
Pewnego dnia nad jeziorem rybacy wykonywali swój zawód. Nagle przed nimi ukazał się Jezus:<br />''– Chodźcie do mnie'' – powiedział.<br />''– Ale my nie umiemy chodzić po wodzie.<br />– Jeżeli złapiecie mnie za rękę, to będziecie mogli.''<br />Wszyscy weszli, złapali za jego ręce i wskoczyli do wody. Po chwili słychać było tylko topienie się ludzi.<br />''– Żartowałem.''
<poem>
Pani od religii pyta się dzieci:
''– Jak nazywają się trzy osoby Pana Boga?''
Jasiu podnosi rękę i mówi:
''– Ich Troje.''
</poem>
----
----
Siostra zakonna na lekcji religii pyta się dzieci:<br />''– Dzieci, co to jest? Rude najczęściej można to zwierzątko spotkać w parku, ma rudą kitę i lubi orzechy.''<br />Jasiu odpowiada:<br />''– Na 99% to wiewiórka, ale jak to pytanie zadała pani to musi być Jezus.''
<poem>
Pewien mężczyzna miał papugę, która bardzo lubiła rozmawiać przez telefon. Pod koniec miesiąca przychodzi rachunek na 900 zł. Właściciel papugi mówi:
''– Jeżeli jeszcze raz tyle nadzwonisz, to cię ukrzyżuję.''
Papuga myśli:
''– Nie ukrzyżuje, nie ukrzyżuje.''
I dalej dzwoni. Pod koniec przychodzi rachunek na 900 zł. Właściciel ukrzyżował papugę i powiesił obok Jezusa nad drzwiami. Papuga się pyta:
''– Długo tu wisisz?
''– Prawie 2000 lat.
''– To gdzie Ty do cholery dzwoniłeś?!''
</poem>
----
----
Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro:<br />''– Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.''<br />Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:<br />''– Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!<br />– A włosy?<br />– Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!<br />– O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę...''
<poem>
Pewnego dnia nad jeziorem rybacy wykonywali swój zawód. Nagle przed nimi ukazał się Jezus:
''– Chodźcie do mnie'' – powiedział.
''– Ale my nie umiemy chodzić po wodzie.
''– Jeżeli złapiecie mnie za rękę, to będziecie mogli.''
Wszyscy weszli, złapali za jego ręce i wskoczyli do wody. Po chwili słychać było tylko topienie się ludzi.
''– Żartowałem.''
</poem>
----
----
Trzy rodziny zbierają się na pogrzebie znajomego. Jedna rodzina płacze, druga śmieje, trzecia rzyga. Nagle grób plącze wielki chwast i jedno dziecko z śmiejącej się rodziny krzyczy:<br />''– Jezus!''
<poem>
Turysta nad jeziorem Genezaret czyta:<br />''– Przepłynięcie łodzią 500 dolarów.''<br />Podchodzi do kasjera i skarży się:<br />''– 500 dolarów? To strasznie drogo.''<br />Na to kasjer:<br />''– No tak, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził.''<br />Na to klient:<br />– Ja się Mu nie dziwię przy takich cenach.''
Siostra zakonna na lekcji religii pyta się dzieci:
''– Dzieci, co to jest? Rude najczęściej można to zwierzątko spotkać w parku, ma rudą kitę i lubi orzechy.''
Jasiu odpowiada:
''– Na 99% to wiewiórka, ale jak to pytanie zadała pani to musi być Jezus.''
</poem>
----
----
Umarł producent broni i poszedł do nieba.<br />''– Witaj dobry człowieku. Czy zrobiłeś w życiu coś złego?'' – pyta Pan Bóg.<br />''– Broń Boże!''
<poem>
Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro:
''– Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu.''
Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi:
''– Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód!
''– A włosy?
''– Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy!
''– O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę…''
</poem>
----
----
Wraca Jezus z Ogrójca do wieczernika. W wieczerniku biba. Wszędzie dupy, wódy i koks. Podchodzi do Piotra i się pyta:<br />''– Skąd wzięliśmy na to kasę, przecież jesteśmy biedni?<br />– Judasz kogoś sprzedał...''
<poem>

Turysta nad jeziorem Genezaret czyta:
[[Kategoria:Serie dowcipów]]
''– Przepłynięcie łodzią 500 dolarów.''
Podchodzi do kasjera i skarży się:
''– 500 dolarów? To strasznie drogo.''
Na to kasjer:
''– No tak, ale to przecież po tym jeziorze Jezus piechotą chodził.''
Na to klient:
''– Ja się Mu nie dziwię przy takich cenach.''
</poem>
----
<poem>
Umarł producent broni i poszedł do nieba.
''– Witaj dobry człowieku. Czy zrobiłeś w życiu coś złego?'' – pyta Pan Bóg.
''– Broń Boże!''
</poem>
----
<poem>
Wraca Jezus z Ogrójca do wieczernika. W wieczerniku biba. Wszędzie dupy, wódy i koks. Podchodzi do Piotra i się pyta:
''– Skąd wzięliśmy na to kasę, przecież jesteśmy biedni?
''– Judasz kogoś sprzedał…''
</poem>
----
<poem>
Przychodzi Bóg do lekarza, a lekarza też nie ma.
</poem>
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|Bóg]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: