Edytujesz „Nonźródła:Dowcipy o Murzynach”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
{{Dowcipy}} |
{{Dowcipy}} <!-- by Dominiol --> |
||
Murzyn pracował na budowie. Podczas pracy odcięło mu dwa palce - wskazujący i środkowy. Murzyn postanowił pojechać do szpitala, aby mu przyszyto palce.<br>- Niech pan mi przyszyje dwa czarne palce - mówi murzyn lekarzowi.<br>- A skąd ja panu wezmę dwa czarne palce!?<br>- Niech pan mi je przyszyje!<br>- Nie mamy czarnych palców, mamy tylko białe!<br>- Dobra, niech będą białe...<br>Wracając ze szpitala z przyszytymi palcami do murzyna podchodzi starszy pan i mówi:<br>- Pan kominiarz to chyba od dziewczyny wraca<br> |
|||
{{DowcipNPA}} |
|||
<poem> |
|||
''– Co powstanie z połączenia Murzyna z pająkiem? |
|||
''– Nie wiem, ale bardzo szybko zbierałoby bawełnę.'' |
|||
</poem> |
|||
---- |
---- |
||
Czym różni się murzyn od opony?<br> |
|||
<poem> |
|||
Jeśli założysz łańcuchy na oponę, to nie zacznie rapować. |
|||
Siedzi Murzyn nad stawem i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę. |
|||
''– Wypuść mnie, to spełnię twoje życzenie! |
|||
''– Ok, chcę zostać kwiatem.'' |
|||
Rybka spełniła życzenie. |
|||
''– Cooo?! Gdzie mój członek?'' – pyta zbulwersowany Murzyn. |
|||
''– No co, jesteś teraz czarny bez.'' |
|||
</poem> |
|||
---- |
---- |
||
Siedzi murzyn nad stawem i łowi ryby. Nagle złapał złotą rybkę.<br>- Wypuść mnie, to spełnię twoje życzenie!<br>- Ok, chcę zostać kwiatem.<br>Rybka spełniła życzenie.<br>- Cooo!? Gdzie mój członek? - pyta zbulwersowany murzyn.<br>- No co, jesteś teraz CZARNY BEZ. |
|||
<poem> |
|||
Nad oceanem przelatuje samolot. Nagle wpada w ogromne turbulencje, po czym zaczyna spadać w dół. Przez głośniki rozlega się głos kapitana: |
|||
''– Mamy zbyt duże obciążenie, część pasażerów musi wyskoczyć z samolotu. |
|||
Kto mógł, wyskoczył ze spadochronem, ale samolot dalej spadał. Ostatecznie bez niego decyduje się wyskoczyć Amerykanin. Wypił całą whisky, jaka była na pokładzie, przeleciał wszystkie brunetki, krzyknął „''God bless America!''” i wyskoczył. Nie pomogło, więc zaoferował się Francuz. Wypił całe wino, jakie było na pokładzie, przeleciał wszystkie blondynki, krzyknął „''Vive la France!''” i wyskoczył. Nie pomogło. Zaoferował się Polak. Wypił wszystko, co dało się wypić, wydupczył wszystko, co się ruszało, na koniec złapał Murzyna w ręce, krzyknął „''Viva la Mozambik!''” i wyrzucił go z samolotu. |
|||
</poem> |
|||
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|Murzynach]] |