Edytujesz „Nonźródła:Dowcipy o blondynkach”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
{{Dowcipy}}
{{dowcipy}}
Dowcipy o...
{{DowcipNPA}}

<poem>
==Blondynkach==
Blondynka jest kelnerką w pewnej restauracji. W pewnej chwili zauważa klienta wycierającego sztućce o obrus. Podchodzi do niego i krzyczy:
Co będzie jak skrzyżuje się cabana z muchomorem;
''– Co pan wyprawia? Po pierwsze, sztućce są czyste, a po drugie, ufajdał pan obrus!''
Powstanie pleśń albo grzyb na ścianie
</poem>

* Co będzie, jak się skrzyżuje [[blondynka|blondynkę]] z psem [[husky]]?<br />
– Są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz, albo najlepiej ciągnący pies w zaprzęgu.

----
----
* Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.<br />
<poem>
– Czuję się okropnie - mówi do niego - Prasowałam twój [[garnitur]] i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.<br />
Blondynka nie chce się oddać przy zapalonym świetle? Bądź dżentelmenem i zamknij drzwi samochodu!
– Nie przejmuj się tym - pociesza ją mąż - Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.<br />
</poem>
– Tak, na szczęście! - mówi żona wycierając łzy - Dzięki temu mogłam naszyć łatę.<br />

----
----
* Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:<br />
<poem>
– Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.<br />
Blondynka umarła i idzie sobie do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram raju i mówi:
– Rozumiem, proszę pytać.<br />
''– Córko, duszyczek u nas pełno. Wiem, że nie grzeszyłaś ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie – idziesz do piekła.
– Jak ma na imię [[Bóg]]?<br />
''– Rozumiem, proszę pytać.
– Hehehe. proste: Święćsię!<br />
''– Jak ma na imię [[Bóg]]?
Tu Piotrowi szczęka opadła.<br />
''– Hehehe, proste: Święćsię!''
– Że jak?!<br />
Tu Piotrowi szczęka opadła:
– No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.
''– Że jak?!

''– No przecież w modlitwie jest wyraźnie: Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje.''
</poem>
----
----
* Blondynka nie chce się oddać przy zapalonym świetle? Bądź dżentelmenem i zamknij drzwi samochodu!
<poem>

Brunetka, blondynka i ruda są w pokoju. Przylatują Marsjanie i mówią:
''– Przykro nam, drogie panie, ale jesteście teraz naszymi ofiarami. Za chwilę każdej z was wykasuję umysł!''
Pierwsza w kolejności była brunetka. Szef Marsjan jednym ruchem skasował umysł brunetce. Potem przyszła kolej na blondynkę. Szef Marsjan wykonał ten sam ruch, ale nic się nie stało. Znowu spróbował – i znowu nic się nie stało.
''– No co jest?'' – denerwuje się.
''– Macie pecha'' – odpowiada ruda – ''Przyszliście za późno!''
</poem>
----
----
* Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:<br />
<poem>
– Co to jest, takie duże i czerwone?<br />
''– Co będzie, jak się skrzyżuje [[blondynka|blondynkę]] z psem husky?
– [[Jabłko|Jabłka]], proszę pani - odpowiada uprzejmie sprzedawca.<br />
''– Są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz, albo najlepiej ciągnący pies w zaprzęgu.''
– To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.<br />
</poem>
Sprzedawca pakuje jabłka.<br />
– A co to jest, takie kudłate i brązowe? - pyta blondynka.<br />
– To jest [[kiwi]].<br />
– Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.<br />
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje...<br />
– Proszę pana, a co to takie małe i czarne?<br />
– [[Mak]], ale k{{cenzura3}} nie na sprzedaż!<br />

----
----
* Dlaczego mężczyźni całują blondynki?<br />
<poem>
- Żeby im choć na chwilę zamknąć usta.
''– Co mówi blondynka, gdy zobaczy kontakt w ścianie?

''– Biedna świnka, zamurowali ją!''
</poem>
----
----
* Co zrobili [[Mars]]janie z blondynką po przybyciu na Ziemię??<br />
<poem>
- To co wszyscy! Wydymali!<br />
''– Co powie blondynka, gdy lekarz oznajmił jej, że jest w ciąży?''

''– A skąd mam wiedzieć, że to moje dziecko?''
</poem>
----
----
* Co mówi blondynka, gdy zobaczy kontakt w ścianie?<br />
<poem>
– Biedna świnka, zamurowali ją!
''– Co robi blondynka, jak się jej da w prezencie narty wodne?

''– Szuka pochyłego jeziora!''
</poem>
----
----
* Dlaczego blondynka, gdy jest jej zimno, chowa się w kącie pokoju?<br />
<poem>
– Bo taki kąt ma 90 stopni.
''– Co zrobili Marsjanie z blondynką po przybyciu na Ziemię?

''– To co wszyscy! Wydymali!''
</poem>
----
----
* Ruda, brunetka i blondynka wracają pijane z imprezy. Nagle na drodze widzą spacerującego [[ksiądz|księdza]]. Nie chcąc, aby duchowny zobaczył je w takim stanie, pochowały się do worków, które wcześniej znalazły. Ksiądz zobaczywszy te worki, chciał sprawdzić, co w nich jest – i zaczął je trącać kolejno nogą. Kopnął w pierwszy: ''Miau, miau''. Kopie w drugi: ''hau hau''. Kopie w trzeci: ''Kartofle!!!''.
<poem>

''– Czym różni się blondynka od żarówki?
''– Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.''
</poem>
----
----
* Jak utopić blondynkę?
<poem>
– Położyć lusterko na dnie basenu.
''– Czym się różni blondynka od frytek?

''– Bo frytki się soli, a blondynki pieprzy.''
</poem>
----
----
* Kto spadnie pierwszy gdy skoczy z dachu: blondynka czy brunetka?
<poem>
– Brunetka, bo blondynka się zgubi.
''– Dlaczego blondynka, gdy jest jej zimno, chowa się w kącie pokoju?

''– Bo taki kąt ma 90 stopni.''
</poem>
----
----

<poem>
* Jak wymazać pamięć blondynce?
''– Dlaczego blondynka liże zegarek?
- Dmuchnąć w jedno ucho, a drugim wypadnie.
– Bo stanął.''

</poem>
----
----
<poem>


''– Dlaczego blondynka je ziemię?
* Czym różni się blondynka od żarówki?

''– Bo grunt to zdrowie
- Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach.
</poem>

----
----

<poem>
''– Dlaczego blondynka liże zegarek?
* Jak blondynka robi dżem?
- Obiera pączki.
''– Bo tik-tak ma tylko dwie kalorie.''

</poem>
----
----

<poem>
''– Dlaczego blondynka potłukła się grabiąc liście?
* Dlaczego blondynka liże zegarek?
- Bo tik-tak ma tylko dwie kalorie.
''– Bo spadła z drzewa.''

</poem>
----
<poem>
''– Czemu blondynka przyczepia do siebie magnesy?''
''– By być pociągająca.''
</poem>
----
<poem>
''– Dlaczego Japonia to taki mądry kraj?
''– Bo nie ma tam blondynek.''
</poem>
----
----
<poem>
''– Dlaczego mężczyźni całują blondynki?
''– Żeby im choć na chwilę zamknąć usta.''
</poem>
----
<poem>
Dwie blondynki leżą na plaży. Jedna postanawia popływać. Po chwili wraca zawiedziona i mówi:
''– Ta woda jest strasznie słona!''
Na to druga wyjmuje z torebki cukier i wsypuje łyżeczkę do morza.
''– Dalej jest słona'' – mówi po spróbowaniu.
''– No nic dziwnego, przecież nie zamieszałaś'' – odpowiada tamta.
</poem>
----
<poem>
''– Jak blondynka robi dżem?
''– Obiera pączki.''
</poem>
----
<poem>
''– Jak nazywa się blondynkę z dwiema szarymi komórkami?
''– Ciężarna!''
</poem>
----
<poem>
''– Jak utopić blondynkę?
''– Położyć lusterko na dnie basenu.''
</poem>
----
<poem>
''– Jak wymazać pamięć blondynce?
''– Dmuchnąć w jedno ucho, a drugim wypadnie.''
</poem>
----
<poem>
''– Kto spadnie pierwszy gdy skoczy z dachu: blondynka czy brunetka?
''– Brunetka, bo blondynka się zgubi.''
</poem>
----
<poem>
Młody mąż wraca do domu z pracy, patrzy, a jego żona, blondynka spazmatycznie szlocha.
''– Czuję się okropnie'' – mówi do niego. – ''Prasowałam twój garnitur i wypaliłam wielką dziurę na tyle twoich spodni.
''– Nie przejmuj się tym'' – pociesza ją mąż. ''– Pamiętasz, mam drugie spodnie do tego garnituru.
''– Tak, na szczęście!'' – mówi żona wycierając łzy. ''– Dzięki temu mogłam naszyć łatę.''


* Czym się różni blondynka od frytek?
</poem>
- Bo frytki się SOLI, a blondynki PIEPRZY.

----
----
<poem>
Ruda, brunetka i blondynka wracają pijane z imprezy. Nagle na drodze widzą spacerującego [[ksiądz|księdza]]. Nie chcąc, aby duchowny zobaczył je w takim stanie, pochowały się do worków, które wcześniej znalazły. Ksiądz zobaczywszy te worki, chciał sprawdzić, co w nich jest – i zaczął je trącać kolejno nogą. Kopnął w pierwszy: ''Miau, miau.'' Kopie w drugi: ''Hau, hau.'' Kopie w trzeci: ''Kartofle!''
</poem>
----
<poem>
''– W jaki sposób blondynka, pijąc mleko, umarła?
''– Krowa usiadła.''
</poem>
----
<poem>
Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:
''– Co to jest, takie duże i czerwone?
''– [[Jabłko|Jabłka]], proszę pani'' – odpowiada uprzejmie sprzedawca.
''– To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.''
Sprzedawca pakuje jabłka.
''– A co to jest, takie kudłate i brązowe?'' – pyta blondynka.
''– To jest kiwi.
''– Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.''
Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje…
''– Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
''– [[Mak]], ale kurwa nie na sprzedaż!''
</poem>


*Dlaczego blondyna liże zegarek?
[[Kategoria:Nonźródła – dowcipy|blondynkach]]
- Bo staną.

[[Kategoria:Serie dowcipów]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: