Edytujesz „Nonźródła:Pensjonat pod Rórą (odcinek 1)”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 198: Linia 198:
'''Iwo dostaje dyskretnego kopa w tyłek od Ksawerii i nie kończy zdania. Uśmiech mu rzednie.'''<br>
'''Iwo dostaje dyskretnego kopa w tyłek od Ksawerii i nie kończy zdania. Uśmiech mu rzednie.'''<br>
'''Do recepcji wchodzą Żaneta i CIOCIA BACHA.'''<br>
'''Do recepcji wchodzą Żaneta i CIOCIA BACHA.'''<br>
'''Ciocia Bacha ma około 55 lat, farbowane rude włosy, na skroniach i na czubku głowy ma siwe odrosty. Ma wielką [[Kurzajka|kurzajkę]] koło nosa. Nosi żakiet w kolorze kupy i długą, koloru porannego pawia spódnice. Ma wielkie, stare białe adidasy na nogach.'''
'''Ciocia Bacha ma około 55 lat, farbowane rude włosy, na skroniach i na czubku głowy ma siwe odrosty. Ma wielką kurzajkę koło nosa. Nosi żakiet w kolorze kupy i długą, koloru porannego pawia spódnice. Ma wielkie, stare białe adidasy na nogach.'''


CIOCIA BACHA<br>
CIOCIA BACHA<br>
Linia 241: Linia 241:
CIOCIA BACHA<br>
CIOCIA BACHA<br>
''(Ścisza głos, mówi poważnym tonem)''<br>
''(Ścisza głos, mówi poważnym tonem)''<br>
Ale do rzeczy. ''(Zaczyna przechadzać się powolnym krokiem po pomieszczeniu, nie spuszcza przerażającego wzroku z Iwa i Ksawerii)'' Niedawno zmarła właścicielka tego pensjonatu. Była dobrą kobietą, mimo że była… ''(chrząka, mówi trochę ciszej) ''niespełna rozumu… ''(wraca do swojego poważnego tonu)'' Niestety, jej wszyscy krewni nie żyją. Więc, idąc krok po kroku odszukiwałam krewnych krewnych, ale wszyscy krewni krewnych są martwi, więc zaczęłam szukać krewnych krewnych krewnych, ale i oni już nie żyli. Poszłam więc dalej – szukałam krewnych krewnych krewnych krewnych, ale i oni…
Ale do rzeczy. ''(Zaczyna przechadzać się powolnym krokiem po pomieszczeniu, nie spuszcza przerażającego wzroku z Iwa i Ksawerii)'' Niedawno zmarła właścicielka tego pensjonatu. Była dobrą kobietą, mimo, była… ''(chrząka, mówi trochę ciszej) ''niespełna rozumu… ''(wraca do swojego poważnego tonu)'' Niestety, jej wszyscy krewni nie żyją. Więc, idąc krok po kroku odszukiwałam krewnych krewnych, ale wszyscy krewni krewnych są martwi, więc zaczęłam szukać krewnych krewnych krewnych, ale i oni już nie żyli. Poszłam więc dalej – szukałam krewnych krewnych krewnych krewnych, ale i oni…


ŻANETA<br>
ŻANETA<br>
Linia 378: Linia 378:
'''''Scena 6. Wnętrze. Noc.'''''
'''''Scena 6. Wnętrze. Noc.'''''


'''Salonik na pierwszym piętrze. Do środka przez otwarte drzwi wtacza się Włamywacz. Już całą twarz ma we krwi. Osuwa się na ziemię. Za nim wchodzi Ksaweria. Jest spocona, zdyszana, ma włosy przyklejone do twarzy.'''<br>
'''Salonik na pierwszym piętrze. Do środka przez otwarte drzwi wtacza się Włamywacz. Już całą twarz na we krwi. Osuwa się na ziemię. Za nim wchodzi Ksaweria. Jest spocona, zdyszana, ma włosy przyklejone do twarzy.'''<br>
'''Ksaweria podchodzi do leżącego włamywacza i kopie go parę razy w brzuch. Potem odgarnia włosy z twarzy, ociera pot z czoła i głośno oddycha.'''
'''Ksaweria podchodzi do leżącego włamywacza i kopie go parę razy w brzuch. Potem odgarnia włosy z twarzy, ociera pot z czoła i głośno oddycha.'''


Linia 763: Linia 763:
'''Ksaweria wstaje z oburzoną miną, i wymierza Hujowi plaskacza w twarz. Wszystkie twarze w restauracji zwracają się ku nim, skrzypce znów ustają.'''<br>
'''Ksaweria wstaje z oburzoną miną, i wymierza Hujowi plaskacza w twarz. Wszystkie twarze w restauracji zwracają się ku nim, skrzypce znów ustają.'''<br>
'''Ksaweria podnosi swój kieliszek z winem i już ma je wylewać na twarz Huja, ale w sekundzie odwraca rękę i bez mrugnięcia okiem ani poruszenia nawet jednym mięśniem twarzy wylewa sobie wino na twarz. Wszyscy na sali ze zdziwienia szeroko otwierają oczy.'''<br>
'''Ksaweria podnosi swój kieliszek z winem i już ma je wylewać na twarz Huja, ale w sekundzie odwraca rękę i bez mrugnięcia okiem ani poruszenia nawet jednym mięśniem twarzy wylewa sobie wino na twarz. Wszyscy na sali ze zdziwienia szeroko otwierają oczy.'''<br>
'''Ksaweria robi zawstydzoną minę, po czym chwyta torebkę i wybiega z sali. Słychać jej upadek na jezdni i przekleństwa kierowców, mimo że tego nie widać. Huj nagle zamyka oczy, zaczyna głośno chrapać i spada z krzesła. Wszyscy wracają do jedzenia i rozmowy, znów grają skrzypce.'''<br>
'''Ksaweria robi zawstydzoną minę, po czym chwyta torebkę i wybiega z sali. Słychać jej upadek na jezdni i przekleństwa kierowców, mimo, tego nie widać. Huj nagle zamyka oczy, zaczyna głośno chrapać i spada z krzesła. Wszyscy wracają do jedzenia i rozmowy, znów grają skrzypce.'''<br>


'''''Scena 19. Wnętrze. Dzień.'''''
'''''Scena 19. Wnętrze. Dzień.'''''
Linia 887: Linia 887:
<br><br>
<br><br>
:<code>''Maj 2005''</code>
:<code>''Maj 2005''</code>
[[Kategoria:Nonźródła – scenariusze|{{PAGENAME}}]]
[[Kategoria:Scenariusze|{{PAGENAME}}]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablon użyty w tym artykule: