Edytujesz „Nonźródła:Theatrum mundi: Starożytność”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
<poem><center>
<poem><center>
Czy to [[ptak]]?
-Czy to [[ptak]]?
– Nie!
– Nie!
– Czy to samogon?
– Czy to samogon?
– Nie, niestety…
– Nie, niestety…
– A co to?
– A co to?
– Teatr Świata!</center>
– Teatr Świata!<center/>
A tak właściwie, to…
A tak właściwie to…
<div class="nomobile">{{font|algerian|black|32|Theatrum mundi}}</div>
<nomobile>{{font|algerian|black|32|Theatrum mundi}}</nomobile>
<div class="mobileonly">{{font|Linux Libertine|black|32|'''''Teatrum mundi'''''}}</div>
<mobileonly>{{font|Linux Libertine|black|32|'''''Teatrum mundi'''''}}</mobileonly>
Dramat, ale jeszcze nie tragedia, na faktach autentycznych oparty, któremu sam [[Bóg]] scenariusze pisał, a każdy człek jest aktorem. Ja tu tylko sprzątam.</poem>
Dramat, ale jeszcze nie tragedia na faktach autentycznych oparty, której sam [[Bóg]] scenariusze pisał, a każdy człek jest aktorem. Ja tu tylko sprzątam.</poem>


== Scena… Która to była? Nieważne ==
== Scena… Która to była? Nieważne ==
[[Plik:Happy Valley Beijing 3.jpg|thumb|250px|– Nie za duży ten koń?<br />– Gdzie tam, tylko dziesięć razy. Trochę się mury nadkruszą, ale i tak wyjdzie taniej niż nowa, szersza brama przez którą król i tak ledwo przechodzi.]]
[[Plik:Happy Valley Beijing 3.jpg|thumb|250px|–Nie za duży ten koń?<br />–Gdzie tam, tylko 10 razy. Trochę się mury nadkruszą, ale i tak wyjdzie taniej niż nowa, szersza brama przez którą król i tak ledwo przechodzi]]
<poem>
<poem>
''Sypialnia królewska, król leży w [[łóżko|łóżku]] z podłożonym pod głowę Jaśkiem. Sługa Jasiek grymasi twarz; widać, że nie jest zadowolony. Po chwili uśmiecha się – zupełnie tak, jakby zdał sobie właśnie sprawę, że mógł leżeć w [[noga]]ch. Nagle słychać pukanie do [[drzwi]], król spogląda zza Judasza, żydowskiego skarbnika królewskiego, który wpuszcza wykończonego sługę.''
''Sypialnia królewska, król leży w [[łóżko|łóżku]] z podłożonym pod głowę Jaśkiem. Sługa Jasiek grymasi twarz, widać że nie jest zadowolony. Po chwili uśmiecha się – zupełnie tak jakby zdał sobie właśnie sprawę, że mógł leżeć w [[noga]]ch. Nagle słuchać pukanie do [[drzwi]], król spogląda zza Judasza, żydowskiego skarbnika królewskiego, który wpuszcza wykończonego sługę.''


'''Agamemnon''': Co tam się dzieje? Co to za hałasy?
'''Agammemnon''': Co tam się dzieje? Co to za hałasy?
'''Sługa''': Stajenny powiedział, że Grecy nam nowego [[koń|konia]] dali.
'''Sługa''': Stajenny powiedział, że Grecy nam nowego [[koń|konia]] dali.
'''Agamemnon''': Ta, jasne, pewnie jakaś podpucha.
'''Agammemnon''': Ta jasne, pewnie jakaś podpucha
'''Sługa''': No to wyjdź i zobacz, bo mi spokoju nie daje.
'''Sługa''': No to wyjdź i zobacz, bo mi spokoju nie daje
''Obaj wychodzą przed bramę [[miasto|miasta]] i oglądają konia, czeka na nich Stajenny.''
''Obaj wychodzą przed bramę [[miasto|miasta]] i oglądają konia, czeka na nich Stajenny''
'''Agamemnon''': [[Koń]] ogromny, ale taki trochę drewniany.
'''Agamemnon''': [[Koń]] ogromny, ale taki trochę drewniany
'''Stajenny''': Jak to drewniany?
'''Stajenny''': Jak to drewniany?
'''Agamemnon''': No nie rusza się praktycznie, spójrz. [[Grecja|Grecy]] pół dnia taszczyli to bydlę.
'''Agamemnon''': No nie rusza się praktycznie, spójrz. [[Grecja|Grecy]] pół dnia taszczyli to bydlę.
'''Stajenny''': Koń, nie [[krowa|bydlę]], jeśli już…
'''Stajenny''': Koń, nie [[krowa|bydlę]] jeśli już…
'''Sługa''': Jaki jest każdy widzi… Powiedz lepiej królu, co z tym robić.
'''Sługa''': Jaki jest każdy widzi… Powiedz lepiej królu, co z tym robić.
'''Agamemnon''': Rób co chcesz, wielkiego pożytku z niego nie będzie. Grecy pewnie chcieli się go pozbyć, zobacz jak musi się opierać na tych kołach.
'''Agamemnon''': Rób co chcesz, wielkiego pożytku z niego nie będzie. Grecy pewnie chcieli się go pozbyć, zobacz jak musi się opierać na tych kołach.
''Sługa idzie do strażników bramy.''
''Sługa idzie do strażników bramy''
'''Sługa''': [[Król]] pozwolił mi improwizować w tej kwestii… Wpuście go, może coś z niego będzie.
'''Sługa''': [[Król]] pozwolił mi improwizować w tej kwestii… Wpuście go, może coś z niego będzie.
''Strażnicy zaczynają otwierać bramę.''
''Strażnicy zaczynają otwierać bramę''
'''Kasandra''': Stójcie, mam scenariusz od [[Bóg|reżysera]]! Nie możemy otwierać tej bramy, bo jak nie zagramy żelaznego oporu przed podarunkiem, to wyleje nas z obsady.
'''Kasandra''': Stójcie, mam scenariusz od [[Bóg|reżysera]]! Nie możemy otwierać tej bramy, bo jak nie zagramy żelaznego oporu przed podarunkiem to wyleje nas z obsady.
'''Strażnik''': Spieprzaj głupia babo, nie improwizowałem od kiedy musiałem udawać, że podoba mi się pijacki skrzek króla, który on śmie nazywać [[muzyka|muzyką]]. Chłopaki, wpuście zwierzaka, pewnie jest głodny.
'''Strażnik''': Spieprzaj głupia babo, nie improwizowałem od kiedy musiałem udawać, że podoba mi się pijacki skrzek króla, który on śmie nazywać [[muzyka|muzyką]]. Chłopaki, wpuście zwierzaka, pewnie głodny.
</poem>
</poem>


== Scena plotek starożytnych ==
== Scena plotek starożytnych ==
<poem>
<poem>
''Wnętrze willi, Sługa przynosi rybę na stół, kobiety ucztują w typowy dla tego stanu i epoki sposób – na leżąco, karmione przez resztę służby.''
''Wnętrze willi, Sługa przynosi rybę na stół, kobiety ucztują w typowy dla tego stanu i epoki sposób – na leżąco, karmione przez resztę służby''


'''Platonowa''': Solona?
'''Platonowa''': Solona?
'''Ksantypa''': Nie, moja.
'''Ksantypa''': Nie, moja.
'''Platonowa''': Pytam, czy [[ryba|rybę]] soliłaś.
'''Platonowa''': Pytam, czy [[ryba|rybę]] soliłaś.
'''Ksantypa''': Soliłam, pieprzyłam… aż mlecz biały jak śnieg le…
'''Ksantypa''': Soliłam, pieprzyłam… aż mlecz biały jak śnieg le…
'''Hipokratesowa''': Kochana, nie przy jedzeniu.
'''Hipokratesowa''': Kochana, nie przy jedzeniu
'''Ksantypa''': Oj, tak, rzeczywiście…
'''Ksantypa''': Oj, tak rzeczywiście…
''Sługa wiesza rzeczy zgodnie z rozkazem, kobiety ucztują, służba roznosi i wynosi [[talerz]]e, pozostała część służby na nich donosi, kobiety odpoczywają po [[obiad|obiedzie]], przykryte [[koc]]em i wachlowane przez niewolników.''
''Sługa wiesza rzeczy zgodnie z rozkazem, kobiety ucztują, służba roznosi i wynosi [[talerz]]e, pozostała część służby na nich donosi, kobiety odpoczywają po [[obiad|obiedzie]], przykryte [[koc]]em i wachlowane przez niewolników''
'''Ksantypa''': Jak tam u was w życiu, pożyciu?
'''Ksantypa''': Jak tam u was w życiu, pożyciu.
'''Hipokratesowa''': Znasz Hipokratesa i tego jego humory cztery, dziś go permanentnie żółć zalewa i zapewne [[choleryk|cholera]] weźmie. Ale cóż, przynajmniej mam [[lekarz]]a przy sobie, bodaj jedynego na świecie, bo pierwszego, medycyny ojca.
'''Hipokratesowa''': Znasz Hipokratesa i tego jego humory cztery, dziś go permanentnie żółć zalewa i zapewne [[choleryk|cholera]] weźmie. Ale cóż, przynajmniej mam [[lekarz]]a przy sobie, bodaj jedynego na świecie, bo pierwszego, medycyny ojca.
'''Ksantypa''': Aleście sobie imię dla dziecka wybrali… A co tam u pani Platonowej?
'''Ksantypa''': Aleście sobie imię dla dziecka wybrali… A co tam u pani Platonowej?
Linia 52: Linia 52:
'''Platonowa''': Bo on, że tak się wyrażę, kocha inaczej… rozwiodłabym się z nim, ale…
'''Platonowa''': Bo on, że tak się wyrażę, kocha inaczej… rozwiodłabym się z nim, ale…
'''Hipokratesowa''': Ale co?
'''Hipokratesowa''': Ale co?
'''Platonowa''': Jak rozejść się, na kociej łapie żyjąc?
'''Platonowa''': Jak rozejść się na kociej łapie żyjąc?
'''Ksantypa''': To proste, [[kot]]a wziąć ze sobą i zamieszkać w chacie na kurzej nóżce.
'''Ksantypa''': To proste, [[kot]]a wziąć ze sobą i zamieszkać w chacie na kurzej nóżce.
'''Platonowa''': Może byś sama się swoim życiem pochwaliła? Bo tak narzekasz na swojego, że nic nie robi, a tu w takiej wielkiej willi żyjesz.
'''Platonowa''': Może byś sama się swoim życiem pochwaliła? Bo tak narzekasz na swojego, że nic nie robi, a tu w takiej wielkiej willi żyjesz.
'''Ksantypa''': Przedsiębiorcze kobiety naszych czasów umieją sobie znaleźć przedsiębiorczych [[mężczyzna|mężczyzn]]. Jeden jest z Aten, a drugi z kolei…
'''Ksantypa''': Przedsiębiorcze kobiety naszych czasów umieją sobie znaleźć przedsiębiorczych [[mężczyzna|mężczyzn]]. Jeden jest z Aten, a drugi z kolei…
'''Hipokratesowa''': Jakich kolei?
'''Hipokratesowa''': Jakich kolei?
'''Ksantypa''': Dolnośląskich.
'''Ksantypa''': Dolnośląskich
'''Hipokratesowa''': Miejscowości, ma się rozumieć.
'''Hipokratesowa''': Miejscowości, ma się rozumieć.
'''Ksantypa''': A czego, [[pociąg]]ów? Nie te czasy na takie wynalazki.
'''Ksantypa''': A czego, [[pociąg]]ów? Nie te czasy na takie wynalazki.
'''Platonowa''': A poza tym, żeby coś wynaleźć, to trzeba najpierw coś odkryć.
'''Platonowa''': A poza tym, żeby wynaleźć to trzeba najpierw coś odkryć.
'''Hipokratesowa''': A ja odkryłam.
'''Hipokratesowa''': A ja odkryłam.
'''Ksantypa''': Niemożliwe, [[kobieta]] w tych czasach odkryć dokonuje?
'''Ksantypa''': Niemożliwe, [[kobieta]] w tych czasach odkryć dokonuje?
'''Hipokratesowa''': Owszem, codziennie, zaraz zademonstruję.
'''Hipokratesowa''': Owszem, codziennie, zaraz zademonstruję.
''Hipokratesowa zdejmuje koc, którym wcześniej była opatulona.''
''Hipokratesowa zdejmuje koc, którym wcześniej była opatulona''
'''Platonowa''': Tylko tyle? [[Koc]] odkryłaś, wielkie mi halo.
'''Platonowa''': Tylko tyle? [[Koc]] odkryłaś, wielkie mi halo.
'''Hipokratesowa''': Halo wokół [[słońce|słońca]] niewielkie to prawda… Ale wokół odkryć nie zawsze musi być wielkie halo.
'''Hipokratesowa''': Halo wokół [[słońce|słońca]] niewielkie to prawda… Ale wokół odkryć nie zawsze musi być wielkie halo.
'''Ksantypa''': Nie widzę w twoim odkryciu niczego niezwykłego. Kto to widzi oprócz nas, kogo to obchodzi?
'''Ksantypa''': Nie widzę w twoim odkryciu nic niezwykłego. Kto to widzi oprócz nas, kogo to obchodzi?
'''Hipokratesowa''': Otóż to! Odkrycia nie dzieją się przy owacjach tłumu, dzieją się w domach, ciemnych zaułkach, gdzie alchemicy pracują nad kamieniem filozoficznym, substancją tajemniczą która nawet gówno zamieni w [[złoto]].
'''Hipokratesowa''': Otóż to! Odkrycia nie dzieją przy owacjach tłumu, dzieją się w domach, ciemnych zaułkach, gdzie alchemicy pracują nad kamieniem filozoficznym, substancją tajemniczą która nawet gówno zmieni w [[złoto]].
'''Platonowa''': Kojarzę kogoś podobnego, [[Midas]] się nazywał.
'''Platonowa''': Kojarzę kogoś podobnego, [[Midas]] się nazywał.
'''Ksantypa''': I on miał ten kamień?
'''Ksantypa''': I on miał ten kamień?
'''Platonowa''': Być może. W każdym razie, ponoć gdy pozamieniał wszystko w złoto, interes na wierzch wyłożył i ku handlarzowi pognał, by je roztrwonić.
'''Platonowa''': Być może. W każdym razie, ponoć gdy pozamieniał wszystko w złoto, interes na wierzch wyłożył i ku handlarzowi pognał, by je roztrwonić.
'''Hipokratesowa''': I co dalej?
'''Hipokratesowa''': I co dalej?
'''Platonowa''': W ryj go chlasnął i rozkazał samemu zająć się swoim interesem. A on tako uczynił, samemu w dłoń interes chwycił i wnet wyparował. Był tym czynem tak rozochocony… A pożądanie jak [[ogień]] go trawiło, że [[złoto]] z cieczy w gaz poszło, a że członka tykając, w złoto się zamienił… nawet rozkoszy nie poczuł, tylko seplenił.
'''Platonowa''': W ryj go chlasnął i rozkazał samemu zająć się swoim interesem. A tako uczynił, samemu w dłoń interes chwycił i wnet wyparował. Bo był tym czynem tak rozochocony, a pożądanie jak [[ogień]] go trawiło, że [[złoto]] z cieczy w gaz poszło, a że członka tykając w złoto się zamienił… nawet rozkoszy nie poczuł, tylko seplenił.
''Kobiety wzdrygnęły się lekko, do bram willi chwiejnym krokiem dociera [[Sokrates]] podpierany przez uczniów: [[Platon]]a i Ksenofonta. Ksantypa podbiega do bramy.''
''Kobiety wzdrygnęły się lekko, do bram willi chwiejnym krokiem dociera [[Sokrates]] podpierany przez uczniów: [[Platon]]a i Ksenofonta. Ksantypa podbiega do bramy.''
'''Ksantypa''': Czyżbyś jednak na agorę się udał szukać pracy?
'''Ksantypa''': Czyżbyś jednak na agorę się udał szukać pracy?
'''Sokrates''': …
'''Sokrates''': …
'''Ksantypa''': Niczego nie słyszę.
'''Ksantypa''': Nic nie słyszę.
'''Platon''': O świecie idei mówi!
'''Platon''': O świecie idei mówi!
'''Ksantypa''': A jest w tym świecie idea [[Praca|pracy]]?
'''Ksantypa''': A jest w tym świecie idea [[Praca|pracy]]?
Linia 83: Linia 83:
'''Ksenofont''': Głuchy jesteś, Platon. To przemowa o powinnościach, dla ojczyzny służbie…
'''Ksenofont''': Głuchy jesteś, Platon. To przemowa o powinnościach, dla ojczyzny służbie…
'''Ksantypa''': Trzymajcie mnie…
'''Ksantypa''': Trzymajcie mnie…
''Ksenofont i Platon podchodzą do Ksantypy i biorą ją na ręce.''
''Ksenofont i Platon podchodzą do Ksantypy i biorą ją na ręce''
'''Ksantypa''': Puśćcie mnie! Na milę od was śmierdzi [[alkohol]]em, od Sokratesa niestety też… Piłeś, przyznaj się.
'''Ksantypa''': Puśćcie mnie! Na milę od was śmierdzi [[alkohol]]em, od Sokratesa niestety też… Piłeś, przyznaj się.
'''Sokrates''': …
'''Sokrates''': …
Linia 89: Linia 89:
'''Sokrates''': Wiem tylko tyle, że [[nic]] nie wiem.
'''Sokrates''': Wiem tylko tyle, że [[nic]] nie wiem.
'''Ksantypa''': Nic nie wiesz jak zawsze: Kochanki? Nic nie wiesz. Kochankowie? Na szczęście też nic nie wiesz… Skończyły się dobre czasy, będziesz spał na wycieraczce.
'''Ksantypa''': Nic nie wiesz jak zawsze: Kochanki? Nic nie wiesz. Kochankowie? Na szczęście też nic nie wiesz… Skończyły się dobre czasy, będziesz spał na wycieraczce.
''[[Sokrates]] kładzie się na wycieraczce, próbuje pukać, lecz nikt go nie wpuszcza. Jego uczniowie uciekają, przeganiani miotłą przez Ksantypę.''
''[[Sokrates]] kładzie się na wycieraczce, próbuje pukać, lecz nikt go nie wpuszcza. Jego uczniowie uciekają, przeganiani miotłą przez Ksantypę''
</poem>
</poem>


== Scena, po której zrobi ci się ciepło ==
== Scena, po której zrobi ci się ciepło ==
[[Plik:Hinterzarten 1000147.jpg|thumb|250px|Palenie było modne już w czasach epoki kamieniach łupanego, tylko tworząc paczkę ktoś zapomniał, że papierosy muszą być '''w środku'''. Pewnie dlatego zostały zapomniane na tak długo.]]
[[Plik:Hinterzarten 1000147.jpg|thumb|250px|Palenie było modne już w czasach epoki kamieniach łupanego, tylko tworząc paczkę ktoś zapomniał, że papierosy muszą być '''w środku'''. Pewnie dlatego zostały zapomniane na tak długo.]]
<poem>
<poem>
''Ogród pałacowy. Neron pali papierosy, wytwarzając więcej dymu, niż lokomotywa z początków rewolucji przemysłowej. W obłokach dymu wyłania się sługa.''
''Ogród pałacowy, Neron pali papierosy wytwarzając więcej dymu niż lokomotywa z początków rewolucji przemysłowej, w obłokach dymu wyłania się sługa''


'''Sługa''': [[Papierosy]]? W tym wieku?
'''Sługa''': [[Papierosy]]? W tym wieku?
'''Neron''': Może i jestem stary, ale jaram.
'''Neron''': Może i jestem stary, ale jaram.
'''Sługa''': Miałem raczej na myśli czas, który raczej nie pokrywa z datą sprowadzenia tytoniu do [[Europa|Europy]].
'''Sługa''': Miałem raczej na myśli czas, który raczej nie pokrywa z datą sprowadzenia tytoniu do [[Europa|Europy]].
'''Neron''': Rekwizyt to rekwizyt, reżysera pytaj, ponoć jest na Olimpie, ale niedostępny. Jak na razie, róbmy to co zwykle robi się w takich sytuacjach – udajemy, że tak miało być.
'''Neron''': Rekwizyt to rekwizyt, reżysera pytaj, ponoć jest na Olimpie, ale niedostępny. Jak na razie róbmy to co zwykle robi się w takich sytuacjach – udajemy, że tak miało być.
''[[Neron]] odpala kolejnego papierosa.''
''[[Neron]] odpala kolejnego papierosa''
'''Sługa''': Carze, nie pal tyle.
'''Sługa''': Carze, nie pal tyle
'''Neron''': „Cesarze”, jeśli już. [[Car]]a to mogą mieć ruscy i to za parę lat.
'''Neron''': Cesarze, jeśli już. [[Car]]a to mogą mieć ruscy i to za parę lat.
'''Sługa''': Przepraszam. Więc Cesarze…
'''Sługa''': Przepraszam. Więc Cesarze…
'''Neron''': Po pierwsze, nie zaczyna się zdania od więc. Po drugie, masz pałę z deklinacji. Mógłbym właściwe wypieprzyć cię do klatki z [[tygrys]]ami w tym momencie, ale mam dobry humor, więc pozwolę ci jeszcze się połudzić.
'''Neron''': Po pierwsze nie zaczyna się zdania od więc. Po drugie masz pałę z deklinacji. Mógłbym właściwe wypieprzyć cię do klatki z [[tygrys]]ami w tym momencie, ale mam dobry humor, więc pozwolę ci jeszcze się połudzić.
'''Sługa''': Bardzo mnie to cieszy, Wasza Wysokość.
'''Sługa''': Bardzo mnie to cieszy, Wasza Wysokość
'''Neron''': Daruj sobie ironię. Dobrze wiesz, że jestem kurduplem! Grabisz sobie…
'''Neron''': Daruj sobie ironię. Dobrze wiesz, że jestem kurduplem! Grabisz sobie…
'''Sługa''': Skądże dla Cezara [[grabie]].
'''Sługa''': Skądże, dla Cezara [[grabie]].
'''Neron''': E, nie odkładaj, tam z lewej liście są jeszcze!
'''Neron''': E, nie odkładaj, tam z lewej liście są jeszcze!
''Pięć minut później…''
Pięć minut później
'''Sługa''': Mogłaby Cesarska Mość nie palić? To już piąta skrzynka dzisiaj. Słyszałem, że palenie szkodzi.
'''Sługa''': Mogłaby Cesarska Mość nie palić? To już piąta skrzynka dzisiaj. Słyszałem, że palenie szkodzi.
'''Neron''': Kto tak powiedział?
'''Neron''': Kto tak powiedział?
'''Sługa''': Hipokrates.
'''Sługa''': Hipokrates.
'''Neron''': A nie powiedział on: „walenie”?
'''Neron''': A nie powiedział on: "walenie"?
'''Sługa''': Walenie? Wprost przeciwnie, walenie to samo zdrowie, Neronie. Mają dużo tłuszczów zdrowych, trany, [[witaminy]]…
'''Sługa''': Walenie? Wprost przeciwnie, samo zdrowie, Neronie. Mają dużo tłuszczów zdrowych, trany, [[witaminy]]…
'''Neron''': Ja słyszałem o tym i powiem krótko: po mojemu to machlojka gorsza niż tieriak.
'''Neron''': Ja słyszałem o tym i powiem krótko: po mojemu to machlojka gorsza niż tieriak.
'''Sługa''': Przypomniałeś mi o czymś. Jak tam u Galena?
'''Sługa''': Przypomniałeś mi o czymś. Jak tam u Galena?
'''Neron''': Nie żyje.
'''Neron''': Nie żyje.
'''Sługa''': A taki młody był… ale [[nic]] to, każdy musi kiedyś z tej sceny odejść.
'''Sługa''': A taki młody był… ale [[nic]] to, każdy musi kiedyś z tej sceny odejść.
'''Neron''': Ale on nigdy na niej nie był, to znaczy się nie narodził.
'''Neron''': Ale on nigdy na niej nie był, znaczy się nie narodził.
'''Sługa''': Trzeba było nie czytać scenariusza do przodu… A może ja bym tak [[apteka|aptekę]] przed nim otworzył?
'''Sługa''': Trzeba było nie czytać scenariusza do przodu… A może ja bym tak [[apteka|aptekę]] przed nim otworzył?
'''Neron''': Septimusie Oktawiuszu Primaprilusie, gdy to wymawiam, już chyba wiesz w czym problem. Galen przynajmniej ma jakieś pseudo. I później [[farmaceuta|uczniom]] jego, którzy będą po nim kontynuowali tradycję wciskania ludziom kitu, a także i pokoleniom późniejszym, łatwiej będzie spamiętać pierwszego aptekarza.
'''Neron''': Septimusie Oktawiuszu Primaprilusie, gdy to wymawiam już chyba wiesz w czym problem. Galen przynajmniej ma jakieś pseudo. I później [[farmaceuta|uczniom]] jego, którzy będą po nim kontynuowali tradycję wciskania ludziom kitu, a także i pokoleniom późniejszym łatwiej będzie spamiętać pierwszego aptekarza.
''Neron sięga po kolejnego papierosa.''
''Neron sięga po kolejnego papierosa''
'''Sługa''': Cesarz chyba zły przykład młodzieży daje. Oni zaczną to naśladować, a potem cały [[Rzym]] zacznie palić!
'''Sługa''': Cesarz chyba zły przykład młodzieży daje. Oni zaczną to naśladować, a potem cały [[Rzym]] zacznie palić!
'''Neron''': Palić? Cały Rzym?
'''Neron''': Palić? Cały Rzym?
'''Sługa''': Tak, Neronie.
'''Sługa''': Tak, Neronie.
'''Neron''': Przyznać muszę, że masz niezłe pomysły. Muszę o tym pretorianom powiedzieć! A, i w razie czego, jakby się coś stało: zwal na [[chrześcijaństwo|chrześcijan]]. Moja stara wisi [[Jezus]]owi pięć złotych, a słyszałem od ludzi na forum, że według nich ten niedługo znowu przyjdzie. A wyobraź sobie, ile teraz ten dług może wynosić…
'''Neron''': Przyznać muszę, że masz niezłe pomysły. Muszę o tym pretorianom powiedzieć! A i w razie czego, jakby się coś stało: zwal na [[chrześcijan|chrześcijan]]. Moja stara wisi [[Jezus]]owi 5 złotych, a słyszałem od ludzi na forum, że według nich ten niedługo znowu przyjdzie. A wyobraź sobie, ile teraz ten dług może wynosić…
''Neron, odchodząc, wyrzuca niedopałek do stosu liści.''
''Neron odchodząc wyrzuca niedopałek do stosu liści''
</poem>
</poem>

[[Kategoria:Nonźródła – dramaty]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablon użyty w tym artykule: