Edytujesz „Nonźródła:Wspomnienia Amerykanina z podróży do Polski”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 4: Linia 4:
Nazywam się John Jackson, mam 35 lat, jestem [[Stany Zjednoczone Ameryki|Amerykaninem]] i na co dzień mieszkam we Fresno w [[Kalifornia|Kalifornii]]. Nie jest to najlepsze miejsce do życia, ale zawsze mogło mi się trafić gorzej. Kilka lat temu musiałem przyjechać do [[Polska|Polski]]. Nie była to zwykła wycieczka, ale podróż w interesach. Moja firma wysłała mnie tam, aby przypieczętować ważny trójstronny kontrakt między moją firmą, której to nazwę celowo pomijam, oraz jednej polskiej firmy i jednej [[Ukraina|ukraińskiej]]. Byłem szczęśliwy, że to właśnie mnie wybrano z całej firmy. No i niestety, muszę powiedzieć, że... byłem, ale po kolei.
Nazywam się John Jackson, mam 35 lat, jestem [[Stany Zjednoczone Ameryki|Amerykaninem]] i na co dzień mieszkam we Fresno w [[Kalifornia|Kalifornii]]. Nie jest to najlepsze miejsce do życia, ale zawsze mogło mi się trafić gorzej. Kilka lat temu musiałem przyjechać do [[Polska|Polski]]. Nie była to zwykła wycieczka, ale podróż w interesach. Moja firma wysłała mnie tam, aby przypieczętować ważny trójstronny kontrakt między moją firmą, której to nazwę celowo pomijam, oraz jednej polskiej firmy i jednej [[Ukraina|ukraińskiej]]. Byłem szczęśliwy, że to właśnie mnie wybrano z całej firmy. No i niestety, muszę powiedzieć, że... byłem, ale po kolei.


----
== 12 stycznia 2006 ==

<big><big>'''12 stycznia 2006'''</big></big>

=== Lot samolotem ===
=== Lot samolotem ===
Był 12 stycznia 2006, leciałem tanimi liniami lotniczymi do Polski. Do [[Warszawa|Warszawy]]. W samolocie nie było co prawda zbyt wygodnie, ale, o dziwo, podano nam obiad. Sam lot samolotem był nawet przyjemny. Jedyne co mnie rozpraszało to kiepska znajomość [[język angielski|języka angielskiego]] u polskich stewardess. Starały się, ale zadanie wykutego pytania ''Czy chciałby pan się czegoś napić?'' nie nazwałbym znajomością angielskiego. Zwłaszcza, gdy poprosiłem o sok brzoskwiniowy to zrobiła wielkie oczy jakbym prosił o gwiazdkę z nieba. Ostatecznie dostałem [[sok porzeczkowy]]. Też lubię porzeczki, ale wolałbym brzoskwinie...
Był 12 stycznia 2006, leciałem tanimi liniami lotniczymi do Polski. Do [[Warszawa|Warszawy]]. W samolocie nie było co prawda zbyt wygodnie, ale, o dziwo, podano nam obiad. Sam lot samolotem był nawet przyjemny. Jedyne co mnie rozpraszało to kiepska znajomość [[język angielski|języka angielskiego]] u polskich stewardess. Starały się, ale zadanie wykutego pytania ''Czy chciałby pan się czegoś napić?'' nie nazwałbym znajomością angielskiego. Zwłaszcza, gdy poprosiłem o sok brzoskwiniowy to zrobiła wielkie oczy jakbym prosił o gwiazdkę z nieba. Ostatecznie dostałem [[sok porzeczkowy]]. Też lubię porzeczki, ale wolałbym brzoskwinie...
Linia 111: Linia 114:
W tym momencie usłyszałem dźwięk nadjeżdżającego pociągu. Rzuciłem okiem w głąb tunelu i zobaczyłem trzy światełka! Jedzie pociąg! Nareszcie.
W tym momencie usłyszałem dźwięk nadjeżdżającego pociągu. Rzuciłem okiem w głąb tunelu i zobaczyłem trzy światełka! Jedzie pociąg! Nareszcie.


----
== 13 stycznia 2006 ==

<big><big>'''13 stycznia 2006'''</big></big>

=== W pociągu ===
=== W pociągu ===


Linia 167: Linia 173:
Po trzech miesiącach otrzymałem paszport od konsula oraz bilet lotniczy z Krakowa do Memphis oraz kolejny z Memphis do Los Angeles. Z banku przysłali mi również kartę kredytową. Kupiłem sobie w końcu nowe ubranie i udałem się na [[lotnisko]] w Krakowie-Balicach.
Po trzech miesiącach otrzymałem paszport od konsula oraz bilet lotniczy z Krakowa do Memphis oraz kolejny z Memphis do Los Angeles. Z banku przysłali mi również kartę kredytową. Kupiłem sobie w końcu nowe ubranie i udałem się na [[lotnisko]] w Krakowie-Balicach.


----
== 21 kwietnia 2006 ==

<big><big>'''21 kwietnia 2006'''</big></big>


Dobrze, że polskie lotniska są w miarę używalne. Tak czy siak, nie musiałem się już tak stresować, gdyż jedyne, co mi mogli teraz [[złodziej|ukraść]], to bilety i paszport. Ale musiałem przebyć odprawę.
Dobrze, że polskie lotniska są w miarę używalne. Tak czy siak, nie musiałem się już tak stresować, gdyż jedyne, co mi mogli teraz [[złodziej|ukraść]], to bilety i paszport. Ale musiałem przebyć odprawę.
Linia 175: Linia 183:
Później dowiedziałem się od kolegi w Ameryce, że przez przypadek kupiłem kurtkę z napisem ''Nienawidzę Polski'', ale nie mogłem tego wiedzieć. Wsiadłem do [[samolot]]u i poleciałem bez przeszkód do Memphis. Amerykańskie linie lotnicze są o niebo lepsze. Lecąc, wiedziałem już, że nigdy nie wrócę do Polski...
Później dowiedziałem się od kolegi w Ameryce, że przez przypadek kupiłem kurtkę z napisem ''Nienawidzę Polski'', ale nie mogłem tego wiedzieć. Wsiadłem do [[samolot]]u i poleciałem bez przeszkód do Memphis. Amerykańskie linie lotnicze są o niebo lepsze. Lecąc, wiedziałem już, że nigdy nie wrócę do Polski...


----
== 23 kwietnia 2006 ==

<big><big>'''23 kwietnia 2006'''</big></big>


Byłem w końcu we [[Kalifornia|Fresno]]! Jeszcze nigdy tak się nie cieszyłem na widok mojego ciasnego mieszkanka! DaMarcus dobrze zajął się [[dom]]em. To prawdziwy [[przyjaciel|kumpel]]! Było czysto, a rachunki opłacone. Dzięki ci, DaMarcus!
Byłem w końcu we [[Kalifornia|Fresno]]! Jeszcze nigdy tak się nie cieszyłem na widok mojego ciasnego mieszkanka! DaMarcus dobrze zajął się [[dom]]em. To prawdziwy [[przyjaciel|kumpel]]! Było czysto, a rachunki opłacone. Dzięki ci, DaMarcus!
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablon użyty w tym artykule: