Edytujesz „NonNews:Eugeniusz P. wrzucił gówno w wentylator”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
'''18 sierpnia 2010'''
'''18 sierpnia 2010'''


[[Plik:Petersburg protesty.jpg|thumb|250px|Tym razem rozlewu krwi nie było, ale kupa lała się strumieniami.]]
[[Plik:USMC.jpg|right|thumb|250px|Tym razem rozlewu krwi nie było, ale kupa lała się strumieniami.]]


'''[[Polska|POLSKA]], [[Warszawa]], [[Bronisław Komorowski|Dom Bronka]]''' -- „wczoraj miało miejsce pewne wydarzenie. Otóż '''jeden z Obrońców Krzyża i Wiary Katolickiej, Eugeniusz P., mieszkaniec Lublina, postanowił zniszczyć tablicę hańbiącą imię [[Lech Kaczyński|jedynego słusznego prezydenta]].''' Postanowił zamazać poniżający napis na tablicy za pomocą [[gówno|organicznych odpadków różnych stworzeń Bożych]]. I udało się. Po akcji pana Eugeniusza cała tablica była zamazana na brązowo oprócz... krzyża, który jest wyryty nad napisem.” Taką oto relację podało [[Radio Maryja]]. My postanowiliśmy nieco zgłębić tę sprawę.
'''[[Polska|POLSKA]], [[Warszawa]], [[Bronisław Komorowski|Dom Bronka]]''' -- „wczoraj miało miejsce pewne wydarzenie. Otóż '''jeden z Obrońców Krzyża i Wiary Katolickiej, Eugeniusz P., mieszkaniec Lublina, postanowił zniszczyć tablicę hańbiącą imię [[Lech Kaczyński|jedynego słusznego prezydenta]].''' Postanowił zamazać poniżający napis na tablicy za pomocą [[kupa|organicznych odpadków różnych stworzeń Bożych]]. I udało się. Po akcji pana Eugeniusza, cała tablica była zamazana na brązowo oprócz... krzyża, który jest wyryty nad napisem.” Taką oto relację podało [[Radio Maryja]]. My postanowiliśmy nieco zgłębić tę sprawę.


– ''Tablica jest hańbiąca'' – mówił pan Eugeniusz. – ''Wypadałoby ją zniszczyć, ale na tablicy jest krzyż! A krzyża nie można niszczyć! Postanowiłem więc, że użyję kupy, bo '''[[Zespół Macierewicza|kupy nikt nie ruszy]]!'''''
– ''Tablica jest hańbiąca'' – mówił pan Eugeniusz. – ''Wypadałoby ją zniszczyć, ale na tablicy jest krzyż! A krzyża nie można niszczyć! Postanowiłem więc, że użyję kupy, bo '''[[Zespół Macierewicza|kupy nikt nie ruszy]]!'''''


Niestety, pan Eugeniusz nie zdążył nam wyjaśnić, skąd wziął ową kupę, gdyż policjanci zamknęli drzwi od radiowozu i odjechali w kierunku komisariatu.
Niestety, pan Eugeniusz nie zdążył nam wyjaśnić skąd wziął ową kupę, gdyż policjanci zamknęli drzwi od radiowozu i odjechali w kierunku komisariatu.


Niemniej jednak tablica przyczepiona jest obok jednego z okien w Pałacu. I pech chciał, iż to okno było otwarte. W efekcie zabrudzony został posiłek jednego z robotników remontujących Pałac. Jakby tego było mało, pod tablicą jest kratka wentylacyjna. Chcąc nie chcąc pan Eugeniusz wrzucił gówno w wentylator i teraz wokół całej tej sprawy śmierdzi. Szczególnie rozżaleni są robotnicy.
Niemniej jednak tablica przyczepiona jest obok jednego z okien w Pałacu. I pech chciał, iż to okno było otwarte. W efekcie zabrudzony został posiłek jednego z robotników remontujących Pałac. Jakby tego było mało, pod tablicą jest kratka wentylacyjna. Chcąc nie chcąc pan Eugeniusz wrzucił gówno w wentylator i teraz wokół całej tej sprawy śmierdzi. Szczególnie rozżaleni są robotnicy.


– ''Kur... Ja przepraszam pana redaktora, ale, '''to jest zwyczajne chamstwo'''! Stary dziad wpie{{cenzura3}} Przepraszam, wrzuca gówno do wentylatora, a potem my musimy to wdychać, bo MPO nie wyczyści już kratki, tylko tę całą jebaa{{cenzura3}} przepraszam, pierdoloną tablicę. O, tyle panu powiem. A teraz przepraszam, bo majster idzie, muszę się gdzieś schować.'' – całą sytuację opisał Mieczysław, czterdziestoletni bezrobotny z Wągrowca, pracujący na czarno przy remoncie Pałacu.
– ''Kur... Ja przepraszam pana redaktora, ale, '''to jest zwyczajne chamstwo'''! Stary dziad wpie... Przepraszam, wrzuca gówno do wentylatora, a potem my musimy to wdychać, bo MPO nie wyczyści już kratki, tylko tę całą jebaa... przepraszam, pierdoloną tablicę. O, tyle panu powiem. A teraz przepraszam, bo majster idzie, muszę się gdzieś schować.'' – całą sytuację opisał Mieczysław, czterdziestoletni bezrobotny z Wągrowca, pracujący na czarno przy remoncie Pałacu.


O zajście chcieliśmy spytać wielce szanownego pana [[Bronisław Komorowski|Prezydenta]], ale ten niestety był w sanatorium. Za to udało nam się skontaktować z jego żoną. Oto co nam powiedziała: ''Nie, Bronka nie ma. W sanatorium jest. Pod opieką Borowików, co by go żadna lafirynda nie zdybała. A o co chodzi? O gówno? Niech pan nie żartuje... Aaaa... Na tablicy... Wpadło w wentylator? No to musi być nieciekawy zapaszek... Och, głupstwo. Postawię Brise Mini-Spray i nie będzie problemu. Jak ja bym weszła po Bronku do łazienki, gdyby nie ten cudowny wynalazek!?''
O zajście chcieliśmy spytać wielce szanownego pana [[Bronisław Komorowski|Prezydenta]], ale ten niestety był w sanatorium. Za to udało nam się skontaktować z jego żoną. Oto co nam powiedziała: ''Nie, Bronka nie ma. W sanatorium jest. Pod opieką Borowików, co by go żadna lafirynda nie zdybała. A o co chodzi? O gówno? Niech pan nie żartuje... Aaaa... Na tablicy... Wpadło w wentylator? No to musi być nieciekawy zapaszek... Och, głupstwo. Postawię Brise Mini-Spray i nie będzie problemu. Jak ja bym weszła po Bronku do łazienki, gdyby nie ten cudowny wynalazek!?''


Tak więc gówno w wentylatorze zostało, ale pani Prezydentowa sobie poradzi. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby Pan Marszałek Aż Do Końca, Prezydent Komorowski wraz z małżonką wprowadzili się do Pałacu. Co by się nie wydarzyło, możemy być pewni, że [[Zespół Macierewicza|obrońcy krzyża]] zgotują im iście sąsiedzkie powitanie. Takie w stylu [[burak]]ów z Arkansas.
Tak więc gówno w wentylatorze zostało, ale pani Prezydentowa sobie poradzi. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby Pan Marszałek Aż Do Końca, Prezydent Komorowski wraz z małżonką nie mogli się wprowadzić do Pałacu. Co by się nie wydarzyło, możemy być pewni, że [[Zespół Macierewicza|obrońcy krzyża]] zgotują im iście sąsiedzkie powitanie. Takie w stylu [[burak]]ów z Arkansas.


== Źródło ==
== Źródło ==
* [[Nonsensopedia:Przedjutrze|Przedjutrze]], 18 sierpnia 2010.
* [[Przedjutrze]], 18 sierpnia 2010.


[[Kategoria:33 tydzień, 2010|{{PAGENAME}}]]
{{NonNews data|18 sierpnia 2010}}
[[Kategoria:NonNews 2010 – polityka]]
[[Kategoria:NonNews:Polityka 2010|{{PAGENAME}}]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)