Edytujesz „NonNews:Górnicy wygrali z Legią”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Grafika:Legia_X.gif|right|CWKS Legia!]] |
|||
'''23 sierpnia 2006''' |
'''23 sierpnia 2006''' |
||
'''Mistrz [[Polska|Polski]]''' niezliczoną ilość razy przegrywał rywalizację o [[Liga Mistrzów |
'''Mistrz [[Polska|Polski]]''' niezliczoną ilość razy przegrywał rywalizację o [[Liga Mistrzów|Ligę Mistrzów]]. Niezliczoną ilość razy odpadał także z rywalizacji o dużo mniej prestiżowy [[Puchar UEFA]]. Polska reprezentacja piłkarska, niezrażona tym faktem, awansowała na [[Mistrzostwa świata w piłce nożnej 2006|Mundial]]. Ale nie o tym mowa w tym newsie. [[Legia Warszawa]] rozegrała bowiem kolejne spotkanie z cyklu ''Bój o Ligę Mistrzów'', rzecz jasna przegrane. Po niemiłosiernych męczarniach (o dziwo zwycięskich) z [[Zjednoczone Stany Islandii|Islandzkim]] amatorskim klubikiem [[FH Hafnarfjördur]], przyszła kolej na wielkich [[Szachtar Donieck|Górników z Doniecka]] (pierwszy mecz tych drużyn zakończył się przegraną Legionistów 1:0, w newsie mowa o drugim). |
||
Zapowiadało się naprawdę imponująco, na trybunach zasiadł nawet sam [[Leo Beenhakker|sir Leo Beenhakker]], a na [[boisko]] wszedł ten sam sędzia, który dawniej pogrążył [[Wisła Kraków|Wisłę Kraków]], po nim ''Górnicy'', a po nich wkroczyli piłkarze Legii, a emocje opadły. |
Zapowiadało się naprawdę imponująco, na trybunach zasiadł nawet sam [[Leo Beenhakker|sir Leo Beenhakker]], a na [[boisko]] wszedł ten sam sędzia, który dawniej pogrążył [[Wisła Kraków|Wisłę Kraków]], po nim ''Górnicy'', a po nich wkroczyli piłkarze Legii, a emocje opadły. |
||
Sędzia rozpoczął mecz, a my (czyt. widzowie/kibice/jak wiesz jak lepiej nas nazwać, to nazwij) oglądaliśmy na murawie prawdziwą kopaninę, dzięki której [[Piotr Włodarczyk]] w 17 minucie strzelił gola. Później wszystko toczyło się już tylko pod dyktando Szachtara (tak zwie się klub). Do końca pierwszej części gry jego piłkarze strzelili 3 bramki i na przerwę schodzili w [[szampan|szampańskich]] nastrojach. Nie dziwmy się im |
Sędzia rozpoczął mecz, a my (czyt. widzowie/kibice/jak wiesz jak lepiej nas nazwać, to nazwij) oglądaliśmy na murawie prawdziwą kopaninę, dzięki której [[Piotr Włodarczyk]] w 17 minucie strzelił gola. Później wszystko toczyło się już tylko pod dyktando Szachtara (tak zwie się klub). Do końca pierwszej części gry jego piłkarze strzelili 3 bramki i na przerwę schodzili w [[szampan|szampańskich]] nastrojach. Nie dziwmy się im: nawet gdyby zostawili na boisku tylko jednego piłkarza, to Legia i tak nie byłaby w stanie trafić do bramki jeszcze czterokrotnie (nie swojej oczywiście), bowiem tyle potrzebowałaby odrobić straty. |
||
Drugą część gry Górnicy także rozpoczęli iście szampańsko, nie zdobywając jednak bramki. Pozwolili sobie na pewien specyficzny [[luz]], którego jednak nie będę tutaj omawiał, bo i po co? Cała uwaga skupiała się wtedy tylko i wyłącznie na [[Warszawa|warszawskich]] [[kibol|kibicach]], którzy ślepo wierzyli w sukces. Ułożyli oni piękną [[flaga|flagę]] przedstawiającą, już nie tak piękną, [[Warszawa|Warszawę]]. Musiałby jednak zdarzyć się jakiś [[cud]], |
Drugą część gry Górnicy także rozpoczęli iście szampańsko, nie zdobywając jednak bramki. Pozwolili sobie na pewien specyficzny [[luz]], którego jednak nie będę tutaj omawiał, bo i po co? Cała uwaga skupiała się wtedy tylko i wyłącznie na [[Warszawa|warszawskich]] [[kibol|kibicach]], którzy ślepo wierzyli w sukces. Ułożyli oni piękną [[flaga|flagę]] przedstawiającą, już nie tak piękną, [[Warszawa|Warszawę]]. Musiałby jednak zdarzyć się jakiś [[cud]], acz nic takiego się nie stało. Górnicy, całkiem już rozluźnieni, pozwolili sobie w 88 minucie na stratę drugiej bramki, przez tego, który strzelanie na Łazienkowskiej rozpoczął, czyli Piotra Włodarczyka. Kibice, dowiedziawszy się tego, głośnym [[krzyk]]iem próbowali wymusić na [[Leo Beenhakker|Don Leo]] powołanie go do [[reprezentacja Polski w piłce nożnej|kadry]] na mecze eliminacyjne. Mecz zakończył się wynikiem 2:3, a [[Mariusz Lewandowski|Lewandinho]] był nadzwyczaj zadowolony. |
||
Piłkarze Legii nie są jednak załamani, bo ich celem nie było ogranie Szachtara, a możliwie jak najlepsze zaprezentowanie się w tym meczu, co uczynił tylko [[Piotr Włodarczyk|Włodarczyk]]. |
Piłkarze Legii nie są jednak załamani, bo ich celem nie było ogranie Szachtara, a możliwie jak najlepsze zaprezentowanie się w tym meczu, co uczynił tylko [[Piotr Włodarczyk|Włodarczyk]]. |
||
Linia 13: | Linia 14: | ||
A wychodząc trochę poza newsa. [[Wojciech Kowalewski|Pan Kowal]] został bohaterem swojego klubu i wraz z nim awansował tam, gdzie Legia nie mogła... Serdecznie mu gratulujemy! |
A wychodząc trochę poza newsa. [[Wojciech Kowalewski|Pan Kowal]] został bohaterem swojego klubu i wraz z nim awansował tam, gdzie Legia nie mogła... Serdecznie mu gratulujemy! |
||
==Źródło== |
==Źródło== |
||
* [[ |
* [[TVP]], 23 sierpnia 2006. |
||
⚫ | |||
{{NonNews data|23 sierpnia 2006}} |
|||
⚫ |