Edytujesz „NonNews:Walka o krzyż”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 1: Linia 1:
'''3 sierpnia 2010'''
'''3 sierpnia 2010'''


[[Prawo i Sprawiedliwość|PiS]]-owi kompletnie odbija. Partia skrzyknęła wielką demonstrację, złożoną głównie z moherowych beretów, przed pałacem prezydenckim, chcąc uniemożliwić księżom i harcerzom przeniesienie krzyża upamiętniającego [[Lech Kaczyński|główne]] [[Maria Kaczyńska|ofiary]] katastrofy smoleńskiej z placu przed pałacem, gdzie wystawiony na łaskę i niełaskę pogody szybko ulegnie zniszczeniu, do bezpiecznego, zacisznego Kościoła św. Anny w Warszawie. Demonstranci (i PiS) nie mieli bynajmniej pokojowych ani, tym bardziej, chrześcijańskich zamiarów, bowiem zaczęli okładać pilnującą porządku straż miejską oraz policję krzyżami, które ze sobą przynieśli. Zwyzywawszy rząd od niepotrafiących uszanować pamięci ofiar(y) katastrofy ateistów, ustawili całodobowe "warty honorowe" wokół krzyża. Nie pozwalają go nikomu, a szczególnie księżom, dotknąć, i prawdopodobnie będą pilnować tak długo, aż na ich oczach rozleci się na wióry, a wtedy będą mieli kolejny pretekst do oskarżania [[Bronisław Komorowski|Bronka]] i [[Platforma Obywatelska|Spółki]]. Rząd twierdzi, że decyzja o losie krzyża należy do władz kościelnych, a na jego miejscu na placu przed pałacem miał być ustawiony pomnik ku pamięci ofiar, jednak PiS i uczestnicy demonstracji umyślnie ryją się pod topór, żeby uznano ich za męczenników za wiarę i głosowano na nich w zbliżających się wyborach.
[[PiS]]-owi kompletnie odbija. Partia skrzyknęła wielką demonstrację, złożoną głównie z moherowych beretów, przed pałacem prezydenckim, chcąc uniemożliwić księżom i harcerzom przeniesienie krzyża upamiętniającego [[Lech Kaczyński|główne]] [[Maria Kaczyńska|ofiary]] katastrofy smoleńskiej z placu przed pałacem, gdzie wystawiony na łaskę i niełaskę pogody szybko ulegnie zniszczeniu, do bezpiecznego, zacisznego Kościoła św. Anny w Warszawie. Demonstranci (i PiS) nie mieli bynajmniej pokojowych ani, tym bardziej, chrześcijańskich zamiarów, bowiem zaczęli okładać pilnującą porządku straż miejską oraz policję krzyżami, które ze sobą przynieśli. Zwyzywawszy rząd od niepotrafiących uszanować pamięci ofiar(y) katastrofy ateistów, ustawili całodobowe "warty honorowe" wokół krzyża. Nie pozwalają go nikomu, a szczególnie księżom, dotknąć, i prawdopodobnie będą pilnować tak długo, aż na ich oczach rozleci się na wióry, a wtedy będą mieli kolejny pretekst do oskarżania [[Bronisław Komorowski|Bronka]] i [[Platforma Obywatelska|Spółki]]. Rząd twierdzi, że decyzja o losie krzyża należy do władz kościelnych, a na jego miejscu na placu przed pałacem miał być ustawiony pomnik ku pamięci ofiar, jednak PiS i uczestnicy demonstracji umyślnie ryją się pod topór, żeby uznano ich za męczenników za wiarę i głosowano na nich w zbliżających się wyborach.


== Źródło ==
== Źródło ==
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)