Edytujesz „Poradnik:Jak chodzić po Tatrach”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 6: Linia 6:


[[Plik:Dolina_Kościeliska_08.jpg|250px|right|thumb|Dolina Kościeliska – płaska jak cycki dwunastolatki]]
[[Plik:Dolina_Kościeliska_08.jpg|250px|right|thumb|Dolina Kościeliska – płaska jak cycki dwunastolatki]]
* '''11 – 18 lat''' – czyli zaliczasz się do młodszej młodzieży. Możesz wybrać się na hale i podglądać kozice zza kosodrzewiny  – całkiem niezły ''peep show''. Jak starsi odpalili nieco grosza, możesz powałęsać się po Krupówkach i zrobić sobie zdjęcie z niedźwiedziem (niestety, nieprawdziwym), żeby się pochwalić przed kumplami na [[Facebook]]u. Jeśli jednak jesteś na tyle uparty, by wyjść w wyższe góry i zaimponować poznanej w pensjonacie lasce, koniecznie idź na Zawrat<ref>To jest przełęcz, co nie znaczy, że tam jest nisko!</ref>, obowiązkowo od Stawów Gąsienicowych. Laseczka będzie wniebowzięta<ref>Nawet będzie się zastanawiała nad ślubem, bo uwielbia twardzieli</ref>, a tobie odejdzie ochota na wysokie góry, bo wymiękniesz nad pierwszą przepaścią. Na wszelki wypadek zabierz ze sobą pampersy. I mamy dla ciebie jeszcze jedną dobrą wiadomość – w Tatrach jest niezły zasięg telefonów komórkowych. Zamiast łazić bez sensu można usiąść pod jakąś skałą i męczyć tablet. Później w schronisku będziesz mógł bajerować, że wszedłeś na Mięgusza, rzecz jasna direttissimą<ref>To taka droga na skróty</ref> i zszedłeś w ostatniej chwili przed zachodem słońca. W ostateczności pozostały Czerwone Wierchy, ale jesteś przecież antykomunistą i nosisz koszulkę ze rdzennie polskim przesłaniem ''Red is bad''.
* '''11 – 18 lat''' – czyli zaliczasz się do młodszej młodzieży. Możesz wybrać się na hale i podglądać kozice zza kosodrzewiny  – całkiem niezły ''peep show''. Jak starsi odpalili nieco grosza, możesz powałęsać się po Krupówkach i zrobić sobie zdjęcie z niedźwiedziem (niestety, nieprawdziwym), żeby się pochwalić przed kumplami na [[Facebook]]u. Jeśli jednak jesteś na tyle uparty, by wyjść w wyższe góry i zaimponować poznanej w pensjonacie lasce, koniecznie idź na Zawrat<ref>To jest przełęcz, co nie znaczy, że tam jest nisko!</ref>, obowiązkowo od Stawów Gąsienicowych. Laseczka będzie wniebowzięta<ref>Nawet będzie się zastanawiała nad ślubem, bo uwielbia twardzieli</ref>, a tobie odejdzie ochota na wysokie góry, bo wymiękniesz nad pierwszą przepaścią. Na wszelki wypadek zabierz ze sobą pampersy. I mamy dla ciebie jeszcze jedną dobrą wiadomość – w Tatrach jest niezły zasięg telefonów komórkowych. Zamiast łazić bez sensu można usiąść pod jakąś skałą i męczyć tablet. Później w schronisku będziesz mógł bajerować, że wszedłeś na Mięgusza, rzecz jasna direttissimą<ref>To taka droga na skróty</ref> i zszedłeś w ostatniej chwili przed zachodem słońca. W ostateczności pozostały Czerwone Wierchy, ale jesteś przecież [[komunizm|antykomunistą]] i nosisz koszulkę ze rdzennie polskim przesłaniem ''Red is bad''.


* '''19 – 40 lat''' – czyli jesteś starszą młodzieżą w sile wieku. Nic tylko przenosić góry! Nie, to zdecydowanie zły pomysł, zostaw je w spokoju, i tak inni zrobią to za ciebie, więc po co się wysilać? A dokąd się udać, żeby innym oko zbielało? Tylko Orla Perć! Rysy są stanowczo przereklamowane i jest tam za mało wypadków. Na Orlej Perci zginęło już 120 osób i koniecznie to podkreślaj, kiedy będziesz opowiadał o swym urlopie w Tatrach (oczywiście jeśli z niego wrócisz). Dodatkowo, jeśli jesteś zawałowcem, koniecznie musisz zaliczyć krok nad przepaścią na Granatach – znakomita okazja do pozbycia się kłopotów kardiologicznych raz na zawsze. Jeśli zaś masz lęk wysokości, wyleczysz go na drabince nad Kozią Przełęczą. Na zawsze. Na Kozim Szczycie uodpornisz się na schody w twoim wieżowcu i już nigdy nie będą ci się wydawać <del>upierdliwe</del> męczące i nudne. Aha, i koniecznie weź ze sobą papierosy, bo serducho lubi warunki ekstremalne. Do zobaczenia na Krzyżnem!<ref>Koniec Orlej Perci, co nie znaczy, że koniec trudności…</ref>
* '''19 – 40 lat''' – czyli jesteś starszą młodzieżą w sile wieku. Nic tylko przenosić góry! Nie, to zdecydowanie zły pomysł, zostaw je w spokoju, i tak inni zrobią to za ciebie, więc po co się wysilać? A dokąd się udać, żeby innym oko zbielało? Tylko Orla Perć! Rysy są stanowczo przereklamowane i jest tam za mało wypadków. Na Orlej Perci zginęło już 120 osób i koniecznie to podkreślaj, kiedy będziesz opowiadał o swym urlopie w Tatrach (oczywiście jeśli z niego wrócisz). Dodatkowo, jeśli jesteś zawałowcem, koniecznie musisz zaliczyć krok nad przepaścią na Granatach – znakomita okazja do pozbycia się kłopotów kardiologicznych raz na zawsze. Jeśli zaś masz lęk wysokości, wyleczysz go na drabince nad Kozią Przełęczą. Na zawsze. Na Kozim Szczycie uodpornisz się na schody w twoim wieżowcu i już nigdy nie będą ci się wydawać <del>upierdliwe</del> męczące i nudne. Aha, i koniecznie weź ze sobą papierosy, bo serducho lubi warunki ekstremalne. Do zobaczenia na Krzyżnem!<ref>Koniec Orlej Perci, co nie znaczy, że koniec trudności…</ref>


[[Plik:Zejscie-z-koziego-wierchu.jpg|250px|left|thumb|Frajerzy na Orlej. Nie lepiej strzelić sobie piwko na Krupówkach?]]
[[Plik:Zejscie-z-koziego-wierchu.jpg|250px|left|thumb|Frajerzy na Orlej. Nie lepiej strzelić sobie piwko na Krupówkach?]]
* '''41 – 60 lat''' – jesteś w wieku dojrzałym. Łażenie po górach to dla młodych, ty się już nałaziłeś, byłeś w końcu kiedyś na [[Ślęża|Ślęży]], więc należą ci się luksusy. Wjedź więc na Morskie oko fasiągiem, czyli tym śmiesznym wozem, które ciągną znarowione, wiecznie buntujące się konie. Koń jest od tego, by pracował (przecież niebezpodstawnie mówi się, że ktoś haruje jak koń) i woził twoje sadło. To nic, że będą cię mijać dzieci na wózkach inwalidzkich i panie na zasłużonej emeryturze, są głupi to niech łażą. Na Morszczaku koniecznie musisz pier{{cenzura3}}nąć się w kosodrzewinie z [[piwo|piwem]] kupionym w schronisku za pół twojej wypłaty. Należy się, jak nagroda [[Beata Szydło|Beacie Szydło]]. Jeśli zaś lubisz emocje i nie boisz się zawału, stań w kolejce po bilet na Kasprowy. I tak go nie dostaniesz (może następnego dnia), ale wrażeń będziesz miał za wszystkie czasy. A przecież przyjechałeś tu przeżyć coś ciekawego, prawda?
* '''41 – 60 lat''' – jesteś w wieku dojrzałym. Łażenie po górach to dla młodych, ty się już nałaziłeś, byłeś w końcu kiedyś na Ślęży, więc należą ci się luksusy. Wjedź więc na Morskie oko fasiągiem, czyli tym śmiesznym wozem, które ciągną znarowione, wiecznie buntujące się konie. Koń jest od tego, by pracował (przecież niebezpodstawnie mówi się, że ktoś haruje jak koń) i woził twoje sadło. To nic, że będą cię mijać dzieci na wózkach inwalidzkich i panie na zasłużonej emeryturze, są głupi to niech łażą. Na Morszczaku koniecznie musisz pier{{cenzura3}}nąć się w kosodrzewinie z [[piwo|piwem]] kupionym w schronisku za pół twojej wypłaty. Należy się, jak nagroda [[Beata Szydło|Beacie Szydło]]. Jeśli zaś lubisz emocje i nie boisz się zawału, stań w kolejce po bilet na Kasprowy. I tak go nie dostaniesz (może następnego dnia), ale wrażeń będziesz miał za wszystkie czasy. A przecież przyjechałeś tu przeżyć coś ciekawego, prawda?


* '''61 i wyżej''' – tylko Gubałówka! Wchodzić nie trzeba, można wjechać kolejką linową, szczyt luksusu. Na samym szczycie możesz kupić balonik wnukowi bądź snickersa dla siebie (jeśli jeszcze masz zęby) i pooglądać sobie stoiska z badziewiem i tym, co nie sprzedało się na plaży w Mielnie. Niestety, nie na wszystko wystarczy ci emerytury. Aha, i schodzisz pieszo, bo się spłukałeś do końca roku. To kosztuje tylko 4 złote, bo jakiś góral uznał, że łąka jest jego i kasuje dutki. Ale nie przejmuj się, jest i tak taniej niż dziwki na Krupówkach, no i [[AIDS]] raczej nie złapiesz. Jak już ci się znudzi, możesz pochodzić sobie po Dolinie Kościeliskiej lub Chochołowskiej by <del>podeptać</del> pooglądać kwitnące krokusy, do których koniecznie musisz podjechać taksówką. Innych wydatków już nie będzie.
* '''61 i wyżej''' – tylko Gubałówka! Wchodzić nie trzeba, można wjechać kolejką linową, szczyt luksusu. Na samym szczycie możesz kupić balonik wnukowi bądź snickersa dla siebie (jeśli jeszcze masz zęby) i pooglądać sobie stoiska z badziewiem i tym, co nie sprzedało się na plaży w Mielnie. Niestety, nie na wszystko wystarczy ci emerytury. Aha, i schodzisz pieszo, bo się spłukałeś do końca roku. To kosztuje tylko 4 złote, bo jakiś góral uznał, że łąka jest jego i kasuje dutki. Ale nie przejmuj się, jest i tak taniej niż dziwki na Krupówkach, no i [[AIDS]] raczej nie złapiesz. Jak już ci się znudzi, możesz pochodzić sobie po Dolinie Kościeliskiej lub Chochołowskiej by <del>podeptać</del> pooglądać kwitnące krokusy, do których koniecznie musisz podjechać taksówką. Innych wydatków już nie będzie.
Linia 18: Linia 18:
* '''z widzenia''', np. widziałeś w telewizji albo na zdjęciu w podręczniku geografii, odpuść sobie Tatry w ogóle. Na prostych trasach jest tłok jak na Marszałkowskiej, a na trudnych nie dasz sobie rady, bo można skręcić nogę albo spaść w przepaść. Tak tak, to nie są żarty, tu naprawdę bywają wypadki mrożące krew w żyłach, a śmierć czai się nawet w krwiożerczej kosodrzewinie. Pójdź na stację w Zakopanem, wsiądź w pociąg do Jeleniej Góry i jedź zaliczać Karkonosze. Tłok też jest, ale przynajmniej góry są o wiele bardziej bezpieczne. No i możesz wpaść do [[Czechy|Czech]] na piwo, co w Tatrach nie jest możliwe. Zaś słowackie piwo szczerze i z całego serca odradzamy.
* '''z widzenia''', np. widziałeś w telewizji albo na zdjęciu w podręczniku geografii, odpuść sobie Tatry w ogóle. Na prostych trasach jest tłok jak na Marszałkowskiej, a na trudnych nie dasz sobie rady, bo można skręcić nogę albo spaść w przepaść. Tak tak, to nie są żarty, tu naprawdę bywają wypadki mrożące krew w żyłach, a śmierć czai się nawet w krwiożerczej kosodrzewinie. Pójdź na stację w Zakopanem, wsiądź w pociąg do Jeleniej Góry i jedź zaliczać Karkonosze. Tłok też jest, ale przynajmniej góry są o wiele bardziej bezpieczne. No i możesz wpaść do [[Czechy|Czech]] na piwo, co w Tatrach nie jest możliwe. Zaś słowackie piwo szczerze i z całego serca odradzamy.


* '''trochę''', bo w [[Szkoła podstawowa|podstawówce]] zaciągnęli cię na [[Ślęża|Ślężę]] lub Turbacz – masz jakąś legitymację (nieważne, że podrobioną), żeby chodzić po górach. Nosal zdecydowanie leży w twoim zasięgu. Jeśli poobijałeś się już we wrocławskich czy [[Warszawa|warszawskich]] tramwajach, a ponadto umiesz wstawać o czwartej rano, możesz przejechać się kolejką na Kasprowy Wierch. Tylko na Kasprowym nie skręcaj w prawo, bo się władujesz w Świnicę i [[dupa]] zimna, a w najlepszym przypadku mocno poobijana. Przecież nie jesteś samobójcą, no nie? A jak już na nic innego nie masz ochoty, możesz pochodzić sobie Ścieżką nad reglami. Co prawda nudne to jak cholera, mało widać, ale przecież trenujesz przed Rysami. Jak już tam wejdziesz (koniecznie od [[Słowacja|słowackiej]] strony, bo łatwiej), to się napatrzysz.
* '''trochę''', bo w [[Szkoła podstawowa|podstawówce]] zaciągnęli cię na Ślężę lub Turbacz – masz jakąś legitymację (nieważne, że podrobioną), żeby chodzić po górach. Nosal zdecydowanie leży w twoim zasięgu. Jeśli poobijałeś się już we wrocławskich czy [[Warszawa|warszawskich]] tramwajach, a ponadto umiesz wstawać o czwartej rano, możesz przejechać się kolejką na Kasprowy Wierch. Tylko na Kasprowym nie skręcaj w prawo, bo się władujesz w Świnicę i [[dupa]] zimna, a w najlepszym przypadku mocno poobijana. Przecież nie jesteś samobójcą, no nie? A jak już na nic innego nie masz ochoty, możesz pochodzić sobie Ścieżką nad reglami. Co prawda nudne to jak cholera, mało widać, ale przecież trenujesz przed Rysami. Jak już tam wejdziesz (koniecznie od [[Słowacja|słowackiej]] strony, bo łatwiej), to się napatrzysz.


[[Plik:Drabinka_na_koziej_przełeczy.jpg|250px|thumb|right|Drabinka na Koziej]]
[[Plik:Drabinka_na_koziej_przełeczy.jpg|250px|thumb|right|Drabinka na Koziej]]
Linia 26: Linia 26:


== Zobacz też ==
== Zobacz też ==
* [[Poradnik:Jak chodzić po Karkonoszach|jak chodzić po Karkonoszach]]
* [[Poradnik:Jak chodzić po Beskidach|Jak chodzić po Beskidach]]
* [[Poradnik:Jak podróżować autostopem po Norwegii|jak podróżować autostopem po Norwegii]]
* [[Poradnik:Jak chodzić po Karkonoszach|Jak chodzić po Karkonoszach]]


{{Przypisy}}
{{Przypisy}}
{{Turystyka}}
[[Kategoria:Poradniki – turystyka]]
[[Kategoria:Poradniki – turystyka]]
[[Kategoria:Góry Polski]]
[[Kategoria:Góry Polski]]
Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)

Szablony użyte w tym artykule: