Edytujesz „SP32”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 2: | Linia 2: | ||
[[Plik:13.11.94 Zawada SP32-062 (5931277587).jpg|Oryginalna zemsta jeszcze na chodzie|thumb]] |
[[Plik:13.11.94 Zawada SP32-062 (5931277587).jpg|Oryginalna zemsta jeszcze na chodzie|thumb]] |
||
[[Plik:SP32 zmodernizowany.JPG|Zmodernizowana zemsta także ''jeszcze'' na chodzie|thumb]] |
[[Plik:SP32 zmodernizowany.JPG|Zmodernizowana zemsta także ''jeszcze'' na chodzie|thumb]] |
||
'''SP32''' – <del> |
'''SP32''' – <del>lokomotywa spalinowa</del> rumuńska kupa złomu nie wiedzieć czemu zwana lokomotywą, kupiona przez nieświadome niczego PKP w [[1985]]. Zwana nie bez powodu ''zemstą [[Nicolae Ceaușescu|Ceausescu]]'', bo psuła się zanim jeszcze dobrze została uruchomiona lub odkurzaczem, gdyż silnik na jałowym biegu pracuje jak stary domowy odkurzacz [[PREDOM Zelmer]]. |
||
== Historia == |
== Historia == |
||
W latach 80-tych PKP stwierdziły, że |
W latach 80-tych PKP stwierdziły, że parowozy już są zbyt obciachowe, a [[SU45]] na lokalne linie są zbyt wielkie (ale i tak je na nie puszczano, bo na głównych szlakach coraz częściej pojawiały się pajęczyny). Co prawda były SP42 z ogrzewającymi wagony czajnikami, jednak ogrzewanie parowe także uznawano za [[siara|siarę]]. Stare SU42 z kolei z grzaniem na 500 woltów z [[bateria|bateryjek]] płaskich nie miały już czego ciągać, bo ryflaki poszły w odstawkę. Ale coś musiało zastąpić napędzane [[Uran (pierwiastek)|uranem]] [[TKt48]], więc zdecydowano się zamówić u samego [[Nicolae Ceaușescu]] lokomotywy z fabryki FAUR. Polacy myśleli, że skoro towarowe dziadostwo zwane [[ST43]] oraz rumuńskie wąskotorówki z tej fabryki się sprawdziły, to i z normalnymi będzie wporzo, więc zamówiono 200 sztuk. Jednak od samego początku eksploatacji okazało się, że Rumuni się <del>nie</del> postarali, by [[Polacy]] często do nich zajeżdżali. Silniki sypały się szybciej niż zardzewiałe blachy, a co dopiero mówić o próbie napędzania pociągów... W związku z tym ograniczono zamówienie do 150 wozów, niemniej pijani konstruktorzy zza Karpat nadal nie poprawiali błędów, a wręcz popełniali kolejne. W każdym egzemplarzu psuło się co innego. Wozy te szybko więc poszły w odstawkę. |
||
Polacy po wielkim upadku Wielkiego Brata i jego [[Totalitaryzm|jedynie słusznej]] teorii socjalistycznej postanowili na własną rękę zamówić na zgniłym Zachodzie nowe silniki, które mogłyby zastąpić wysłużone jednostki napędowe wyjęte z Dacii. Przebudowano 15 wozów w zakładach InterLok Piła, które przynajmniej udają, że jeżdżą (dziesięciu z nich nadano nawet nowe numery), najczęściej z jednym wagonem. Resztę złomów kupionych przez słynny już Kolmex znajdziemy na półkach sklepowych pod nazwami "Polsilver", "Wilkinson", "Gilette" itp. |
Polacy po wielkim upadku Wielkiego Brata i jego [[Totalitaryzm|jedynie słusznej]] teorii socjalistycznej postanowili na własną rękę zamówić na zgniłym Zachodzie nowe silniki, które mogłyby zastąpić wysłużone jednostki napędowe wyjęte z Dacii. Przebudowano 15 wozów w zakładach InterLok Piła, które przynajmniej udają, że jeżdżą (dziesięciu z nich nadano nawet nowe numery), najczęściej z jednym wagonem. Resztę złomów kupionych przez słynny już Kolmex znajdziemy na półkach sklepowych pod nazwami "Polsilver", "Wilkinson", "Gilette" itp. |