Edytujesz „Wielkie nieba”

Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru

Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.

Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.

Aktualna wersja Twój tekst
Linia 15: Linia 15:
<br>
<br>
Starsza pani idzie o lasce wzdłuż pasażu sklepów wszelkiej branży, powłóczając niedbale powykręcanymi artretyzmem nogami. Jest ciepły dzień czerwcowy, południe, nad figlarnie zsuniętym na lewy bok moherowym kapelusikiem staruszki wisi bezchmurne niebo, jak gdyby chciało jej powiedzieć: spójrz babciu, nic już nie stoi ci do mnie na drodze.
Starsza pani idzie o lasce wzdłuż pasażu sklepów wszelkiej branży, powłóczając niedbale powykręcanymi artretyzmem nogami. Jest ciepły dzień czerwcowy, południe, nad figlarnie zsuniętym na lewy bok moherowym kapelusikiem staruszki wisi bezchmurne niebo, jak gdyby chciało jej powiedzieć: spójrz babciu, nic już nie stoi ci do mnie na drodze.
<br>
Wtem starsza pani, zmuszona do tej złożonej czynności jakimś nagłym, przeszywającym ją impulsem boskiego pochodzenia, kieruje wzrok na wystawną gablotkę sklepu odzieżowego "Druga ręka, pierwsza klasa!". Dyndający za szkłem szyld hipnotyzuje ją nie mniej niż przesycony [[matematyka|matematyką]] napis, wypisany tam ciężką ręką sprzedawcy:
Wtem starsza pani, zmuszona do tej złożonej czynności jakimś nagłym, przeszywającym ją impulsem boskiego pochodzenia, kieruje wzrok na wystawną gablotkę sklepu odzieżowego "Druga ręka, pierwsza klasa!". Dyndający za szkłem szyld hipnotyzuje ją nie mniej niż przesycony [[matematyka|matematyką]] napis, wypisany tam ciężką ręką sprzedawcy:
<br>
''Berety 50% taniej!''
''Berety 50% taniej!''
<br>
- Wielkie nieba! - krzyczy kobiecina i delikatnym, wężowym ruchem osuwa się na brukowany chodniczek. Skóropodobna torebeczka i laska wypadają jej z pokrytych gdzieniegdzie wątrobianymi plamami dłoni, których niegdyś żelazny uchwyt nie jest teraz silniejszy od zetknięcia dwóch płatków jedwabnego pączka róży.
- Wielkie nieba! - krzyczy kobiecina i delikatnym, wężowym ruchem osuwa się na brukowany chodniczek. Skóropodobna torebeczka i laska wypadają jej z pokrytych gdzieniegdzie wątrobianymi plamami dłoni, których niegdyś żelazny uchwyt nie jest teraz silniejszy od zetknięcia dwóch płatków jedwabnego pączka róży.


Cc-white.svg Wszystko, co napiszesz na Nonsensopedii, zgadzasz się udostępnić na licencji cc-by-sa-3.0 i poddać moderacji.
NIE UŻYWAJ BEZ POZWOLENIA MATERIAŁÓW OBJĘTYCH PRAWEM AUTORSKIM!
Anuluj Pomoc w edycji (otwiera się w nowym oknie)