Edytujesz „Wpływ muzyki na nasze życie”
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoru
Uwaga: Nie jesteś zalogowany. Jeśli wykonasz jakąkolwiek zmianę, Twój adres IP będzie widoczny publicznie. Jeśli zalogujesz się lub utworzysz konto, Twoje zmiany zostaną przypisane do konta, wraz z innymi korzyściami.
Ta edycja może zostać anulowana. Porównaj ukazane poniżej różnice między wersjami, a następnie zapisz zmiany.
Aktualna wersja | Twój tekst | ||
Linia 1: | Linia 1: | ||
⚫ | |||
{{długiartykuł}} |
{{długiartykuł}} |
||
[[Plik:Musiclisten.jpg|thumb|200px|Muzyka kształtuje naszą osobowość, więc trzeba uważać na to, czego się słucha…]] |
[[Plik:Musiclisten.jpg|thumb|200px|Muzyka kształtuje naszą osobowość, więc trzeba uważać na to, czego się słucha…]] |
||
'''Wpływ muzyki na nasze życie''' – od dawna wiadomo, że to, czego słuchamy ma wpływ na nasze życie. Poniżej przedstawiono nasze zachowanie zależnie od rodzaju lub gatunku [[muzyka|muzyki]], jakiej słuchamy w czasie kupowania przez nas bułki w sklepie. |
'''Wpływ muzyki na nasze życie''' – od dawna wiadomo, że to, czego słuchamy ma wpływ na nasze życie. Poniżej przedstawiono nasze zachowanie zależnie od rodzaju lub gatunku [[muzyka|muzyki]], jakiej słuchamy w czasie kupowania przez nas bułki w sklepie. |
||
{{spisnaprawo}} |
|||
== Rodzaje wpływów == |
== Rodzaje wpływów == |
||
Linia 10: | Linia 9: | ||
==== Michael Jackson ==== |
==== Michael Jackson ==== |
||
Tanecznym krokiem wchodzimy do sklepu ubrani w biały garnitur. Podchodzimy do stoiska z bułkami wykonując Moonwalk. Widząc bułki razowe i pszenne bierzesz po jednej z nich krzycząc ''It don't matter if you're black or white''. Rzucasz w stronę sprzedawcy pojedynczą monetę w zwolnionym tempie. Wychodząc ze sklepu mówisz sklepikarzowi ''Billie Jean is not my lover'' po czym zamieniasz się w zombie i godzisz ze sobą dwie grupy dresiarzy które szykowały się do ustawki. |
Tanecznym krokiem wchodzimy do sklepu ubrani w biały garnitur. Podchodzimy do stoiska z bułkami wykonując Moonwalk. Widząc bułki razowe i pszenne bierzesz po jednej z nich krzycząc ''It don't matter if you're black or white'' . Rzucasz w stronę sprzedawcy pojedynczą monetę w zwolnionym tempie. Wychodząc ze sklepu mówisz sklepikarzowi ''Billie Jean is not my lover'' po czym zamieniasz się w zombie i godzisz ze sobą dwie grupy dresiarzy które szykowały się do ustawki. |
||
⚫ | |||
Luźnym krokiem wchodzimy do sklepu w tapirowanych włosach, żując gumę, z różańcem na szyi i sztuczną szparką między zębami. Wyszukujemy białą bułkę z krzyżem usypanym z maku. Schylamy się aby ją ceremonialnie ucałować. Przy kasie okazuje się, że bułka jest nieco za droga, ale nas to nie obchodzi, bo jesteśmy ''Material Girl''. Wyjmujemy banknot ze stanika i wkładamy kasjerowi w majtki. Żegnamy się z nim, przy wychodzeniu podśpiewując ''The Power of Good-bye''. |
|||
=== Słodki pop === |
=== Słodki pop === |
||
Wchodzimy do sklepu w nowych, różowych butach z małym słitaśhnym [[Chihuahua]] na rękach. Mrugamy słodko i idziemy w poszukiwaniu najbardziej czaderskiej bułki. Przy kasie krzyczymy radośnie ''To ja, witam was, już czadu dać czas!''. Kasjer uśmiecha się, a my stajemy się lokalną gwiazdą. |
Wchodzimy do sklepu w nowych, różowych butach z małym słitaśhnym [[Chihuahua]] na rękach. Mrugamy słodko i idziemy w poszukiwaniu najbardziej czaderskiej bułki. Przy kasie krzyczymy radośnie ''To ja, witam was, już czadu dać czas!''. Kasjer uśmiecha się, a my stajemy się lokalną gwiazdą. |
||
<table style="float: right; background-color: transparent;"><tr><td>__TOC__</td></tr></table> |
|||
⚫ | |||
Wbijamy do sklepu rozbujanym krokiem, w kurteczce rozpakowującej nas w barach, wybieramy dużą bułkę, którą wrzucamy do naszej reklamówki po nowych ''adkach'', płacimy sprzedawcy dyszką, mówiąc, że braszko wisiał za fajeczki. Mówimy ''dzięx'', po czym wychodzimy i odjeżdżamy furką. |
|||
=== Disco === |
=== Disco === |
||
Wchodzimy do sklepu z największą ilością ludzi, otwieramy zamaszyście drzwi i zaczyna się kawałek ''Stayin' Alive''. Na sobie mamy białą marynarkę, białe spodnie i białe, wypastowane, lśniące buty. Ledwo mieścimy się w przejściu przez monstrualnych rozmiarów afro. Wykonujemy gest à la Travolta i tanecznym krokiem zmierzamy w stronę stoiska z bułkami. Wszyscy się za nami oglądają z otwartymi ustami i/lub upuszczają reklamówki z rzeczami. Bierzemy bułkę, wykonujemy szybki obrót na jednej stopie i tym samym krokiem idziemy do kasy. Płacimy, znowu wykonujemy gest Travolty i wychodzimy. |
Wchodzimy do sklepu z największą ilością ludzi, otwieramy zamaszyście drzwi i zaczyna się kawałek ''Stayin' Alive''. Na sobie mamy białą marynarkę, białe spodnie i białe, wypastowane, lśniące buty. Ledwo mieścimy się w przejściu przez monstrualnych rozmiarów afro. Wykonujemy gest à la Travolta i tanecznym krokiem zmierzamy w stronę stoiska z bułkami. Wszyscy się za nami oglądają z otwartymi ustami i/lub upuszczają reklamówki z rzeczami. Bierzemy bułkę, wykonujemy szybki obrót na jednej stopie i tym samym krokiem idziemy do kasy. Płacimy, znowu wykonujemy gest Travolty i wychodzimy. |
||
=== Disco polo === |
=== Disco polo === |
||
Wchodzim do sklepu łuśmiechając siem wesoło, bierem bułkę i gryziem kawałek, po czym płacim i wychodzim krokiem Niecika, bo impreza w remizie. |
Wchodzim do sklepu łuśmiechając siem wesoło, bierem bułkę i gryziem kawałek, po czym płacim i wychodzim krokiem Niecika, bo impreza w remizie. |
||
=== Italo disco === |
=== Italo disco === |
||
Linia 33: | Linia 27: | ||
==== Plumkania fortepianowe lub smęcenie smyczkowe ==== |
==== Plumkania fortepianowe lub smęcenie smyczkowe ==== |
||
Wchodzimy do sklepu i mówimy „dzień dobry”, bierzemy bułkę i wkładamy ją do foliowej torebki, po czym płacimy i wychodzimy, mówiąc „do widzenia”. |
Wchodzimy do sklepu i mówimy „dzień dobry”, bierzemy bułkę i wkładamy ją do foliowej torebki, po czym płacimy i wychodzimy, mówiąc „do widzenia”. |
||
=== [[Muzyka sakralna]] === |
|||
Wchodzimy do sklepu, w wejściu umaczając palec w wodzie święconej i żegnając się. Wybieramy bułkę, śpiewając ''Panie dobry jak chleb''. Podchodzimy do kasy. Rozbrzmiewa dzwonek, sprzedawca wychodzi z za<del>krystii</del>plecza, a my rzucamy się na kolana. Po skasowaniu bułki sprzedawca karmi nas piętką. Podatek jest równy aktualnemu Rokowi Pańskiemu. |
|||
==== Marsz Mendelsona ==== |
|||
Wchodzimy do sklepu z sympatią pod rękę. Sprzedawca, pobrawszy opłatę, owija nam dłonie paragonem i błogosławi małżeństwo. Wychodząc, w progu sklepu, jesteśmy obsypywani okruszkami bułki. |
|||
==== Bach lub Haendel ==== |
==== Bach lub Haendel ==== |
||
Wkraczamy do sklepu, wchodzimy nie w tę alejkę, za chwilę trafiamy na właściwą, pakujemy bułkę, zamyśleni idziemy do kasy, płacimy gołą dychą i wychodząc, odwracamy się w stronę kasjerki. |
Wkraczamy do sklepu, wchodzimy nie w tę alejkę, za chwilę trafiamy na właściwą, pakujemy bułkę, zamyśleni idziemy do kasy, płacimy gołą dychą i wychodząc, odwracamy się w stronę kasjerki. |
||
==== Beethoven i podobne ==== |
==== Beethoven i podobne ==== |
||
Wchodzimy do sklepu, uśmiechamy się, mówimy „dzień dobry”, suniemy po podłodze do alejki z bułkami, pakujemy ją, idziemy do kasy, płacimy piątakiem, zabieramy resztę do kieszeni i wychodzimy. |
|||
Wchodzimy do sklepu i gwałtownie wbiegamy do alejki z bułkami. Przyglądamy się przez dwie minuty najzwyklejszej bułce, następnie przez kilka minut rozwodzimy się nad mnogością bułek w różnych kształtach i z rozmaitymi dodatkami. Po wszystkim powracamy do tej zwykłej i z pompatyczną fanfarą bierzemy ją z półki oraz zanosimy do kasy. |
|||
=== Opera === |
=== Opera === |
||
Wchodzimy do sklepu we fraku i muszce, stajemy przed półką z bułkami, kłaniając się głęboko. Kasjerce płacimy florenckim złotem, dziękując w tonacji fis-moll. Wychodząc, wpadamy na szklane drzwi, które tłuczemy wysokim C. |
Wchodzimy do sklepu we fraku i muszce, stajemy przed półką z bułkami, kłaniając się głęboko. Kasjerce płacimy florenckim złotem, dziękując w tonacji fis-moll. Wychodząc, wpadamy na szklane drzwi, które tłuczemy wysokim C. |
||
=== Operetka === |
=== Operetka === |
||
Linia 66: | Linia 54: | ||
=== Manieczki === |
=== Manieczki === |
||
Wbijamy do sklepu rozbujanym krokiem w kurteczce rozpakowującej nas w barach, wybieramy dużą bułkę, którą wrzucamy do naszej reklamówki po nowych ''adkach'', płacimy sprzedawcy dyszką, mówiąc, że braszko wisiał za fajeczki. Mówimy ''dzięx'', po czym wychodzimy i odjeżdżamy furką. |
Wbijamy do sklepu rozbujanym krokiem w kurteczce rozpakowującej nas w barach, wybieramy dużą bułkę, którą wrzucamy do naszej reklamówki po nowych ''adkach'', płacimy sprzedawcy dyszką, mówiąc, że braszko wisiał za fajeczki. Mówimy ''dzięx'', po czym wychodzimy i odjeżdżamy furką. |
||
⚫ | |||
Wchodzimy do sklepu myśląc, że trafiliśmy do [[Boiler Room|Boiler Roomu]]. Zdziwieni tym faktem wybieramy bułkę, która wygląda najbardziej ''undergroundowo''. Zamiast zapłaty za bułkę robimy sprzedawcy wykład o tym, że techno nie jest zbiorowiskiem różnych gatunków muzyki elektronicznej, a sam w sobie jest gatunkiem (bla, bla, bla…). Opuszczamy sklep szepcząc do siebie po [[Język angielski|angielsku]], [[Język niemiecki|niemiecku]] lub [[Język francuski|francusku]]. |
|||
=== IDM === |
=== IDM === |
||
Linia 74: | Linia 65: | ||
==== Black Sabbath ==== |
==== Black Sabbath ==== |
||
Sprzedawca wpatruje się w nas mrocznym wzrokiem. Kiedy prosimy go o bułkę, wybucha demonicznym śmiechem. Popadamy w paranoję i z głośnym |
Sprzedawca wpatruje się w nas mrocznym wzrokiem. Kiedy prosimy go o bułkę, wybucha demonicznym śmiechem. Popadamy w paranoję i z głośnym 'NOOOO!' uciekamy. |
||
==== Metallica ==== |
==== Metallica ==== |
||
Linia 86: | Linia 77: | ||
==== Judas Priest ==== |
==== Judas Priest ==== |
||
Zakup bułki to tak naprawdę alegoria heavy metalu. Nie płacimy, podśpiewując |
Zakup bułki to tak naprawdę alegoria heavy metalu. Nie płacimy, podśpiewując Breaking the Law i odjeżdżamy na Harleyu. |
||
==== Slipknot ==== |
==== Slipknot ==== |
||
Wchodzisz do sklepu trzaskając drzwiami, a sprzedawca myli Cię ze złodziejem przez Twoją niecodziennie wyglądającą maskę. Ty mu tłumaczysz, wydzierając się na niego, że jesteś (chory) i dlatego ją nosisz. Następnie bierzesz bułkę, a kiedy sprzedawca prosi Cię o zapłatę, powoli wychodzisz ze sklepu mówiąc, że cała nadzieja przepadła. |
Wchodzisz do sklepu trzaskając drzwiami, a sprzedawca myli Cię ze złodziejem przez Twoją niecodziennie wyglądającą maskę. Ty mu tłumaczysz, wydzierając się na niego, że jesteś (chory) i dlatego ją nosisz. Następnie bierzesz bułkę, a kiedy sprzedawca prosi Cię o zapłatę, Ty powoli wychodzisz ze sklepu mówiąc, że cała nadzieja przepadła. |
||
⚫ | |||
Wchodzisz do sklepu i nieobecnym wzrokiem patrzysz w sprzedawce krzycząc ''Terribilis est locus iste''. Następnie podchodzisz pod dział z pieczywem, kiedy sprzedawca pyta nas co byśmy chcieli nabyć odpowiadasz, że w marszu nie ma czasu na pytania. Kiedy zabierzesz bułkę podchodzisz do sprzedawcy, który po spytaniu się jakim sposobem płacisz, wyrzucasz mu na stół garść monet mówiąc ''Dura lex sed lex''. Następnie wychodzisz ze sklepu mówiąc do sprzedawcy, że jest żywą pochodnią swoich myśli i słów, martwym życia płomieniem w tej parszywej grze. |
|||
=== Power metal === |
=== Power metal === |
||
Linia 105: | Linia 93: | ||
=== Nu metal === |
=== Nu metal === |
||
Wchodzimy do sklepu, bierzemy bułkę, podchodzimy do lady, lekko drżącym głosem rapując rozmawiamy z sklepikarzem, szukamy portfela w naszych opuszczonych w kroku spodniach, po czym płacimy kartą kredytową i odchodzimy. |
Wchodzimy do sklepu, bierzemy bułkę, podchodzimy do lady, lekko drżącym głosem rapując rozmawiamy z sklepikarzem, szukamy portfela w naszych opuszczonych w kroku spodniach, po czym płacimy kartą kredytową i odchodzimy. |
||
=== Thrash metal === |
=== Thrash metal === |
||
Wchodzimy do sklepu, trzaskając tak mocno drzwiami, że aż pęka szyba. Bierzemy najbardziej czerstwą bułkę, ściskamy ją mocno i pożeramy, głośno chrupiąc, po czym płacimy sklepikarzowi i wychodzimy. |
Wchodzimy do sklepu, trzaskając tak mocno drzwiami, że aż pęka szyba. Bierzemy najbardziej czerstwą bułkę, ściskamy ją mocno i pożeramy, głośno chrupiąc, po czym płacimy sklepikarzowi i wychodzimy. |
||
=== NSBM === |
=== NSBM === |
||
Wchodzimy do sklepu, wykonując |
Wchodzimy do sklepu, wykonując salut rzymski i trzaskając obcasami, następnie chrzęszcząc podkutymi butami po płytkach idziemy do stoiska z pieczywem. Wybieramy bułkę, która wygląda najbardziej aryjsko, przekładamy czarny chleb i macę półkę niżej, płacimy w niemieckim euro i wychodzimy, wykrzykując radosne „Sieg heil!”. |
||
=== Viking metal === |
=== Viking metal === |
||
Linia 118: | Linia 107: | ||
=== Brutal death metal === |
=== Brutal death metal === |
||
Wyważamy drzwi sklepu przepołowionym ludzkim ciałem i wchodzimy doń pokryci krwią i wnętrznościami. Za nami wchodzi gromadka [[zombie]], która |
Wyważamy drzwi sklepu przepołowionym ludzkim ciałem i wchodzimy doń pokryci krwią i wnętrznościami. Za nami wchodzi gromadka [[zombie]], która ww. ciało pożera. Bierzemy najbardziej zdeformowaną eksperymentami genetycznymi bułkę, po czym podchodzimy do kasy i wypruwamy wnętrzności sprzedawcy siekierą. Jego zwłoki pożerają zombie, zostawiając resztki, by zgniły w odrażającym smrodzie. |
||
=== Black metal === |
=== Black metal === |
||
Linia 145: | Linia 134: | ||
=== Metal industrialny === |
=== Metal industrialny === |
||
Wchodzimy do sklepu, bierzemy bułkę, podchodzimy do lady i sięgamy do kieszeni, chcąc wyjąć pieniądze, ale okazuje się, że nie mamy na sobie spodni. |
Wchodzimy do sklepu, bierzemy bułkę, podchodzimy do lady i sięgamy do kieszeni, chcąc wyjąć pieniądze, ale okazuje się, że nie mamy na sobie spodni. Odkładamy bułkę i, czerwieniąc się, szybko zmykamy. |
||
=== Doom metal === |
=== Doom metal === |
||
Wchodzimy do sklepu powolnym krokiem, bierzemy powoli bułkę, płacimy sklepikarzowi powoli, ponuro patrząc mu w oczy i mamrocząc, że jego i jego bułki i tak spotka zagłada. |
Wchodzimy do sklepu powolnym krokiem, bierzemy powoli bułkę, płacimy sklepikarzowi powoli, ponuro patrząc mu w oczy i mamrocząc, że jego i jego bułki i tak spotka zagłada, kładziemy na ladzie groszówki i wychodzimy. |
||
⚫ | |||
⚫ | |||
WchO)))dzimy dO))) sklepu ubrani w czarne szaty z dużym kapturem, który zasłania nam twarz. Za nami unO)))si się tajemnicza mgła. Wybieramy bułkę, która wygląda najbardziej hałaśliwie. Nic nie płacimy, bO))) O)))d huku jaki się w międzyczasie wytwO)))rzył w sklepie, wszystkich (O)))prócz nas) O)))głuszyłO))). Przy wyjściu wydzieramy się dO)))nO)))śnie: ''BWOOOOOOOOOO)))AAAAAAAAAHHHHHHHHHH''. |
|||
=== True norwegian black metal === |
=== True norwegian black metal === |
||
Linia 223: | Linia 216: | ||
=== Post punk === |
=== Post punk === |
||
Wchodzimy do sklepu w czarnej marynarce, czarnej koszuli, okularach przeciwsłonecznych, ciemnogranatowych dżinsach oraz brązowych półbutach. Wraz z nami, do sklepu wpada pesymistyczna, czarno-biała aura. W ręku trzymamy papierosa i nie zwracając uwagi na zakaz palenia lub/i możliwość włączenia alarmu przeciwdeszczowego, palimy go sobie jakby nigdy nic. Wybierając bułkę patrzymy się na jej ''pesymistyczność'' oraz ''miejskość''. Płacimy sklepikarzowi za bułkę niechlujnie rzucając na ladę garść drobniaków. Po powrocie do domu, patrząc na bułkę, rozważamy [[samobójstwo]]. |
Wchodzimy do sklepu w czarnej marynarce, czarnej koszuli, okularach przeciwsłonecznych, ciemnogranatowych dżinsach oraz brązowych półbutach. Wraz z nami, do sklepu wpada pesymistyczna, czarno-biała aura. W ręku trzymamy papierosa i nie zwracając uwagi na zakaz palenia lub/i możliwość włączenia alarmu przeciwdeszczowego, palimy go sobie jakby nigdy nic. Wybierając bułkę patrzymy się na jej ''pesymistyczność'' oraz ''miejskość''. Płacimy sklepikarzowi za bułkę niechlujnie rzucając na ladę garść drobniaków. Po powrocie do domu, patrząc na bułkę, rozważamy [[samobójstwo]]. |
||
⚫ | |||
Wbiegamy do sklepu na golasa i krążymy po nim, śpiewając: "What's my age again, what's my age again?" Gdy zgorszony naszą golizną sprzedawca każe nam wy{{cenzura3}}lać, my wzruszamy ramionami i wychodzimy ze sklepu, podśpiewując pod nosem: "Well, I guess this is growing up". |
|||
=== Rock gotycki === |
=== Rock gotycki === |
||
Wchodzimy do sklepu, w tle słychać dźwięk gry na organach, mimo iż w sklepie nie ma żadnych organów. Idziemy do półki z bułkami potykając się o długi płaszcz. Wybieramy bułkę, która wygląda najbardziej mrocznie i tajemniczo. Podchodzimy do lady znowu potykając się o płaszcz. Płacimy, a sprzedawca się dziwnie patrzy na nasz makijaż. Wychodzimy, a za nami wylatuje stado nietoperzy. |
Wchodzimy do sklepu, w tle słychać dźwięk gry na organach, mimo iż w sklepie nie ma żadnych organów. Idziemy do półki z bułkami potykając się o długi płaszcz. Wybieramy bułkę, która wygląda najbardziej mrocznie i tajemniczo. Podchodzimy do lady znowu potykając się o płaszcz. Płacimy, a sprzedawca się dziwnie patrzy na nasz makijaż. Wychodzimy, a za nami wylatuje stado nietoperzy. |
||
Linia 238: | Linia 227: | ||
=== Oi! === |
=== Oi! === |
||
Wchodzimy do sklepu energicznym krokiem |
Wchodzimy do sklepu energicznym krokiem wywarzając drzwi z glana, wybieramy najbrudniejszą bułkę i chowamy ją pod skórzaną kurtkę, po czym idziemy do lady i grożąc sklepikarzowi kupujemy piwo i setkę wódki, płacąc brudnymi drobniakami i kapslami po piwie, następnie klnąc pod nosem na nasze ciężkie życie wychodzimy ze sklepu na brudną ulicę, która nas wychowała. |
||
=== Emo === |
=== Emo === |
||
Linia 281: | Linia 270: | ||
=== Underground Hip-Hop === |
=== Underground Hip-Hop === |
||
Wchodzimy do sklepu w założonym kapturze, a następnie, przemykając w cieniu półki, idziemy do stoiska z pieczywem. Wybieramy tę bułkę, która najmniej się wyróżnia i jest najbardziej zwykła. Podchodzimy do lady i płacimy za nią, mówiąc jednocześnie, że sprzedawca jest pozerem i że się sprzedał. Wychodzimy, spluwając na podłogę. |
Wchodzimy do sklepu w założonym kapturze, a następnie, przemykając w cieniu półki, idziemy do stoiska z pieczywem. Wybieramy tę bułkę, która najmniej się wyróżnia i jest najbardziej zwykła. Podchodzimy do lady i płacimy za nią, mówiąc jednocześnie, że sprzedawca jest pozerem i że się sprzedał. Wychodzimy, spluwając na podłogę. |
||
=== Experimental hip-hop === |
|||
==== Death Grips ==== |
|||
Wchodzimy do sklepu ubrani w bluzę z kapturem o dowolnym, lecz stonowanym kolorze (kaptur jest na łbie), czarnych spodniach oraz czarnych butach. Z nami do sklepu wbija dwóch ziomków o zwyczajnym (lub lekko [[hipster]]skim) wyglądzie. Biegniemy do stoiska z bułkami krzycząc przy tym jak małpa. Wyciągamy swojego [[penis|ptaszka]] lub [[wagina|muszelkę]] i tryskamy [[sperma|nasieniem]] lub ''wodą'' na bułkę. Następnie krzyczymy do bułki ''Have a sad cum, bb!''<ref>''bb'' czytamy jako ''bejbe''</ref>. Wcześniej wspomniana dwójka gości dołącza do nas, my zdejmujemy z siebie bluzę i eksponujemy naszą klatkę piersiową, aż w końcu <del>krzyczymy</del> rapujemy pod beat przypominający zepsutą zabawkę interaktywną. Za bułkę nie płacimy, a o naszym występie jest potem głośno na [[4chan|4chan]]ie. |
|||
=== Horrorcore === |
=== Horrorcore === |
||
Linia 306: | Linia 291: | ||
=== SWAG Rap === |
=== SWAG Rap === |
||
Ubrani w nietypowe, drogie ciuchy – wąskie spodnie, dużą koszulkę firmy 'Supreme', full capa i ciemne okulary, wkraczamy do sklepu bujając się na boki. Ocieramy z resztki [[kokaina|koki]] spod nosa i wydmuchujemy z płuc resztki [[marihuana|marihuanowego]] dymu, z dżointa którego spaliliśmy przed sklepem. Zanim kupimy bułkę, udajemy się do działu z alkoholem i bierzemy najdroższą butelkę whisky jaka jest w sklepie. Następnie bierzemy pierwszą bułkę która wpadnie nam w ręce, ponieważ nie mamy czasu na wybrzydzanie. Musimy przecież zapłacić kilkoma pomiętymi banknotami, a następnie lecieć na kolejną imprezę by ćpać, pić alkohol, uprawiać [[seks]] z napalonymi 16 latkami i pokazywać wszystkim jak dużo mamy SWAGu. |
Ubrani w nietypowe, drogie ciuchy – wąskie spodnie, dużą koszulkę firmy ''Supreme'', full capa i ciemne okulary, wkraczamy do sklepu bujając się na boki. Ocieramy z resztki [[kokaina|koki]] spod nosa i wydmuchujemy z płuc resztki [[marihuana|marihuanowego]] dymu, z dżointa którego spaliliśmy przed sklepem. Zanim kupimy bułkę, udajemy się do działu z alkoholem i bierzemy najdroższą butelkę whisky jaka jest w sklepie. Następnie bierzemy pierwszą bułkę która wpadnie nam w ręce, ponieważ nie mamy czasu na wybrzydzanie. Musimy przecież zapłacić kilkoma pomiętymi banknotami, a następnie lecieć na kolejną imprezę by ćpać, pić alkohol, uprawiać [[seks]] z napalonymi 16 latkami i pokazywać wszystkim jak dużo mamy SWAGu. |
||
=== Emo rap === |
=== Emo rap === |
||
Linia 324: | Linia 309: | ||
=== R&B === |
=== R&B === |
||
Wchodzimy do sklepu tanecznym krokiem a'la [[Michael Jackson]], bierzemy najbardziej wypieczoną bułkę, do sklepikarza, śpiewamy, jaka ta bułka jest piękna, jaka ona jest chrupiąca, że będzie naszą częścią itp. Dajemy sklepikarzowi kilka groszy i wychodzimy tyłem, wykonując [[Moonwalk]]. |
Wchodzimy do sklepu tanecznym krokiem a'la [[Michael Jackson]], bierzemy najbardziej wypieczoną bułkę, do sklepikarza, śpiewamy, jaka ta bułka jest piękna, jaka ona jest chrupiąca, że będzie naszą częścią itp. Dajemy sklepikarzowi kilka groszy i wychodzimy tyłem, wykonując [[Moonwalk]]. |
||
=== New Age === |
=== New Age === |
||
Linia 336: | Linia 321: | ||
=== Kalifornijski punk === |
=== Kalifornijski punk === |
||
Wślizgujemy się do sklepu, krzycząc ''I don't wanna be an American idiot!'', po czym wykonujemy spektakularny skok i lądujemy w naszych wystrzępionych trampkach z oderwaną podeszwą na samym środku sklepu. Pół godziny łazimy po sklepie, szukając bułek i strzelając oczkami zza rozczochranej grzywy. Znajdujemy je wreszcie, ale przy kasie stwierdzamy, że lepszy będzie chleb, który mamy w domu. Co z tego, że wczorajszy. Zostawiamy więc bułki na ladzie, przepychamy się przez kolejkę i wychodzimy ze sklepu widowiskowym ślizgiem, powiewając czerwonym krawatem. |
Wślizgujemy się do sklepu, krzycząc ''I don't wanna be an American idiot!'', po czym wykonujemy spektakularny skok i lądujemy w naszych wystrzępionych trampkach z oderwaną podeszwą na samym środku sklepu. Pół godziny łazimy po sklepie, szukając bułek i strzelając oczkami zza rozczochranej grzywy. Znajdujemy je wreszcie, ale przy kasie stwierdzamy, że lepszy będzie chleb, który mamy w domu. Co z tego, że wczorajszy. Zostawiamy więc bułki na ladzie, przepychamy się przez kolejkę i wychodzimy ze sklepu widowiskowym ślizgiem, powiewając czerwonym krawatem. |
||
=== Poezja śpiewana === |
=== Poezja śpiewana === |
||
Wchodzimy do sklepu, wybieramy bułkę, układamy o niej wiersz, wyciągamy gitarę, dobieramy melodię i śpiewamy. Sprzedawca się wzrusza i daje nam bułkę za darmo. |
Wchodzimy do sklepu, wybieramy bułkę, układamy o niej wiersz, wyciągamy gitarę, dobieramy melodię i śpiewamy. Sprzedawca się wzrusza i daje nam bułkę za darmo. |
||
=== |
=== Hardstyle === |
||
⚫ | Wchodzisz do sklepu, z twojego furacza z car-audio z Pjoniera leci gruby hardstyle'owy bit, przy czym wymachujesz energicznie rękami i podskakujesz z jak najmocniejszymi tupnięciami. Szyby i regały trzęsą się od uderzeń kicka, klientom pękają bębenki w uszach, ty jednakże jak najmocniej łapiesz upatrzoną bułkę. Podchodzisz z nią do sprzedawcy, jak najmocniejszym uderzeniem kładziesz na ladę drobniaki i drzesz się do niego „Push it to the limit!” dalej wymachując rękami i podskakując, a wychodzisz jak najmocniej zamykając drzwi. Wtedy następuje drop w nucie, a sklep zawala się od trzęsień. |
||
⚫ | |||
Wskakujemy do sklepu, pamiętając o krokach: lewa noga niski wykop do przodu, do tyłu, prawa noga do tyłu i dwa razy wykop do przodu. Przy ladzie skaczemy, śpiewając „Come on and one, two, three, come jump along with me!”. Sklepikarz nas nie bardzo rozumie, bo od skakania trzęsie się nam głos. Sprzedawca decyduje się nam dać chleb, ale robimy dwa obroty z podkuloną nogą i wypalamy „One, two, three, four, five, today I feel alive!”. Sklepikarz, domyślając się, o co nam chodzi, chowa chleb i sprzedaje nam 5 bułek. Skacząc, rzucamy garść drobniaków, które rozsypują się po całym sklepie, a wychodząc, niszczymy dwa regały wykopami. |
Wskakujemy do sklepu, pamiętając o krokach: lewa noga niski wykop do przodu, do tyłu, prawa noga do tyłu i dwa razy wykop do przodu. Przy ladzie skaczemy, śpiewając „Come on and one, two, three, come jump along with me!”. Sklepikarz nas nie bardzo rozumie, bo od skakania trzęsie się nam głos. Sprzedawca decyduje się nam dać chleb, ale robimy dwa obroty z podkuloną nogą i wypalamy „One, two, three, four, five, today I feel alive!”. Sklepikarz, domyślając się, o co nam chodzi, chowa chleb i sprzedaje nam 5 bułek. Skacząc, rzucamy garść drobniaków, które rozsypują się po całym sklepie, a wychodząc, niszczymy dwa regały wykopami. |
||
Linia 405: | Linia 393: | ||
=== Ambient black metal === |
=== Ambient black metal === |
||
Wchodzisz do sklepu w pełni blasku księżyca/poranka. W tle widnieje zimowy las, w którym wyją wilki i ćwierkają ptaki. Nastroje są wzniosłe i lekko melancholijne. Podchodzisz powoli i bez większego entuzjazmu do bułki, bierzesz ją w ręce i widzisz jak dorastały kłosy |
Wchodzisz do sklepu w pełni blasku księżyca/poranka. W tle widnieje zimowy las, w którym wyją wilki i ćwierkają ptaki. Nastroje są wzniosłe i lekko melancholijne. Podchodzisz powoli i bez większego entuzjazmu do bułki, bierzesz ją w ręce i widzisz jak dorastały kłosy zboża, jak słońce wschodziło by na nie zaświecić, aż w końcu jak zostały ścięte, a ich wzrost został zatrzymany. Ronisz kilka łez, po czym bierzesz bułkę i dzielisz się ze sprzedawcą swoimi przemyśleniami. |
||
=== Digital Hardcore === |
=== Digital Hardcore === |
||
Wchodzisz do sklepu, po czym wdrapujesz się na ladę i zaczynasz wygłaszać swoje poglądy polityczne, prowokując do zamieszek. Przy okazji niszczysz całe otoczenie, a zanim weźmiesz się za bułkę, zgarnia cię policja. |
Wchodzisz do sklepu, po czym wdrapujesz się na ladę i zaczynasz wygłaszać swoje poglądy polityczne, prowokując do zamieszek. Przy okazji niszczysz całe otoczenie, a zanim weźmiesz się za bułkę, zgarnia cię policja. |
||
=== Hardstyle === |
|||
⚫ | Wchodzisz do sklepu, z twojego furacza z car-audio z Pjoniera leci gruby hardstyle'owy bit, przy czym wymachujesz energicznie rękami i podskakujesz z jak najmocniejszymi tupnięciami. Szyby i regały trzęsą się od uderzeń kicka, klientom pękają bębenki w uszach, ty jednakże jak najmocniej łapiesz upatrzoną bułkę. Podchodzisz z nią do sprzedawcy, jak najmocniejszym uderzeniem kładziesz na ladę drobniaki i drzesz się do niego „Push it to the limit!” dalej wymachując rękami i podskakując, a wychodzisz jak najmocniej zamykając drzwi. Wtedy następuje drop w nucie, a sklep zawala się od trzęsień. |
||
{{Przypisy}} |
{{Przypisy}} |
||
⚫ | |||
{{Top 10|2}} |
|||
[[Kategoria:Muzyka]] |
[[Kategoria:Muzyka]] |