Matczyn

Matczyn – wieś (nie chodzi tutaj o topograficzny rozmiar, tylko o sposób zachowania populacji). Matczyn jest stosunkowo niewielkim obszarem użytków rolnych położonym na Wyżynie Lubelskiej.

Atrakcje

• Przystanek – główny spotem entertainmentu we wsi. W tym miejscu dochodzi do libacji alkoholowych, mordobić, kradzieży, gwałtów, porwań, napadów, reportaży TVNu. Nowo postawiona kremowa buda jest również miejscem do rozwoju młodych talentów literackich...nawołujących bezpośrednio do swej luby wykazując mocną werteryczno-dysortograficzną postawę. Droga ucieczki do Lublina.
• Cassino de Rogalle – pod tą nazwą, pomiędzy stosami czerwonych skrzynek i trzema krzesłami ogrodowymi, znajduje się mocno podkręcony automat hazardowy. Pomimo swej łapczywej przeszłości, teraźniejszości, przyszłości był zdolny wypluć jednorazowo miesięczna pensje kontrolera z MPK.
• Bzinitz (czyt. Bziniec) – enerdowski obszar zalesienia śródpolnego pozostały po drugiej wojnie światowej. Poruszając klarowny ekosystem leśny tworzący florę żyje w symbiozie z gimnazjalistami, którzy co piątkowy wieczór testują swe wątroby na napojach sztucznie fermentujących.

Rynek pracy

Miejscowość Matczyn jest zróżnicowana pod względem ekonomiczno-gospodarczym:

• 60% mieszkańców żyje z rolnictwa, rutynowo młócąc swoje pięćdziesięcioarowe pola mocno zakorzenione perzem.
• 20% żyje w chlewni lub oborze czerpie zyski z polikrowologii.
• 10% to sfera VIP. Wożą się John Deerem, mają >50 hektarów rabarbaru i 3000 świń w kurniku.
• 5% to zagorzali opierdalacze.
• 5% czepie lewe zyski, zatrudnieni na czarno przy słomie, za płotem u sąsiada.

Modernizacje

• Poselstwo gminne traktuje Matczyn jak piąte koło u wozu. Pomimo tego radni całymi siłami zabiegają o względy i łaskę gminy. To właśnie dzięki temu każdy radny ma świeżo wylany asfalt pod swoją posesją.