Poradnik:Jak zostać dresiarzem: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 52: | Linia 52: | ||
== Podsumowanie == |
== Podsumowanie == |
||
Jeśli nie masz wymagań co do muzyki, cenisz sobie bezpieczeństwo i obce ci są zasady współżycia społecznego (nierzadko również zasady moralne) – jesteś stworzony do bycia dresiarzem. Jeśli nie – nie musisz nim być, w końcu nikt cię nie zmusza. Dobra, kurwa, ja lecę, trzymaj się ziomuś z farcikiem! |
Jeśli nie masz wymagań co do muzyki, cenisz sobie bezpieczeństwo i obce ci są zasady współżycia społecznego (nierzadko również zasady moralne) – jesteś stworzony do bycia dresiarzem. Jeśli nie – nie musisz nim być, w końcu nikt cię nie zmusza. Dobra, kurwa, ja lecę, trzymaj się ziomuś z farcikiem,joł! |
||
Wersja z 14:19, 21 mar 2012
A więc, drogi Nonsensopedysto, chcesz zostać dresiarzem? Jeśli nęci Cię respekt wśród ziomali, grupowe spuszczanie wpierdolu przypadkowym osobom, picie piwa w parku w 30-osobowej bandzie, rzucanie kamieniami w policję i bitwy na meczach, ten poradnik jest właśnie dla Ciebie.
Początki
Dresiarze dzielą się na szereg podtypów (z których wszystkie ze sobą współpracują), ale posiadają pewne cechy wspólne. Nie wolno się wyróżniać, musisz to opanować.
- Ogól sobie włosy na krótko (ogól je na zero lub 3 mm, daj im urosnąć najwyżej do 15 mm).
- Dużo przeklinaj. Każdy dzień chwal przeklinaniem w miejscach publicznych (m.in. w szkole, w kościele).
- Zaopatrz się w czarną komórę z odtwarzaczem empetrójek (no bo z czego będziesz je puszczał na pełnej kurwie w miejscach publicznych?).
- Słuchaj rapu (najlepiej polskiego z conajmniej jednym przekleństwem). Zapomnij o jakichś Mezach, Liberach, Doniach i innych hip-hopolowcach typu Verba. Od dziś słuchasz Firmy, Bonusa i Dudka RPK, Hipotonii, HDSa i całej Ciemnej Strefy. Jeśli chcesz, słuchaj Grubsona, Molesty i innych raperów/składów nagrywających w legalnych wytwórniach i wydających płyty w Empikach. Nawet jak ci się to nie podoba, po prostu musisz i tyle.
- Pierdol policję, system, polityków. Jeśli głosujesz w wyborach, nie przyznawaj się (ew. mów, że głosowałeś na Korwina).
- Jeśli masz samochód, ma to być Audi A4, Volkswagen Golf 3, Nissan Skyline lub Fiat 126p. Dozwolona kolorystyka to: czarny, czarny, czarny i ew. czarny. Zamontuj podbicie basów i puszczaj jakieś techno lub rap podczas jazdy.
- Pij piwo, pal szlugi lub blanty (obojętne, bylebyś czymś się zaciągał, może to nawet być siano w bibułce). Najlepiej codziennie.
- Używaj w każdym zdaniu przynajmniej jednego słowa uznawanego za wulgarne. Inaczej stracisz respekt. Nie mów „Dostałem jedynkę. Będę musiał się teraz bardziej przyłożyć do nauki”. Mów „Kurwa, znowu mi ta szmata wjebała pizdę! Tera będę się musiał nazapierdalać, żeby to, kurwa, wypoprawiać!”.
- Kibicuj jakiejś drużynie, najlepiej takiej, za którą jest twoje osiedle. Jeśli mieszkasz w krakowskiej Nowej Hucie i na twoim osiedlu panuje 33% Hutnik, 33% Wisła, 33% Cracovia i 1% Garbarnia, masz pecha. Ewentualnie dokonaj wyboru wyliczając „eneduerabe”.
Jeżeli jesteś z dysfunkcyjnej rodziny...
...i nikt nigdy nie nauczył cię, co jest dobre a co złe, jeśli pijany ojciec cię bił, a matka płakała lub też cię biła, to jesteś idealnym materiałem na dresa. Rozbita rodzina też ujdzie, ale twoja matka musi być bardzo niezaradna i albo sypiać z każdym, kogo napotka, albo żyć w całkowitym celibacie. Najlepiej żyj z zasiłku lub alimentów. Uciekaj z domu przed przemocą domową by zakosztować trzykrotnie bardziej brutalnej przemocy ulicznej. Zapoznaj się z kim trzeba, kombinuj (możesz na przykład kraść pomidory z bazaru), melanżuj i ubieraj się w dresy – reszta przyjdzie sama.
Jeżeli jesteś z normalnej rodziny...
...powstaje problem. Ale nie łam się, poradzisz sobie. Pertraktuj z rodzicami, aż pozwolą ci wracać do domu po 22. Kup sobie jakieś fajne dresy (lub coś dresiarskiego, dzisiaj nie trzeba nosić dresów by być dresem) i idź w nich na miasto. Spróbuj zakumplować się z chuliganami lub sobie podobnymi. Noś ciuchy za 5 stów, ale zawsze powtarzaj, że jesteś biedny i „kombinujesz, kurwa, flotę, żeby przeżyć kolejny dzień, mieć na najacze, gieta do poduchy i szamę, rozkminiasz?”. Może się nie zorientują, że twój stary pomyka codziennie w gajerku z teczką do tyrki i trzepie 25 patoli na miecha. Jeśli tego nie rozumiesz, to nie jesteś dresiarzem.
Podtypy
Jeśli myślałeś, że dresiarz dresiarzowi równy, to bardzo się mylisz. Wprawdzie wszystkie podtypy z reguły ze sobą koegzystują i współpracują, jednak nie są oni tak jednolici, jak wyglądają na pierwszy rzut oka.
Koks
Gruby lub bardzo mocno umięśniony, zazwyczaj nie grzeszący inteligencją czy rozwagą. Zazwyczaj wiele nie myśli a większość wypowiadanych przez niego zdań jest mocno nacechowana emocjonalnie (np. „Kuuuuurwaaaaaaa która w dupę jebana godzina jest, kurwa? Ja se muszę ten, no, zdążyć na mecza co jest o osiemnastej i jak mi tu kurwa jakiś chuj nie przyjedzie to go zajebię, kurwa!”. Jego przeciętny dzień to wstanie z łóżka, prysznic, siłka, ustawka, browar i sen. Zazwyczaj nosi dresy, często dobrane bez najmniejszego wyczucia estetyki. Mimo to jest ceniony wśród dresiarzy i każdy chce się z nim kumplować, bo samo bujanie się z nim po rewirze to +10 do respektu.
Laluś
Metroseksualny amant. Co weekend (a czasem i częściej) jeździ do klubów, by wyrywać „dupeczki, towarki, suczki, napalone szmaty”, które przeleci bez pytania o imię czy numer telefonu. Zawsze pięknie pachnie i wygląda. Nie ma szacunku dla nikogo i niczego, liczy się dla niego tylko jebanie, przyjemności i piękno (własne). Często nielubiany przez inne podtypy, pieszczotliwie nazywany przez nich „pedałem”. Słucha rapu, ale tylko takiego, który podoba się suczkom – Chady, Pezeta, Ascetoholix itp.
Ciota
Lubiany przez dresów i nie tylko, bo dresiarzem jest tylko z wyglądu. Z reguły jest dość wysoki i chudy. Przy dresach zachowuje się jak dres, przy innych staje się normalny. Po szkole zazwyczaj zrzuca dres i żyje normalnym życiem. W pojedynku na pięści nie dałby rady 10-latkowi. Zazwyczaj jest dość inteligentny, a dresiarzem staje się ze względu na środowisko lub upodobania w kwestii ubioru i muzyki.
Ulicznik
Z wyglądu z reguły podobny do cioty, tylko bardziej umięśniony. Z inteligencją jest u nich bardzo różnie – zdarzają się przebiegli i nieobliczalni (tacy są najbardziej niebezpieczni) oraz totalne bezmózgi. Pije, pali, zachowuje się agresywnie, robi ciemne interesy. W 90% przypadków pochodzi z patologicznej rodziny. Jeżeli chodzi do szkoły, zawsze buja się z ekipą swoich przydupasów jako postać centralna i zawsze prowokuje pojedynek spojrzeń, który zazwyczaj kończy się rytualnym obiciem ryja.
Plusy bycia dresiarzem
- Masz kolegów. Dużo kolegów. I to w większości takich, którzy zawsze chętnie ci pomogą, jeśli chcesz komuś wpierdolić.
- Nie obowiązują cię normy społeczne. Jeśli nikt nie nauczył cię podstawowych zasad kultury, nie musisz się ich uczyć.
- Możesz razem z ekipą z Firmy na kombinacji drodze nagrywać kawałki i zarabiać pieniądze.
- Piątkowe popołudnia będziesz spędzał melanżując z ziomalami zamiast czytając Nonsensopedię czy Demotywatory jak jakiś nerd.
- Nie będziesz się bał dresów na osiedlu.
- Możesz terroryzować kujonów w szkole i kazać im pisać swoje sprawdziany.
Minusy bycia dresiarzem
- Jesteś uważany za chama i idiotę przez ogół społeczeństwa.
- Możesz wpaść podczas zarabiania na kombinacji drodze.
- Lub podczas beztroskiego demolowania mienia publicznego.
- Musisz słuchać muzyki, której poziom artystyczny woła o pomstę do nieba.
- Jeśli nie będziesz chciał skopać ryja tej starej kurwie (89-letniej babuni z rentą 500 zł) możesz stracić szacun.
Podsumowanie
Jeśli nie masz wymagań co do muzyki, cenisz sobie bezpieczeństwo i obce ci są zasady współżycia społecznego (nierzadko również zasady moralne) – jesteś stworzony do bycia dresiarzem. Jeśli nie – nie musisz nim być, w końcu nikt cię nie zmusza. Dobra, kurwa, ja lecę, trzymaj się ziomuś z farcikiem,joł!